Zapowiedź meczu Zjednoczeni Bełchatów – Widzew Łódź

16 października 2015, 19:51 | Autor:

czaplarski

Walczący o awans do III ligi zawodnicy Widzewa wpadli w lekki dołek. Podopieczni Marcina Płuski w dwóch ostatnich spotkaniach wywalczyli zaledwie punkt i oddalili się od czołówki. Jutro zmierzą się ze Zjednoczonymi Bełchatów, którzy zajmują wysoką, trzecia pozycję w tabeli.

W Widzewie mają o czym myśleć, bo zarówno wyniki, jak i styl prezentowany przez drużynę dalekie są od oczekiwań. Martwi przede wszystkim brak pomysłu na tworzenie sytuacji strzeleckich, a gdy one już się pojawią, zawodzi skuteczność. Drużyna Marcina Płuski nie radzi sobie w ataku pozycyjnym, co rywale skrzętnie wykorzystują, oddając łodzianom inicjatywę i czekając na swoje szanse w kontratakach. W ten sposób widzewiacy przegrali przed tygodniem z Jutrzenką Warta, a i z Rosanowa o mały włos nie wyjechaliby z zerem.

Gra czerwono-biało-czerwonych załamała się w momencie, gdy ze składu wypadło trzech kluczowych zawodników: królujący w środku pola Princewill Okachi, napędzający ataki Adrian Budka i skutecznie odpierający napór rywali Damian Dudała. Dwaj ostatni nadal leczą kontuzję i jutro na boisko nie wybiegną. Płuska odzyska jedynie Okachiego, który odpokutował już jedno meczową karę za cztery żółte kartki i pali się do gry. Nigeryjczyk zajmie zapewne miejsce Damiana Kozieła, który przegrał z kontuzją i musi jutro pauzować.

Nieobecność Kozieła będzie mieć także znaczenie dla innych ruchów w składzie. Płusce wypadnie bowiem kolejny młodzieżowiec, a tych w jedenastce musi być przecież co najmniej dwóch. Można przypuszczać, że w wyjściowym zestawieniu zobaczymy Adriana Kralkowskiego, ale kto będzie drugim juniorem, ciężko zgadywać. Na pewno będzie to ktoś z grona Damian Gilarski, Aleksander Majerz lub Nikodem Kasperczak. Otwarte pozostaje też pytanie, kto ucierpi na tych roszadach i wyleci z jedenastki. Czyżby znów padło na Kamila Bartosa? A może trener Widzewa zdecyduje się na jakieś bardziej radykalne kroki i posadzi na ławce Mateusza Milczarka (Bartos grywał już w obronie, choć wypadł bardzo słabo), Michała Czaplarskiego albo Mariusza Rachubińskiego?

Dużo mniej zmartwień mają Zjednoczeni. Bełchatowianie nie przegrali od trzech spotkań, a dwa ostatnie wygrali stosunkiem bramek 5-1. Podkreślić należy, iż były to pojedynki wyjazdowe, to jednak, mierzyli się oni z zespołami z dolnych rejonów tabeli, z którymi o punkty łatwiej. Niemniej jednak ekipa z Bełchatowa, nieco niepostrzeżenie i bez większego rozgłosu wyprzedziła większość stawki i wywindowała się na wysokie, trzecie miejsce. Obecność w czołówce z pewnością doda jutrzejszym gospodarzom pewności siebie, a słowo faworyt, stawiane z automatu przy nazwie Widzew, nie jest już tak głośne i wyraźne.

Trenerem Zjednoczonych jest znany z boisk ekstraklasy Edward Cecot. Zakończył on karierę z 259 występami w najwyższej klasie rozgrywkowej. Reprezentował barwy m.in. Zagłębia Lubin czy Ruchu Chorzów, a pod koniec kariery przez 6 lat grał w GKS Bełchatów. Pochodzący ze Szczecina 41-letni Cecot osiadł w tym mieście i dziś prowadzi biało-czerwonych. W tym sezonie może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych: wygrali oni siedem spotkań, dwa zremisowali i cztery przegrali. Mogą pochwalić się też niezłą ofensywą – pod tym względem są piątą siłą IV ligi.

Co ciekawe, bełchatowianie lepiej radzą sobie na wyjazdach. Aż pięciokrotnie wracali z nich z kompletem punktów. Dlatego też bez oporów szefowie Zjednoczonych zdecydowali się przenieść organizację sobotniego meczu z Widzewem do Kleszczowa. Zrobiono to z uwagi na większą pojemność trybun na obiekcie Omegi. Niestety kibicom z Łodzi nie będzie dane skorzystać z gościnności „gospodarzy” – otrzymali zakaz wyjazdowy i jutro kleszczowski stadion będzie świecił pustkami.

Starcie Zjednoczeni-Widzew rozpocznie się w sobotę, o godzinie 14:30. Portal WTM przeprowadzi tradycyjną Relację LIVE z tego wydarzenia. Bądźcie z nami!

Przewidywane jedenastki:

Zjednoczeni:
Paprocki – Dolot, Kajdanek, Kondracki, Dymek, Kowalczyk, Kurzynoga, Niewiadomski, Rojek, Serafin, Turniak

Widzew:
Sokołowicz – Pietras, Maczurek, Bednar, Bartos – Kralkowski, Okachi, Rachubiński, Czaplarski, Kasperczak – Zieliński