Zostało tylko sześciu. Co się dzieje z ludźmi, którzy wywalczyli Ekstraklasę?
1 lutego 2024, 18:15 | Autor: RyanW maju 2022 roku Widzew zakończył umowny czas reaktywacji. Za punkt zwrotny w najnowszej historii przyjęto moment wywalczenia awansu do Ekstraklasy. Nieco ponad półtora roku później w drużynie pozostało już tylko sześciu współtwórców tego sukcesu.
Sezon 2021/2022 łodzianie rozpoczęli z nowym trenerem. Po poprzedniej nieudanej kampanii ich trenerem został Janusz Niedźwiedź, przed którym postawiono cel wprowadzenia zespołu do elity w przeciągu dwóch lat. Udało się za pierwszym podejściem, choć decydujący był mecz w ostatniej kolejce. O uniknięcie baraży widzewiacy rywalizowali w korespondencyjnym pojedynku z Arką Gdynia. Ostatecznie obie ekipy wygrały swoje spotkania w takim samym stosunku: RTS pokonał 2:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała, a gdynianie Sandecję Nowy Sącz.
Po końcowym gwizdku na stadionie nastąpiła eksplozja radością, a piłkarze celebrowali awans na murawie w towarzystwie tysięcy kibiców. Warto przypomnieć, że w starciu z Podbeskidziem sztab szkoleniowy uczestniczył ubrany w okolicznościowe koszulki, na których wypisano nazwiska wszystkich członków pierwszej drużyny. Był to gest szacunku trenerów w kierunku swoich podopiecznych. Na tylnej stronie koszulki trafiło trzydziestu dwóch zawodników, bo tylu znajdowało się w składzie przez całe rozgrywki.
Dziś większości z nich nie ma już przy Piłsudskiego. W pierwszym zespole pozostało jedynie sześciu piłkarzy: Marek Hanousek, Dominik Kun, Fabio Nunes, Bartłomiej Pawłowski, Ernest Terpiłowski oraz Paweł Zieliński. Dwaj ostatni nie mają jednak zbyt mocnej pozycji i istniała realna możliwość, że opuszczą klub tej zimy. Wydaje się jednak, że obecnie mają szansę pozostać do końca wygasającego w czerwcu kontraktu. Umowa latem skończy się także Kunowi, pozostała trójka przedłużyła współpracę i będzie grać w Widzewie jeszcze przynajmniej półtora roku. Nie wszyscy gracze opuścili definitywnie jednak klub. Daniel Tanżyna i Filip Zawadzki występują w rezerwach, a Juliusz Letniowski jest formalnie wypożyczony do Ruchu Chorzów. Tworzy się tam mała kolonia eks widzewiaków, bo oprócz rozgrywającego w barwach „Niebieskich” znajdziemy też Patryka Stępińskiego oraz trenera Niedźwiedzia, wraz z jego asystentami: Karolem Szwedą i Marcinem Zubkiem.
Wspomniani Letniowski i Stępiński, a także Kristoffer Normann Hansen, związany z Jagiellonią Białystok, są jedynymi zawodnikami, którzy znajdują się w Ekstraklasie. W najwyższej klasie rozgrywkowej, tyle że na Cyprze i w Stanach Zjednoczonych, grają obecnie Patryk Lipski i Henrich Ravas. Bez wątpienia największą karierę robi ten ostatni, choć Lipski nie może narzekać na liczbę występów. Pozostali byli widzewiacy nie mieli tak dużo szczęścia na swojej drodze. W polskiej I ligi występuje aktualnie sześciu piłkarzy, dwóch jest w II lidze, a czterech w III lidze. Na niższych szczeblach zagranicą znajdziemy też dwóch graczy. Co ciekawe, bez klubu pozostają Wasyl Łytwynenko i Abdul Aziz-Tetteh. Być może zakończyli już grę w piłkę.
Wracając do członków sztabu, tam odejść było nieco mniej. W Widzewie wciąż pracują fizjoterapeuci Jakub Dominiak i Aadam Nowakowski, trener bramkarzy Andrzej Woźniak, trener przygotowania fizycznego Andrzej Kasprzak oraz kierownik Marcin Pipczyński.
Piłkarze Widzewa z awansem do Ekstraklasy (2021/2022):
1. Filip Becht (Unia Skierniewice – III liga)
2. Karol Danielak (Wieczysta Kraków – III liga)
3. Tomasz Dejewski (Radunia Stężyca – II liga)
4. Radosław Gołębiowski (Sandecja Nowy Sącz – II liga)
5. Michał Grudniewski (Polonia Warszawa – I liga)
6. Bartosz Guzdek (Miedź Legnica – I liga)
7. Marek Hanousek (Widzew Łódź)
8. Kacper Karasek (Termalica Nieciecza – I liga)
9. Przemysław Kita (Sokół Kleczew – III liga)
10. Martin Kreuzriegler (Valerenga IF – II liga Norwegii)
11. Dominik Kun (Widzew Łódź)
12. Juliusz Letniowski (Ruch Chorzów – Ekstraklasa)
13. Patryk Lipski (Ethnikos Achnas – ekstraklasa Cypru)
14. Wasyl Łytwynenko (bez klubu)
15. Mateusz Michalski (Polonia Warszawa – I liga)
16. Mattia Montini (Trapani – IV liga Włoch)
17. Patryk Mucha (Chrobry Głogów – I liga)
18. Kristoffer Normann Hansen (Jagiellonia Białystok – Ekstraklasa)
19. Krystian Nowak (bez klubu)
20. Fabio Nunes (Widzew Łódź)
21. Bartłomiej Pawłowski (Widzew Łódź)
22. Henrich Ravas (New England Revolution – ekstraklasa USA)
23. Konrad Reszka (Błękitni Stargard – III liga)
24. Patryk Stępiński (Ruch Chorzów – Ekstraklasa)
25. Daniel Tanżyna (Widzew II Łódź – IV liga)
26. Ernest Terpiłowski (Widzew Łódź)
27. Abdul Aziz Tetteh (brak klubu)
28. Paweł Tomczyk (Polonia Warszawa – I liga)
29. Daniel Villanueva (CD Teruel – III liga Hiszpanii)
30. Jakub Wrąbel (Stal Rzeszów – I liga)
31. Filip Zawadzki (Widzew II Łódź – IV liga)
32. Paweł Zieliński (Widzew Łódź)
Po wielu z nich płakaliście, jakby to były wielkie osłabienia.
A jeszcze parę tygodni wcześniej wyzywali od partaczy, gdy prawie przegrali awans. Mimo że obecnie mamy albo połamanych albo wydają się być wątpliwej jakości, chcąc nie chcąc piłkarsko są lepsi od zdecydowanej większości. Nawet krytykowany Sanchez przy Guzdku to pan snajper.
Fakt. Sporo tu nakręcających się mitomanów. Może nie ma w klubie szału ale unikamy w większości jakichś wielkich pomyłek.
A Ty wszystko wiedziałeś od razu… Proszę, napisz co będzie z nowymi nabytkami :-)))
Na pewno Hansen by sie przydal,I to wielka pomylka Niedziedzia ,i,dobrze ze Go juz nie ma
I Karol Czubak , choćby po to by zarobić a nie oddać za darmo. Za milion euro nie poszedł do Pogoni bo za mało
Dzięki za awans!!!
Na pewno brak Hansena i Kreuzlingera. Szkoda również Stępińskiego i według mnie również Danielaka na skrzydło. Dla mnie osobiście szkoda też dwóch młodych – Bechta i Gołębiewskiego. Szkoda, że zamiast postawić na młodych Polaków, którzy notabene mogliby się rozwinąć i grali niejednokrotnie w pierwszym składzie, wolimy zagraniczny często szrot. No i gdyby nie kontuzja ciekawi mnie czy Tanżyna choć sezon dłużej by pograł.
Szkoda to może tylko Norwega. Żaden z piłkarzy co od nas odszedł nie zrobił Bóg wie jakiej kariery. Danielaka szkoda no co ty strzelił parę goli ale sentymenty na bok
Danielak nie łapie się do pierwszej 11 w 3 lidze…ok jest tam konkurencja bo to wieczysta, ale bez jaj…
A mnie z tych, co wymieniłeś, szkoda tylko Hansena. Stępiński niestety na Ekstraklasę nie dojeżdża, Danielak, Becht i Gołębiowski to – z całym szacunkiem dla nich za to, że bronili naszych barw – cienizna i to kiepsko rokująca, dla siły drużyny dobrze, że już tej trójki w klubie nie ma.
Hansena szkoda, bo Niedźwiedź miał swoje fanaberie. Jednak Kreuz był strasznie chaotyczny i bez zabezpieczenia wypadał fatalnie. Danielaka nie szkoda. W I lidze dobrze było, ale w Ekstraklasie już średnio. Becht i Gołębiowski własnie skończyli w II i III lidze. To nie materiał na nasze wymagania. Pierwszy w pierwszej lidze grał strasznie przeciętnie. Ekstraklasa to jeszcze większy skok poziomu trudności i by tylko stracił czas. Gołębiowski nawet w Skrze po powrocie grał średnio. Dla mnie argument, że są młodymi Polakami jest żadnym. Jak nie widać progresu, nie marnuje się czasu. Tanżyna był elektrykiem. Nie odmówię mu charakteru i chęci, ale… Czytaj więcej »
Jedyny zawodnik który umiejętnie wkomponowany mógłby realnie stanowić wzmocnienie to Krzysiek Hansen…z tym szrotem to już naprawdę…Henia też pewnie uwazaleś za marny szrot z ostatniej drużyny ligi słowackiej, nieprawdaż?
Zgoda Co do Hansena,I Martina K. Z mlodych to szkoda Karaska
Hansena szkoda
I Karaska
I tu właśnie widać ile zawdzięczamy jechanemu tu Niedźwiedziowi. Z tych zawodników zmontował pakę na awans i następnie utrzymanie w ekstraklasie. Po dalszych karierach widać, że to wpływ trenera wzniósł ich na swój wysoki poziom, którego większość nie przeskoczy. Awans sportowy zaliczył Hansen i Ravas, przy czym ten drugi po prostu się rozwinął pod skrzydłami Woźniaka i grał u Niedźwiedzia.
Nawet piłkarze pozornie utrzymujący się na szczeblu ekstraklasy zaliczają zjazd jak Stępina i Letniowski. Reszta rozkwit formy przeżywała przy JN, nie dziwne że gorszy okres musiał nadejść.
Boisko zweryfikowało – z tych, którzy odeszli z Widzewa, awans sportowy osiągnęli tylko Hansen i Ravas.
Prawie też go przegrali. I wśród tych co zostali, nadal mamy słabe jednostki. Chyba tylko Pawłoś jest jedynym graczem, który w pełnej formie by na spokojnie był podstawowym graczem ekip z miejsc 7-10.
jeszcze maskota. Też już nie jest z nami :P
Awans z taką drużyną….szacun dla trenera Niedźwiedzia