Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Stal Rzeszów

30 sierpnia 2019, 21:43 | Autor:

Mecze na nowym stadionie, w których drużyna Widzewa nie jest faworytem, policzyć można na palcach jednej ręki. Świadkami jednego z nich będziemy jutro. Do Łodzi przyjeżdża bowiem lider tabeli, który zmierzy się z zespołem pogrążonym w niemocy i popełniającym wiele błędów.

Stal przyjedzie jutro do Łodzi nie tylko jako lider II ligi, ale także największe pozytywne zaskoczenie. Trzeba pamiętać, że jest to beniaminek, który awans wywalczył dopiero w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu. Wydawało się więc, że nie będzie to zespół potrafiący zdominować obecne rozgrywki, jednak póki co jest zupełnie odwrotnie.

Największa siła rzeszowian tkwi w kolektywie. Latem nie doszło do wietrzenia szatni, a jedynie mądrego uzupełnienia. Stalowcami zostali m.in. Artur Pląskowski, robiący prawdziwą furorę w poprzednich rozgrywkach czy Radosław Sylwestrzak, który nie chciał dłużej czekać na ruch działaczy Widzewa w temacie nowego kontraktu. Starych znajomych w Rzeszowie jest jednak więcej. W drużynie występują także Damian Kostkowski i Sławomir Szeliga, a dyrektorem sportowym klubu jest nielubiany przy Piłsudskiego 138 Michał Wlaźlik, były bliski współpracownik Sylwestra Cacka.

Sobotni goście mają także inne walory, indywidualne. Dobrą robotę na murawie wykonuje utalentowany Łukasz Mozler czy doświadczony Wojciech Reiman. W składzie nie brakuje także znanych nazwisk, takich jak bramkarz Sebastian Nowak czy napastnik Grzegorz Goncerz. Nie mają jednak oni pewnego miejsce w jedenastce, ponieważ trener Janusz Niedźwiedź stosuje częstą rotację.

Łodzianie weszli w sezon prześlizgając się przez spotkanie w Wejherowie. Ci, którzy uważali, że zwycięstwo odniesione nad Gryfem w ostatnich pięciu minutach doda drużynie charakteru i scali ją wewnętrznie, bardzo się mylili. Kolejne występy były bowiem słabe lub beznadziejne. Najpierw widzewiacy stracili wszystkie punkty w Bytowie, potem po przeciętnym meczu pokonali Błękitnych Stargard (jedyne starcie bez straconej bramki), a później przyszła seria trzech pojedynków bez wygranej.

Ostatnia taka passa miała miejsce wiosną, gdy piłkarze prowadzeni najpierw przez Radosława Mroczkowskiego, a później Jacka Paszulewicza, zremisowali dziesięć razy z rzędu. Wówczas kibice mieli nadzieję, że najgorsze jest już za nimi. Latem kadrę wzmocniono o głośne nazwiska, z Marcinem Robakiem na czele. Na razie nic to nie daje, zespół znajduje się w środku tabeli i aktualnie bliżej mu do strefy spadkowej niż do miejsc premiowanych bezpośrednim awansem do I ligi!

Z kłopotów zdaje sobie sprawę Marcin Kaczmarek, który podkreśla, że dalszy brak zwycięstw sprawi, że z kolejki na kolejkę będzie jeszcze trudniej. Trener musi jednak znaleźć inny pomysł na grę swojej drużyny. W pierwszej połowie meczu w Częstochowie łodzianie wyglądali nieźle (poza rzutem karnym dla Skry), co było efektem akcji oskrzydlających. Rywale to widzieli, w przerwie skorygowali swoje założenia taktycznie i w drugiej części gry Widzew był bezradny w ofensywie.

Trzeba więc wymyślić coś nowego. Nie wypalił Plan A, a także Plan B, który zawierał podobne założenia, ale inni byli wykonawcy. Przed spotkaniem ze Skrą Kaczmarek dokonał aż czterech zmian, ale nie wszystkie się sprawdziły. Duży błąd przy straconym golu popełnił Sebastian Zieleniecki, a Konrad Gutowski nie był już tak dobry, jak w starciu z Górnikiem Łęczna, gdy wszedł na boisko jako rezerwowy. Sprawdzili się jedynie Daniel Mąka i Łukasz Zejdler, chociaż ten drugi raczej straci miejsce w jedenastce, bo na ostatnim treningu w środku pola grał Bartłomiej Poczobut.

Miejsce obok niego zajmie najprawdopodobniej zakontraktowany przed tygodniem Mateusz Możdżeń. Do tej pory Kaczmarek ostrożnie wprowadzał nowych zawodników do gry, ale teraz może nie mieć wyjścia i postawić na 28-latka od pierwszej minuty. Możdżeń, obok Robaka, to największe wzmocnienie Widzewa tego lata, więc jego szanse są duże.

Zagadką pozostają dwie defensywne formacje. Jeśli wierzyć ustawieniom podczas treningów, to miejsce w jedenastce powinien jednak utrzymać Zieleniecki. Nie wiadomo jednak, czy do roszady nie dojdzie między słupkami. Co prawda Patryk Wolański obronił w zeszłą niedzielę rzut karny, ale przy straconej bramce znów nie pomógł. Czy nadszedł czas Wojciecha Pawłowskiego? Treningi pozwalają przypuszczać, że tak może być.

Stal Rzeszów będzie najbardziej wymagającym rywalem w tym sezonie, ale na pewno da się ją pokonać, jak zrobiła to w 3. kolejce Garbarnia Kraków. Widzewiacy muszą jednak zagrać o wiele lepiej niż w ostatnich spotkaniach. Najlepiej tak, jak w ostatnim kwadransie potyczki z Górnikiem, gdy walczyli o każdą piłkę, byli głodni goli, wymieniali szybko podania i grali odważnie. Jeżeli rzucą się do gardła liderowi, tak jak goniąc wynik z łęcznianami, a do tego w końcu unikną indywidualnych błędów w obronie, może się udać.

Sobotnie zawody rozpoczną się o stałej porze. Pierwszy gwizdek w „Sercu Łodzi” usłyszymy o godzinie 19:10. Kilkadziesiąt minut wcześniej rozpoczniemy naszą Relację LIVE. Transmisja video realizowana będzie przez Widzew TV.

Subskrybuj
Powiadom o
22 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Alteregoista
5 lat temu

Tutaj już nie ma co zapowiadać, tu trzeba już tylko dzwonić (nie tylko na alarm). Widmo spadku staje się co raz bardziej realniejsze, tak jak miano czerwonej latarni.

Bogdan
5 lat temu

Problemem Widzewa jest i bedzie ( do powrotu Kity) to,ze gramy systemem w ktorym dwa ogniwaz ofensywy w zasadzie nie biorą udziału w „gonitwach z piłką i za piłką) .To stwarza sytuacjębardzo korzystna dla przeciwnika ktory głownie bazuje na dobrym motorycznym przygotowaniu zawodników ( to widać w kazdym meczu) a my tak jabysmy grali nie w 11 tu tylko w 10 .Robakowi nie ma co się dziwić bo jego zadania są jasne przyjąc ,dogra,,,c,kiwną i strzelić., odciagac obronców .Natomiast dwoch zawodników o takiej samej charakterystyce to OCZYWSITE OSŁABIENIE ZESPOŁU.Przeciwnik wybiegany a my nie jestesmy w stanie temu sprostać bo mamy… Czytaj więcej »

Mario II
Odpowiedź do  Bogdan
5 lat temu

Problemem WIDZEWa jest i mam nadzieję ,że jeżeli Widzew przegra mecz ze Stalą,szybko przestanie nim być,trener M Kaczmarek.O bezpośrednim awansie,po tej porażce,co nie daj boże,możemy zapomnieć!A i pierwsza „szóstka” będzie zagrożona.Kto tego nie widzi,działa na szkodę klubu.Piłkarze ,których mamy,na pewno potrafią grać w piłkę!

Seweryn O
Odpowiedź do  Mario II
5 lat temu

Mogę się z tobą o 100 zł założyć, że zwolnienie Kaczmarka nic by nie zmieniło. Ten zespół praktycznie nadal jest wybrakowany na niejednej pozycji i trener z niczego nie zrobi czegoś. Powinieneś mieć pretensje do Masłowskiego za to że rozgonił prawie wszystkich naszych skrzydłowych czy naszych lepszych pomocników oraz obecnych działaczy że widząc jak wygląda gra zareagowali tylko na problemy na PO i w pomocy poprzez transfery Kosy i Mozdzenia, a to i tak za mało.

Piotr
Odpowiedź do  Seweryn O
5 lat temu

Michalski z tego co słyszałem nie chciał grać w już Widzewie próbowali go zatrzymać ale odmówił. Masłowski sprowadził na jego miejsce Jakuba Łukowskiego do nas był już w klubie na podpisaniu kontraktu ale Pani prezes go zblokowała. Chłopak gra teraz i wyróżnia się w 1 lidze.

Piotr.Z
Odpowiedź do  Piotr
5 lat temu

Łukawskiego bardzo szkoda. Dlaczego został zablokowany to pojęcia nie mam. Błąd.

Marco
Odpowiedź do  Mario II
5 lat temu

Niestety kadrę mamy słabą – brak 2 linii – czego następstwem są słabe wyniki – pożegnaliśmy 4 skrzydłowych – w zamian żadnego – granie Mąki czy Michela na skrzydle to kpina – no i brak środkowego pomocnika – tutaj oby Możdżeń dał radę – ale on sam nie jest lekiem na grę 2 linii – potrzeba skrzydłowego od zaraz – bo obecnie rolę skrzydłowego pełni …Kosa – dobór kadry zdecydowanie obciąża Kaczmarka

Widzewole
Odpowiedź do  Bogdan
5 lat temu

Jeśli mówisz że gramy w dziesiątkę to się nie dziw że w jakimś meczu wyglądamy słabiej biegowo. Straty Jednego zawodnika nie nadrobisz

Geo
5 lat temu

Mecz mozna przegrac przez blad indywidualny. Ale odrobienie straty to kwestia zespolu. Moim zdaniem pisanie o dobrej atmosferze, kibicach itd to takie intelektualne, nic nie wnoszace pierdy. Jest mega problem od zeszlego sezonu. Mam wrazenie, ze kolejni nowi pilkarze pekaja jak baloniki, bo przychodzac do Widzewa mysleli, ze bedzie z gorki. A tu sie okazuje, ze trzeba zap…c, bo kazdy przeciwnik chce utrzec Widzewowi nosa. I panom pilkarzom nogi miekna, bo boja sie kontuzji i ostrych kos na poziomie 2 ligi. A nam sa potrzebni wlasnie twardzi wyrobnicy, nie gwiazdy, ktorzy pojda do przodu jak dzik w zoledzie, a po… Czytaj więcej »

Seweryn O
5 lat temu

W całym tym składzie bardzo słabo wygląda obsada skrzydeł. Gutowski nadal szuka formy, a też nie możemy nie wiadomo ile czekać. A kogo mamy tam dać skoro nasi wspaniali działacze prawie wszystkich grających na skrzydła rozgonili i teraz Ameyaw który nie pasuje do tej pozycji w żadnym aspekcie. Mąka za to nie jest piłkarzem który wytrzymuje już intensywność meczu co potem staje się przyczyną pogorszenia naszej jakości naszych ataków. Mandiangu z kolei nadaje się tylko na podmęczonego rywala. To wygląda bardziej jakbyśmy mieli zmienników na pozycję, na którą nawet starterów nie mamy. W zeszłym sezonie chociaż ten Michalski był u… Czytaj więcej »

Seweryn O
Odpowiedź do  Seweryn O
5 lat temu

I w tym wszystkim nie rozumiem dlaczego Mąka został na kolejny sezon. Każdy widział, że on w pewnym momencie siada i prawie nic nie wnosi, jest za mało wydajny na skrzydło, a chyba z takim zamiarem go w założeniu zostawiano. Ja rozumiem, by nie przesadzać z przebudową, ale o te przynajmniej 2 głowy za mało poszło. I postawa działaczy Widzewa też mnie bardzo nie zadowala obecnie. Fajnie, może będzie dużo jakości w składzie, ale niestety będzie to przeplatane z dużą dozą bylejakości. Rozgrywki trwają ponad miesiąc, a w klubie nikt nie widzi, że nasze skrzydła są tak fatalne, że Robak,… Czytaj więcej »

Tomek
Odpowiedź do  Seweryn O
5 lat temu

Za to że rozgonieni zostali skrzydłowi i Kristo podziękuj Masłowskiemu

Piotr.Z
Odpowiedź do  Tomek
5 lat temu

Ale Masłowski chciał sprowadzić Jakuba Łukawskiego. Teraz sprawdza się w I lidze, w Grudziądzu i chyba już go wzięła Miedź. U nas na prawym skrzydle, byłby jak znalazł.

domin77
5 lat temu

Hey Wiara !!
Jeśli ktoś nie idzie bo nie może ( wielka szkoda ), a może zwolnić 4 miejsca z karnetów ..Błagam o kody!!!!
Rodzina przyjechała i marzy o obejrzeniu Wilekiego Widzewa na żywo!!!!!!

Andrzej S.
Odpowiedź do  domin77
5 lat temu

Hak chcecie zobaczyć Wielki Widzew To nie kody są Ci potrzebne tylko musicie się w czasie cofnąć do lat 80 tych.
A tak na poważnie to kody można było zwalniać chyba do piątku do 10 00, a teraz są bilety w ogólnej sprzedaży. Sądząc po stylu gry i sezonie urlopowym powinieneś spokojnie kupić.

Piotrek
5 lat temu

Na lvbet Widzew jest wciąż faworytem. Kurs jest taki jakby grał conajmniej z Rozpaczą Parzeczew, a nie Stala Rzeszów.

mietek
5 lat temu

Bezcenne to obejrzeć powtórkę straconej pierwszej bramki z Łęczną, Tanżyna który biegnie równolegle z napastnikiem Łęcznej 20 metrów i żadnej interwencji po czym tracimy bramkę a podobno jak w Tychach wchodził do szatni to robiło się cicho. Z takim graniem to na orliku miałby gość problemy, zresztą oprócz Robaka i Kity cala reszta też, te wszystkie historyjki tego typu to ściema menadżerowie po parę groszy dają pismakom do gazet ,żeby rozgłosić jakie to gwiazdy nadciągają potem za przyjście inkasują siano a piłkarzyki błyszczą w szatni, dopóki nie wyjdą na boisko

Seweryn O
Odpowiedź do  mietek
5 lat temu

Kosakiewicz tez raczej nie zawodzi. W obronie chyba najlepszy z całej czwórki, aktywny bardzo z przodu tylko niestety nie ma partnera do gry po tej lewej stronie, z którym mogliby nawzajem siebie wspomagać przy akcjach ofensywnych i przy bronieniu.

Seweryn O
Odpowiedź do  Seweryn O
5 lat temu

Lewej napisałem z premedytacją. Problem że musi w pewnym momencie ogarniać całą prawą stronę to jedno. Ale on nawet nie ma po lewej stronie nikomu zagrać, by przenieść akcję z jednej strony boiska na drugą.

RTS
5 lat temu

Wolański na ławkę Pawłowski powinien zagrać może lepiej pokieruje obroną.

Odpowiedź do  RTS
5 lat temu

Zgadzam się. Już wystarczy tego klubu kokosa od III ligi. Trenerzy się zmieniają a Ci kopacze nic nie pokazali. Nie chce się wierzyć, że Ci wszyscy dotychczasowi trenerzy nic nie potrafią. Obecni piłkarze do pięt niedorastają Wielkim Piłkarzą WIELKIEGO WIDZEWA z przełomu lat 70/80.

Xyz
5 lat temu

Bankowo remis. Stal będzie zadowolona, że jako lider wywozi punkt z dość ciężkiego terenu. Minimaliści z Widzewa pewnie że 20 minut powalczą żeby nie było i też remis polubowny ich ucieszy, w końcu z liderem, więc powiedza że jest progres. Z resztą ta drużyna ma remis w DNA.

22
0
Would love your thoughts, please comment.x