Zejdler zagrał w sparingu. Co z jego przyszłością?
19 stycznia 2020, 11:34 | Autor: KamilPo zakończeniu rundy jesiennej, Sebastian Zieleniecki i Łukasz Zejdler otrzymali od trenera Marcina Kaczmarka wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Ten pierwszy rozstał się już z Widzewem, ale drugi wciąż pozostaje jego piłkarzem, a wczoraj zagrał w sparingu z Unią Janikowo.
Pomocnik przebywał na boisku w drugiej połowie, która nie poszła po myśli widzewiaków. Zejdler spisał się jednak nieźle, zaliczył kilka dobrych podań, a po jednym z nich decydującego gola zdobył Przemysław Kita. „Od początku mojego pobytu w Widzewie staram się robić wszystko, żeby moje nazwisko pojawiało się w notesie trenera. Runda ułożyła się inaczej, ale nadal chcę grać jak najwięcej” – przyznał w rozmowie z WTM.
Już w środę piłkarze Widzewa wyruszają do Cetniewa. Według „Wyborczej”, 27-latka zabraknie w kadrze na zgrupowanie i już wkrótce rozwiąże kontrakt z klubem. Sam Zejdler nie chce jednak potwierdzać tych doniesień. „Jestem po rozmowach z trenerem, a moja sytuacja na pewno nie jest łatwa. Czas pokaże, co przyniesie przyszłość” – dodał zawodnik.
Łukasz Zejdler trafił do Łodzi przed rozpoczęciem bieżącego sezonu, ale od samego początku nie był w stanie zdobyć zaufania trenera. Wystąpił tylko w czterech spotkaniach, zaledwie raz – w przegranym starciu ze Skrą Częstochowa – wychodząc w pierwszej jedenastce. W drugiej części rundy nie miał miejsca nawet w kadrze meczowej i grał już tylko w rezerwach.
Z dwójki Zejdler Gąsior chyba lepiej zostawić Gąsiora I tak chłop se nie pogra za dużo bo 3 Radwan Moździen Poczo wydają się nie do ruszenia
Albo odejdzie, albo przesiedzi rundę wiosenną, bo kontrakt ma jeszcze na 24 tygodnie. Ma do tego prawo. Ale jeśli rzeczywiście chce grać jak najwięcej, a trener Kaczmarek nie widzi go w składzie, może też zgodzić się na wypożyczenie do innego klubu. Skorzysta na tym on, bo będzie grał regularnie i my, bo klub wypożyczający będzie partycypował w wypłacie wynagrodzenia. Smółka nie chce go w Chojnicach? Tak naprawdę to facet znalazł się w trudnej sytuacji już w lecie. Podpisał kontrakt a później zmienił się trener i stał się tym „niechcianym”, zanim jeszcze zaczął się sezon. Tak czy inaczej w ciągu najbliższych… Czytaj więcej »
Sprawa jest niesamowicie PROSTA :) To nie jest szkółka niedzielna, ani przechowalnia rzeczy zagubionych ! Nieważne czy jesteś piłkarzem w Widzewie, czy pracownikiem w korpo, czy doktorem kardiologii, czy kierowcom MPK … musisz mieć WYNIKI, wyniki które dają pracodawcy zaufanie do Ciebie i podstawę do wypłacenia wynagrodzenia, a konkurencji chęć posiadania takiego pracownika … Tak skonstruowany jest świat ekonomi – BANALNE i jakże proste. I to samo tyczy się to Zaidlera i Gąsiora. Nie chce kopać leżącego w Niedzielę , ale…. to jest tylko 2-ga liga i już są to progi zbyt wysokie dla wyżej wymienionych. Tu nie ma sentymentów,… Czytaj więcej »
Zgadzalbym się z Tobą w pełni gdyby nie to, że ta dwójka nie miała tak naprawdę okazji się wykazać i zagrać dłużej. Od samego początku zostali odsunięci i stawiano na innych zakontraktowanych przez kolejne władze. Gdyby okazało się, że ta dwójka jednak jest dobra to pojawiłyby się pytania po co było innych sprowadzać, a tak machina ruszyła kasa w obrocie i tyle – po prostu polska piłka i rzeczywistość nieważne czy jesteś dobry ale kto za tobą stoi ;)
Gąsior od poczatku sezonu leczył kontuzję, a później miał okazję pokazać się z Siedlcami, przy zmianie Poczobuta. Tragedia. Kilka minut na boisku i dwie bramki w plecy.
Z kontuzją to fakt, a czy grał słabo potem to już subiektywne dużo pozytywnych ocen też było.
Najważniejsze że mamy wydaje się jak na ten poziom naprawdę mocną drużynę.
Ciężko winić go za te bramki, środkowi obrońcy się tam posypsli jak domeknz kart
Nie no Panowie, zobaczcie sobie ten mecz jeszcze raz. Po zejściu Poczobuta i wejściu Gąsiora powstała przepaść. Falon robił z Gąsiorem co chciał. Była taka akcja, po której wprawdzie nie padła bramka, ale Kacper oszukał go w prawą stronę, zostawił w dziecinny sposób za plecami i zdołał uderzyć. Zero reakcji ze strony Gąsiora. On już po kilku minutach wyglądał na zmęczonego. Przy drugiej bramce spacerował sobie spokojnie po polu karnym, później oczywiście nieudany blok. Tragedia. Wolę Marcela, jako zmiennika dla Bartka Poczobuta.
Piłka to nie korporacja. Nie oczekuj od piłkarza wyników jak od gościa który siedzi przy kompie. To jest sport tu potrzeba czasu. To że mało gra nic nie znaczy.
Pytanie 1)
Potrzebują czasu, ale na co ???
Przecież to nie są KADECI ani JUNIORZY (…) tylko ZAWODOWI w pełni ukształtowani zawodnicy, w najlepszym wieku dla rozwoju kariery.
Więc powtórzę pytanie: na co ci goście według Ciebie potrzebują czasu?
Pytanie 2)
Pozwolę sobie zacytować: „To że mało gra nic nie znaczy”.
DOPRAWDY? Czy my mówimy o tych samych piłkarzach? Sugerujesz że są tak świetni, że trener po złości sadza ich na ławce? Odważna teza z Twojej strony.
z WidzeWskim pozdrowieniem
Obrana strategia klubu to wyniki tu i teraz. Pokazują to w większości nieudane transfery i minione lata od reaktywacji. Można się z nią zgadzać lub nie ale niektórzy zawodnicy potrzebują więcej czasu. Stabilizacja potrzebna. Cały czas to powtarzam. Mnie nie dziwi jak zawodnik odchodzi od nas i odpala gdzie indziej.
Pozdrawiam RTS
No cóż … Nie odpowiedziałeś na moje pytania – a szkoda. Mówisz o STABILIZACJI , a czy takowej wskazani zawodnicy nie mieli? Wiesz na czym polega SELEKCJA? Zacytuję Kaczmarka : „to nie jest szkółka niedzielna” – i ja z taką strategią się w 100% zgadzam. Chcesz mieć wynik? Czy trzymać 30-darmozjadów którzy ciągną pozostałą ekipę w dół? Prosta sprawa skoro nie ODPALILI w WIDZEWIE to znaczy że do WIDZEWA się nie nadają. Dla mnie mogą nawet odpalić w RAELU, ale w WIDZEWIE ich czas się skończył. No chyba że trener będzie ich trzymać do podawania piłek – bo na razie… Czytaj więcej »
1910 % racji jeżeli oni przez tyle czasu nie pokazali nawet na treningu nic wielkiego to w meczu też nic wielkiego nie pokażą. A miejsce niech zwolnią dla takich grach jak Prochownik itp. Z których będzie pociecha za 2 lata jak sie wkąponują do drużyny.
W miarę zamożny klub z ekstraklasy poważnie zainteresowany naszym zawodnikiem, któremu kończy się kontrakt w czerwcu 2020r.
Rację jednak mają Ci, którzy opowiadają się za odważnymi decyzjami. Nie ma co trzymać w składzie nic nie rokujących, tylko z sentymentów, z tego powodu co było, kiedyś. To zatrzymuje nas w miejscu. Wolański mnie wczoraj w tym upewnił. W końcu liczy się dobro klubu. Dobrze, że wypożyczono Ameyaw’a i pozbyto się Chorwata. Po tym co zobaczyłem wczoraj podczas pierwszej połowy ze strony Krzysia, wypada mi życzyć mu z całego serca szybkiego powrotu do rodziny, do Niemiec. Widzew to nie cyrk. Można wybaczyć Piskorskiemu, bo on ma 18 lat i ciągle się uczy, ale nie róbmy pośmiewiska z klubu, wypuszczając… Czytaj więcej »
Jak strzelisz to mass wpierdol All The Time