Znicz Pruszków – Widzew Łódź 0:6 (0:1)
10 listopada 2019, 13:05 | Autor: RyanWidzew odniósł bardzo wysokie i przekonujące zwycięstwo, gromiąc Znicz w Pruszkowie aż 6:0. Rywale ułatwili łodzianom zadanie, bo od 25. minuty grali w dziesiątkę. Piłkarze Marcina Kaczmarka w pełni zrehabilitowali się za porażkę z Resovią.
W składzie gości tradycyjnie nie doszło do wielu zmian. Jedyna roszada została wymuszona kontuzją oraz kartkowym zawieszeniem Daniela Mąki, którego miejsce zajął od pierwszej minuty Adam Radwański. Dla 21-letniego pomocnika jest to powrót do wyjściowego składu po dwóch i pół miesiąca, gdy z czerwoną kartką kończył zawody w Częstochowie. Radwański zaczął jednak nie na prawym skrzydle, gdzie był początkowo awizowany, a na pozycji numer 10, tuż za plecami Marcina Robaka. Pozycję Mąki na boisku zajął za to Przemysław Kita.
Nazwisko pomocnika jako pierwsze trafiło do notesu sędziego, ale niestety nie na listę strzelców, a do pozycji żółte kartki. „Radwan” chciał wymusić rzut karny, za co obejrzał czwarty kartonik w tym sezonie i w następnej kolejce będzie musiał pauzować. Gorąco było natomiast pod bramką łodzian, piłkę dorzucał Dariusz Zjawiński, a w dobrej sytuacji znalazł się Paweł Tarnowski, ale fatalnie spudłował. Ten sam zawodnik raz jeszcze zagroził bramce Wojciecha Pawłowskiego, po złym wybiciu golkipera. Tym razem uderzył celnie, ale zbyt łatwo.
W 17. minucie pokazali się również widzewiacy, zakotłowało się w polu karnym, ale sytuację po strąceniu futbolówki przez Marcina Robaka opanował Adrian Rybak. Ciekawie było także po dwójkowej akcji Mateusza Możdżenia z Robakiem, ale ten drugi przed strzałem został ubiegnięty. Dobijał jeszcze lewą nogą Radwański, ale nie trafił w bramkę. W 25. minucie dla Widzewa zaświeciło słońce, bo drugą żółtą kartką ukarany został kat RTS z zeszłego sezonu, Marcin Bochenek, i pruszkowianie musieli grać w osłabieniu.
Piłkarze Marcina Kaczmarka od razu próbowali wykorzystać przewagę liczebną i zepchnęli rywali na ich połowę. Efekt przyszedł kwadrans później, kilkanaście metrów z piłką przebiegł Radwański, po czym zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego. Futbolówka dostała dziwnej rotacji, odbiła się od murawy i wpadła do siatki przy długim słupku! Przed przerwą niezłą akcją popisał się też Konrad Gutowski. Ładnie obrócił się z obrońcą na plecach i strzelił lewą nogą. Na posterunku był jednak Piotr Misztal.
Na drugą połowę czerwono-biało-czerwoni wybiegli z jedną zmianą: Kornela Kordasa zastąpił Marcel Pięczek. Szybko zmienił się także wynik spotkania. W 49. minucie Łukasz Kosakewicz dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Sebastiana Rudola, ten strzelił w nogi Zjawińskiego, ale piłka trafiła jeszcze do Daniela Tanżyny, który uderzył z woleja nie do obrony! Dwubramkowe prowadzenie zostało po dziesięciu minutach jeszcze podwyższone. Ładnie lewą stroną przedarł się Pięczek, podał do Robaka, a ten został sfaulowany w polu karnym. Kapitan tradycyjnie sam podszedł do jedenastki i tradycyjnie zamienił na gola!
Od tego momentu emocje się skończyły. Znicz nie potrafił utrzymać się dłużej przy piłce, zniechęcony wysokim rezultatem. Błysnął jedynie Tarnowski, mocno uderzając na bramkę, ale nie zdołał zaskoczyć Pawłowskiego. Apetytu na kolejne trafienia nie tracili natomiast goście. W 66. minucie popisali się bardzo ładną dla oka akcją. Zaczął ją prostopadłym podaniem Możdżeń, Kosakiewicz wycofał piłkę do Rafała Wolsztyńskiego, a wprowadzony dwie minuty wcześniej napastnik wykończył całość czwartą bramką dla Widzewa!
To nie był jeszcze koniec strzelania w wykonaniu gości. W 74. minucie popisał się kolejny rezerwowy, Christopher Mandiangu. Widzewiak dostał piłkę po interwencji jednego z obrońców i bez zastanowienia strzelił na bramkę. Misztal próbował jeszcze ratować sytuację, ale po jego brzuchu futbolówka wpadła do siatki i było już 5:0! W poszukiwaniu dalszego podwyższenia okazję po zagraniu Mandiangu miał Możdżeń. Uderzył końcem buta, ale tym razem Misztal był górą.
Ostatnie fragmenty wyglądały tak, jak większość meczu. Stały pod całkowitą dominacją przyjezdnych. W 84. minucie mogło być 6:0, ale Misztal znów zachował czujność. Strzelał Michael Ameyaw, który mógł być trzecim rezerwowym z golem. Szósta bramka jednak padła w kolejnej akcji. Z kornera zacentrował Kosakiewicz, a celną główką tuż przy słupku wykazał się Robak, który ustalił tym samym wynik tego jednostronnego pojedynku.
Widzew zmazał plamę sprzed tygodnia, efektownie wygrywając w Pruszkowie. Kolejna szansa na trzy punkty już w najbliższy piątek, gdy do Łodzi przyjedzie broniący się przed spadkiem Gryf Wejherowo.
Znicz Pruszków – Widzew Łódź 0:6 (0:1)
41′ Radwański, 49′ Tanżyna, 59′ (k), 85′ Robak, 66′ Wolsztyński, 74′ Mandiangu
Znicz:
Misztal – Bochenek, Baran, Rybak, Rackiewicz (46′ Wrześniewski) – Tarnowski, Obst, Noiszewski (67′ Handzlik), Pyrka (89′ Szymański) – Machalski – Zjawiński (80′ Suchanek)
Rezerwowi: Wysocki – Jóźwiak, Zawal
Widzew:
Pawłowski – Kosakiewicz, Rudol, Tanżyna, Kordas (46′ Pięczek) – Radwański (60′ Mandiangu), Możdżeń, Poczobut, Gutowski (75′ Ameyaw) – Kita (64′ Wolsztyński), Robak
Rezerwowi: Wolański – Turzyniecki, Zieleniecki, Gąsior, Zejdler
Żółte kartki: Bochenek – Radwański, Kordas, Tanżyna
Czerwona kartka: Bochenek (druga żółta)
Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin)
Widzów:
Kordas natychmiast do zmiany, inaczej nawet gra w przewadze może nie wystarczyć.
Pięczek lepszy
Już nie forujcie tak Pięczka. Bo co ? Bo wychowanek ? Tak jak Kozłowski dawniej ? Kordas przykrywa Pięczka czapeczką.
zgadzam się w 100%
Zgadzam się, że Kornel dzisiaj źle się ustawiał – krył na „radar”. Też uważam, że Marcel ma większy potencjał. Natomiast nie popieram krytyki zarówno Kordasa jak i Pięczka po słabszych zagraniach. Kornel zagrał kilka dobrych zawodów i nie był słabym ogniwem w meczach jakich grał Zdecydowanie Marcel nie gra na swojej pozycji. Wymysł Pana Mroczkowskiego ( lewa obrona )dla Marcela był złym wyborem Moim zdaniem Marcel ma inne predyspozycje, (też ofensywne), które również dzisiaj pokazał. Mam nadzieję, że trener, działacze i nie wiem kto jeszcze przejrzy na oczy i zacznie wykorzystywać jego potencjał. Szkoda czasu na grzanie ławy. Kornel i… Czytaj więcej »
Bardzo rozsądny głos w odróżnieniu od pana Kukucia, który „wyjątkowo” nie lubi naszego młodzieżowca…
Czytając ten komentarz zasatanawiam sie jaki masz problem do Kordasa.. Chłopak zagrał pare dobrych meczy, jest młody ale potrafi szybko reagować, nie tylko dobrze broni ale też ciągnie gre do przodu, po dośrodkowaniach stworzył kilka sytuacji bramkowych. Dodatkowo jeszcze nigdy z jego krycia nie została stracona bramka.
Jak możecie w relacji pisać, że gra nie jest wybitna jak to najlepsze 45 minut Widzewa na wyjeździe?
Masz rację, zmieniłem.
Gramy w przewadze ale z tego niewiele wynika.Natomiast od poczatku spotkania ( jak zwykle) w defensywie wiele nonszalancji i niepewnosci.Kordas w tym celował i tylko szczesciu zawdzieczamy ze nie stracilismy z jego powodu bramki.W dalczym ciągu ta gra Widzewa jest nieprzekopnujaca.Mam nadzieję,ze gra z przewagą zawodnika da wreszcie pewne zwyciestwo a nie wymęczone.Oby.
Jak się ma z przodu Gutowskiego to w obronie trzeba grać za dwóch…
Możdżeń w końcu zagrał mecz i zrobił różnicę, ile dziś ma dobrych podań i przechwytów, bo się dobrze ustawia. Z tej pierwszej jedenastki to dziś składa słabo, zresztą jak zwykle nie za dużo pokazuje i gra asekuracyjne, a jak już dojdzie do wrzutki to jakiś balon co wisi i wisi. Czemu Pięczek nie dostaje szansy?
Zgadzam się, Możdżen dzisiaj dzielił tak jak powinien w każdym meczu, bardzo mądry i dobry mecz w jego wykonaniu.
Dzielił bo miał mejsce i czasz na to. Ze względu na to, że Znicz grał w 10 to fizycznie nie było tak intensywnie. Trzeba pamiętać, że Mateusz nie przygotowywał się z drużyną do rundy. W pełni oceniać go będzie można na wiosnę. Ja osobiście bardzo liczę na niego bo potencjał ma aby tak grać w każdym meczu ale do tego musi być przygotowany fizycznie.
Tam miało być, że Kordas z pierwszej 11 słabo
Zawodnikow mamy najlepszych w tej lidze wiec dlaczego nie mozemy wygrywac z kazdym po 5:0 tak jak dzisiaj?Panowie zawodnicy nie wszyscy co prawda ale jednak przestancie gwiazdorzyc przed meczem snickersa i taki wynik jak dzisiaj poprosze w kazdym meczu.
Dlatego, że Widzew gra lepiej bez własnych kibiców. Presja jaką często sztucznie tworzą, paraliżuje zespół. Podobnie było w ubiegłym sezonie. Przykład? Mecz na wyjeździe z Rozwojem. 4-0 do przodu, bez zorganizowanej grupy kibiców w Katowicach. Spójrzmy dzisiaj na komentarze na tej stronie. Na TVP3, komentator stwierdził, że dzisiaj nikt nie będzie miał żadnych pretensji do Widzewa. O jakże się mylił! W Łodzi ciągle coś komuś się nie podoba. Powtórze, największym przeciwnikiem Widzewa są ci kibice, którym ciągle coś przeszkadza, ciągle im coś jest nie tak. Byle dokopać swoim.
Święta racja. Dzisiaj było bez presji i ile bramek strzelili, grali na luzie i cieszyli się z tego.
A w piątek znowu będzie na sam początek meczu stara pojebana przyśpiewka ,,tylko zwycięstwo RTS tylko zwycięstwo” i naprzód piłkarze….itd Wszystko takie sztuczne i na siłę.
Serio….? presja? Z legią presja nie przeszkadzała? Na pewno widać że obrona nie jest monolitem. Kolejne ze trzy babole (jeden Pawłowskiego). W każdym meczu jakiś poważny błąd. I niestety dwóch młodzieżowców koło siebie bardzo widać. Bardzo fajnie gra Kita ,ale z bramkami jakoś się zablokował po kontuzji. Kuleją skrzydła.
Z legią wygrać mogli. Ale (ze względu na różnicę lig) nie musieli, ważniejsze było podjęcie walki i to zrobili. Więc to była mobilizacja, nie presja. W lidze wygrywać muszą, i to jest właśnie presja. Takie podstawy logiki…
Mariux, ja nawet z nimi nie dyskutuje, nie ma sensu. Nie potrafią powstrzymac się od krytyki, nawet po demolce 6-0 na wyjeździe, czego dobry przykład widzimy wyżej. Cóż, taki mamy teraz klimat. Przetrwaliśmy Cacka, przetrwamy i to. Pozdrawiam.
Tak jak pisałem.
Pojechać.
Rozjechać jak walec.
I to zrobili.
Ave Widzew !!!!
Brawo drużyna ! Bardzo przyzwoita gra i fajnie, że wysoki wynik. Do końca roku 3 mecze i mocno wierzę w 9 pkt. Naprzód Widzew
Tabela do poprawy, przeskoczyliśmy Gieksiarzy :)
Nie przeskoczyliśmy.
Przeskoczyliśmy GKS. Lepszy bilans bramek, na remis w bezpośrednim starciu. Tabela powinna zostać poprawiona.
Widać że Możdżeń razem z Radwańskim na boisku to dobra gra. Nie dublują się, co miało być zarzucane, rozgrywają prawidłowo i w końcu oddają strzały za szesnastki. Taki układ dobrze rokuje
Alteregoista, Święty33, I’m rebel, Tomek 66, RadoRadosny i reszta. Pokazaliście znów jak wielkimi jesteście kibicami i jeszcze większymi znawcami futbolu. „…zostajemy bez punktów”, „Kaczmarek – trener, który boi się chyba nawet własnego cienia…”. Okropnie wstyd mi za takich pseudo kibiców, którzy już przed meczem skazują drużynę na porażkę i w dodatku obrażają trenera i piłkarzy. I nie zrozumcie mnie źle, konstruktywna krytyka powinna mieć miejsce. Ale na spokojnie, po meczu, nie przed…
Nie oczekuj zbyt wiele od nich… opluć potrafią, przeprosić(albo pomyśleć ZANIM się opluje) to dla nich nieosiągalne. Zastanawiam się tylko poco tu siedzą?
No chyba, że właśnie po to żeby flugać i wprowadzać ferment!!
Krótka rada. Ignorować.
Dobili konającego. Mecz się ułożył po czerwonej kartce. Znicz się całkowicie rozkleił. Jeszcze nie widziałem tak bezradnej drużyny jak ta. Nawet Siedlce stawiły jakiś opór. To dobrze, że potrafią wygrywać ze słabeuszami, ale z drużynami z czołówki idzie im gorzej. Mimo tego wysokiego zwycięstwa nikt nie wie jak zagrają z Gryfem czy Bytovią. Oby podobnie. Za ten mecz – gratulacje.
Znicz też nie grał za wiem w poprzednim sez9nie, gdzie nam punktu zabierał. Dziś nam się mecz ułożył, choć od początku mieliśmy przewagę.
Panowie najważniejsze koncentracja do końca rundy. Łęczna i resovia maja łatwy kalendarz i nie będzie prosto przeskoczyć ich. Massambinio powinien biec za autobusem do Łodzi musi zdecydowanie popracować nad kondycja. Najważniejsze aby nie popełnili błędów z poprzedniego sezonu gdzie przygotowania do wiosny były spier olone po całości. Koncentracja!
Przygotowania do wiosny jak najbardziej, ale również – STABILIZACJA PERSONALNA W KADRZE. Żadnych nerwowych ruchów zimą, żadnych wielkich transferów. Nie wolno popełnić błędów z ubiegłego sezonu. Ci gracze są wystarczająco dobrzy na wygranie ligi. Na uzupełnienia przyjdzie czas po sezonie.
Trzeba nam dobrego stopera ktory wprowadzi spokój od tyłu
Nie potrzeba nam żadnego stopera. To nie jest football manager. Powtórzę raz jeszcze: WAŻNIEJSZA JEST STABILIZACJA W SKŁADZIE.
O wygrany mecz to wpisów jak na lekarstwo. Brawo Panowie
Mielismy kogos na Lodziance zeby wrzucil pare slow o rezerwach? Sklad + przebieg mnie bardzo ciekawi, bo nam lider uciekl z tego co na 90minut widzialem.
Gutowski jak zwykle najsłabsze ogniwo. Ten chłopak się nie rozwija. Nie wiem czemu Go trener wpuszcza w pierwszym składzie. Lepiej byłoby żeby Pięczek zagrał za niego. Jest lepszy technicznie i ma lepsze dośrodkowania. Gutowski wszystkie dośrodkowania za mocne i niedokładne, tragedia…
Brawo Panowie!
Aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę, że wysoki wynik to bardziej zasługa słabego przeciwnika, który został słabo przygotowany do tego meczu niż „wspaniała” gra naszych zawodników. Można to spłycić do ” W końcu zaczęli strzelać bramki”.
Brawo trzecie miejsce najwięcej zdobytych bramek o 15 straconych resowia najmniej straconych 14 Robak królem strzelców o to chodzi w tej lidze Narzekać mogą tylko inni