Zuziak coraz bliższy wyjściowego składu?

Sztab szkoleniowy Widzewa podkreśla, że w zespole wciąż trwa rywalizacja i jakiekolwiek pewne decyzje kadrowe zapadną dopiero 10 marca, przed pierwszym ligowym meczem. Naszym zdaniem bliżej jedenastki zdaje się być jednak Marek Zuziak.

Słowak kolejny raz wystąpił w teoretycznie silniejszym składzie, który na boisku pojawił się w pierwszej połowie. Z tą różnicą, że tym razem Zuziak nie był z konieczności przesuwany do obrony, tylko wrócił do drugiej linii. Dzięki temu wyraźnie odżył i przed przerwą należał do najbardziej wartościowych piłkarzy Franciszka Smudy.

Skrzydłowy zaliczył asystę przy golu Dario Kristo na 3:0, a wcześniej mógł mięć jeszcze dwa inne ostatnie podania, gdyby koledzy popisali się lepszą skutecznością. Po świetnych zagraniach słowackiego zawodnika w 100% sytuacji znalazł się Aleksander Kwiek, a głową mógł do siatki posłać piłkę także Sebastian Zieleniecki.

Sam widzewiak nie widzi się jednak w roli pewniaka. Uważa też, że stać go na więcej. „Rano mieliśmy ciężki trening, co odbiło się na mojej formie. Myślę, że będzie lepiej, jak zaczniemy łapać świeżość. Czy dane mi będzie zagrać w pierwszym meczu na tym stadionie? Zobaczymy, jak to będzie” – zachowywał skromność Zuziak.

Przypomnijmy, że 23-latek trafił do Łodzi z polecenia Roberta Demjana. Szybko przekonał do siebie trenerów i podpisał kontrakt. Zdążył pokazać się z dobrej strony także we wcześniejszych sparingach. Łącznie ma na koncie gola i już dwie asysty.