Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Termalica Nieciecza

Bolesna porażka z Resovią w dobitny sposób rozwiała marzenia piłkarzy oraz kibiców Widzewa Łódź o walce o miejsce w najlepszej szóstce. Matematyczne szanse na strefę barażową nadal jednak są, dlatego nie można odpuszczać, tylko pokusić się o sprawienie niespodzianki w meczu z Termalicą Nieciecza.

W Rzeszowie podopieczni Marcina Broniszewskiego dobrze weszli w spotkanie – przez pierwsze pół godziny gry zdecydowanie przeważali i powinni prowadzić minimum jedną bramką. Niewykorzystane okazje się jednak zemściły, a do siatki dla gospodarzy trafił Maksymilian Hebel. W przerwie szkoleniowiec łodzian skorygował ustawienie – 4-5-1 zamienił na 4-4-2, co okazało się olbrzymim błędem. Rzeszowianie przejęli środek pola, nie pozwalając swoim przeciwnikom dojść do głosu, dzięki czemu ostatecznie to oni wygrali 2:0.

Wydaje się, że opiekun czerwono-biało-czerwonych tym razem nie będzie kombinował i postawi na dotychczasowy wariant taktyczny. Spodziewamy się za to zmian personalnych. Pierwsza będzie wymuszona, gdyż za ósmą żółtą kartkę nie będzie mógł wystąpić Bartłomiej Poczobut. To duża strata, bo noszący ostatnio opaskę kapitańską pomocnik jest w rundzie wiosennej chyba najrówniej grającym piłkarzem Widzewa. Wskutek jego absencji, środek pola powinni stworzyć Caique, Patryk Mucha oraz wracający po pauzie Marek Hanousek.

To raczej nie koniec korekt. Jak udało się dowiedzieć WTM, na lewej obronie szansę najprawdopodobniej dostanie wreszcie Filip Becht, który jednocześnie przejmie od Michaela Ameyawa rolę młodzieżowca. Na prawą stronę przesunięty powinien zostać Patryk Stępiński, z kolei skrzydła naszym zdaniem stworzą Mateusz Michalski oraz Dominik Kun. Zagadką pozostaje obsada pozycji osamotnionego napastnika, bo ani Paweł Tomczyk, ani Marcin Robak od dawna nie trafiają do siatki, a Karol Czubak nie jest jeszcze gotowy do gry w pełnym wymiarze. Największe szanse na występ dajemy jednak temu pierwszemu.

Widzewiaków czeka jutro bardzo trudne zadanie, zwłaszcza mając w pamięci pierwszy mecz z tego sezonu, gdy zostali niemal zmiażdżeni przez ekipę Mariusza Lewandowskiego. Termalica z wiosny nie jest jednak tak dobra, jak ta z jesieni, chociaż nadal pewnie prowadzi w pierwszoligowej tabeli. „Słonie” w bardzo ważnym spotkaniu pokonały w minioną środę Radomiak Radom, dzięki czemu powiększyły przewagę nad nim do sześciu punktów. Sprzymierzeńcem zawodników z Niecieczy nie jest jednak terminarz, bo z powodu wcześniejszych problemów z koronawirusem teraz muszą grać prawie cały czas co trzy dni.

Goście do Łodzi przyjadą osłabieni, ponieważ z powodu nadmiaru żółtych kartek zagrać nie będą mogli Artem Putwicew oraz Paweł Żyra. Po analogicznej przerwie wróci jednak jeden z najważniejszych graczy, niezastąpiony w destrukcji Piotr Wlazło. Siłę podtarnowskiej drużyny stanowi nie tylko obrona, ale też – a może przede wszystkim – świetna ofensywa. Niekwestionowanym królem jest mający na swoim koncie aż dziewiętnaście bramek Roman Gergel, lecz uważać trzeba będzie też na nieobliczalnego Kacpra Śpiewaka. Sporo do udowodnienia będzie miał oczywiście także kreujący akcje z przodu Adam Radwański, który jesienią już ukąsił byłych kolegów. Czy teraz też uda mu się ta sztuka, przekonamy się jutro.

Trzeba oczywiście wspomnieć, że po wielu miesiącach przerwy na trybunach „Serca Łodzi” wreszcie pojawią się kibice, choć jedynie w limicie dwudziestu pięciu procent. Ich obecność na pewno spowoduje jednak podwójną mobilizację u zawodników, którzy będą chcieli pokazać, że mimo kilku fatalnych występów w tym sezonie nadal są godni reprezentowania tego klubu. Gospodarze nie będą też mieli zbyt wiele do stracenia, zwłaszcza że w pojedynku z liderem i głównym faworytem do awansu raczej nikt na nich nie stawia. Miejmy nadzieję, że niesłusznie.

Niedzielny mecz trzydziestej kolejki I ligi pomiędzy Widzewem Łódź a Termalicą Nieciecza rozpocznie się o godzinie 12:40, zaś poprowadzi go Dominik Sulikowski z Gdańska. Spotkanie bezpośrednio z trybun śledzić będą wysłannicy Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Zawody będzie można oglądać na antenie Polsatu Sport, a wysłuchać ich za pośrednictwem rozgłośni RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.