Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Stal Mielec
6 grudnia 2024, 20:54 | Autor: OskarNie raczą nas ostatnio ani grą, ani dobrymi wynikami piłkarze łódzkiego Widzewa. Jutro będą mieli ostatnią okazję, aby nieco osłodzić zbliżające się Boże Narodzenie swoim wiernym fanom. Wystarczy pokonać Stal Mielec nw ostatnim meczu 2024 roku.
Choć Widzewowi znacznie lepiej gra się w Łodzi, to w jutrzejszym spotkaniu wcale nie będą wielkimi faworytami, a przecież tak powinno być. Podopieczni Daniela Myśliwca przez ostatni miesiąc czterokrotnie przegrywali – do tego odpadli z Pucharu Polski – i tylko raz wygrywali. Łodzianie ostatni raz triumfowali nad rywalem praktycznie miesiąc temu. To było w starciu z Zagłębiem, gdzie czerwono-biało-czerwoni zagrali naprawdę dobry mecz.
Dla kibiców Widzewa mecz będzie miał dodatkowy podtekst. Do Łodzi wraca szanowany przez tutejszą społeczność Janusz Niedźwiedź, dla którego będzie to drugie starcie przeciwko byłemu klubowi. W pierwszej takiej rywalizacji jako trener Ruchu poległ 3:2 na własnym terenie. Porażka z niżej notowanym rywalem, a na dodatek prowadzonym przez byłego szkoleniowca może być dla fanów ze wschodniej części Łodzi niezwykle bolesna. W pierwszym spotkaniu widzewiacy zremisowali z drużyną z Podkarpacia 1:1. Jutrzejszy wynik jest ważny dla ułożenia tabeli, bo jak wiadomo, po rundzie rewanżowej miejsce w tabeli ustalać będzie bilans meczów bezpośrednich w przypadku uzyskania takiej samej liczby punktów.
Stal pod batutą Niedźwiedzia nieco się podniosła. Były opiekun widzewiaków poprowadził stalowców w dziesięciu spotkaniach ligowych. Czterokrotnie wygrywał, trzy razy remisował i trzykrotnie przegrywał. Obecnie notują serię trzech meczów bez porażki – pokonali Puszczę, Radomiak, a w minionej kolejce urwali punkty warszawskiej Legii, remisując z „Wojskowymi” 2:2.
Nasi jutrzejsi rywale zajmują obecnie dwunaste miejsce w ligowej tabeli z dziewiętnastoma punktami na koncie. Mają szóstą najgorszą ofensywę z osiemnastoma trafieniami na koncie i szóstą najlepszą defensywę, która piłkę z siatki musiała wyjmować dwadzieścia dwa razy. Dla mielczan będzie to ważny mecz, bo przy potencjalnej wygranej zrównają się punktami z dziesiątym Widzewem i dziewiątym GKS-em.
Tak jak w Widzew Niedźwiedzia, tak i Stal gra w formacjji 1-3-4-3, a styl może raczej przypominać ten proponowany przez 42-latka w Łodzi. Stal ma średnie posiadanie piłki na mecz na poziomie czterdziestu ośmiu procent. Co do wcześniej wspomnianej przez nas ofensywy współczynnik xG informuje nas, że nie wykorzystali swojego pełnego potencjału ofensywnego, ponieważ wynosi on 23,50, a to oznacza, że strzelili ponad pięć goli mniej, niż powinni. Oddają 9,53 strzału na mecz (tyle ile Widzew), z czego 4,65 to strzały celne – siódmy wynik w lidze. Są również drugą najwięcej biegającą drużyną w lidze, a więc możemy się spodziewać intensywnego meczu.
Najlepszymi strzelcami mieleckiej drużyny są Ilja Szkurin i Piotr Wlazło – obaj po pięć trafień. Białorusin do swojego dorobku dołożył jeszcze asystę, natomiast najwięcej ma ich na swoim koncie Robert Dadok i Mathew Guillaumier – po trzy. To po tych piłkarzach należy spodziewać się najwięcej. Mimo nieźle wyglądającej defensywy nie najlepiej radzi sobie bramkarz mielczan, Jakub Mądrzyk. Przed utratą goli jutrzejszych gości chroni raczej defensywa, w której skład wchodzi wcześniej wspominany Wlazło, Senger i Esselink. Ten drugi przyszedł do Stali latem i rozgrywa naprawdę dobry sezon.
Janusz Niedźwiedź nie będzie miał jutro do dyspozycji tylko i wyłącznie Marco Ehmanna, który już od dłuższego czasu zmaga się z urazem. Natomiast Daniel Myśliwiec nie będzie mógł skorzystać z Saida Hamulicia i Bartka Pawłowskiego. Do składu wróci Juljan Shehu, który nie mógł zagrać z Rakowem z powodu nadmiaru żółtych kartek. Prawdopodobnie na ławce pojawi się Juan Ibiza – Hiszpan nie jest gotowy na pełne dziewięćdziesiąt minut.
Względem pucharowego starcia z Koroną spodziewamy się trzech zmian. W bramce zagra Rafał Gikiewicz. Blok defensywy stworzą Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Luis Silva i Samuel Kozlovsky, który zastąpi Lirima Kastratiego. W środku wystąpi tradycyjne już trio Fran Alvarez, Juljan Shehu, który wraca do jedenastki po kartkowym zawieszeniu i Sebastian Kerk. W ofensywie zagrać powinni Jakub Sypek, Kamil Cybulski, który zastąpi Jakuba Łukowskiego i tradycyjnie Imad Rondić.
Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Stalą Mielec rozpocznie się jutro o godzinie 17:30 w „Sercu Łodzi”. Arbitrem tego spotkania będzie Sebastian Jarzębak, wspomagany przez duet Krzysztof Myrmus i Damian Rokosz. Sędzią technicznym będzie Leszek Lewandowski, a w wozie VAR zasiądą Piotr Lasyk oraz Marcin Boniek. Trybuny po brzegi zapełnią standardowo sympatycy czerwono-biało-czerwonych. Na meczu pojawią się również kibice Stali. Na stadionie zjawią się również przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Spotkanie to będzie można śledzić w CANAL+ Sport Online, CANAL+ Sport 3, Ekstraklasa TV a posłuchać go – w RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.
Magiera na trenera.
Magiera, któy odpalił Bartka Pawłowskiego
I Szote
Fornalik
Moskal tylko wtedy jak będzie mógł decydować o transferach i przygotowywać drużynę na wiosnę.
Czyli skład… który przegrywa macz za meczem..Gdy tak się dzieje potrzeba ZMIAN W SKŁADZIE
Czyli jakich?
Od tego jest trener….po to ma szeroką kadrę.. Myśliwiec mimo porażek nie zmienia nic..nie radzi sobie..Do zwolnienia w przerwie teraz..a nie po paru kolejkach na wiosnę.. Szkoda czasu..
brakuje jeszcze kastratiego i gonga w składzie od pierwszej minuty. Jeden za Kozlovskiego – na nie swoją stronę, a perełkę dajmy na to za Kerka, i mielibyśmy dream team myśliwca na…. pożegnanie.
Mam nadzieję, że ekipa Niedźwiedzia ustrzeli jakiś historyczny wynik typu 0:6, a Myśliwiec odejdzie skompromitowany. Bo i tak go wywalą, lepiej teraz, niż w trakcie rundy wiosennej, po tym jak odpali Klimka i ściągnie kolejnych kopaczy pokroju Gonga i Kastratiego.
Zarządzenie w Widzewie : Tutaj ręka ręke myje , będą się sami klepać po plecach że jest dobrze mydląc oczy nam kibicom. A żadnych ruchów nie będzie bo tak nakazał mówić właściciel a Rydz powtarza proste. Ja się naprawdę dziwię Wam kibice na stadionie widzicie co się dzieje jak grają czytacie i NIC ?? Żadnej reakcji na stadionie w stronę władz klubu , dla dobra klubu bo cisza ani takie granie ani chęć poprawy widoczna nie jest więc dziwię się że tak cicho jesteście na meczu. Rozumiem że na dobre i na złe ale tego zła chyba za dużo chcecie… Czytaj więcej »
Czuję, że wejdę w 10 minucie na znak protestu i wyjdę w 6o przy stanie 0-3
Jak dla mnie możesz w ogóle nie przyjść. Jak wygrają, to pewnie napiszesz komentarz „MYŚLIWIEC TOP, najlepszy trener”
Cały czas ten sam skład i ta sama taktyka która prowadzi nas do porażek no brawo dla trenera.
Tak z perspektywy czasu nie wiem czy Myśliwiec okazał się lepszym trenerem od Niedźwiedzia, przez chwilę były wyniki i na tych paru meczach się skończyło. Ta sama mierna półka.
Porównując punktowanie Niedźwiedzia z Myśliwcem, to wychodzi 1,49 vs 1,47 punktu na mecz na korzyść Myśliwca.
Niedźwiedź chyba lepszy, bo chociaż coś tam krzyknął przy linii, a Myśliwiec zaspany cały czas.
Daj Boże 3 punkty, bo przy niekorzystnych dla nas wynikach na horyzoncie pojawi się strefa spadkowa.
widać, że Myśliwiec jest przesadny i zgodnie z zasadą nie zmienia zwycięskiego składu… Cały czas żyje w przekonaniu, że gramy zajebiście , tylko punktujemy w kratke. To kibice się nie znają i widzą, co innego na boisku i w tabeli
Czy Niedźwiedź jest w Łodzi szanowany?polemizował bym. Za awans i wygrane derby, jak najbardziej, za ten swój upór i stawianie na słabych graczy, a niszczenie Hansena absolutnie nie. Do tego ta buta i upieranie się że wszystko jest ok kiedy zaliczaliśmy rekord porażek na własnym stadionie też była nie do przyjęcia.
A w przerwie świątecznej co że dwa transfery za darmo z III ligi na zachodzie, oczywiście jeden kontuzjowany, ale za to ajo perspektywiczny tylko musi wyzdrowieć …
Może Tuchel na trenera, Kloop też jest wolny, kogo wybieracie?
Dlaczego trener nie robi zmian … Dlaczego nie da szansy od pierwszej minuty KLIMKOWI czy ŁUKOWSKIEMU czy nawet SOBOLOWI (on gra tylko ogony nie dostał prawdziwej szansy jeszcze!!!)