Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Sandecja Nowy Sącz

To już jutro! Po siedmiu tygodniach przerwy piłkarze Widzewa Łódź wracają na ligowe boiska! Na rozpoczęcie rozgrywek podopieczni Janusza Niedźwiedzia zmierzą się na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz, a wszyscy liczą, że zainaugurują sezon zwycięstwem. Trzeba jednak pamiętać, że w drużynie zaszło wiele zmian, zaś ekipa z południowej Polski to bardzo niewygodny przeciwnik.

Latem przy al. Piłsudskiego zmieniło się praktycznie wszystko. Spółkę przejął nowy właściciel, który desygnował nowego prezesa, nowego trenera i nowego (choć de facto wcześniej go w ogóle nie było) dyrektora sportowego. Mnóstwo roszad zaszło także w samym zespole, który opuściło aż czternastu zawodników. Na ich miejsce na razie przyszło dziewięciu, chociaż liczba ta może się jeszcze powiększyć. O tym będziemy jednak myśleć w przyszłym tygodniu, a obecnie trzeba skupić się wyłącznie na starciu z nowosądeczanami. W teorii jego faworytami są gospodarze, ale praktyka może być zupełnie inna, zwłaszcza jeżeli przypomnimy sobie ostatni pojedynek z Sandecją, gdy prowadzeni przez Marcina Broniszewskiego czerwono-biało-czerwoni zostali w brutalny sposób ograni. Na szczęście to już tylko przeszłość.

Choć od tamtych zawodów minęło zaledwie trzy i pół miesiąca, zanosi się na to, że w wyjściowej jedenastce Widzewa znajdzie się tylko pięciu graczy, którzy wówczas wyszli na boisko w podstawowym składzie. Inna będzie też formacja, bo trener Niedźwiedź najprawdopodobniej zdecyduje się na wariant z trzema obrońcami. Jeżeli wierzyć ustawieniom ćwiczonym podczas ostatnich zajęć, blok defensywny stworzą Patryk Stępiński, Michał Grudniewski i Krystian Nowak, a wspierać będą oczywiście pewniaka do miejsca między słupkami, czyli Jakuba Wrąbla. Rolę wahadłowych pełnić powinni z kolei Paweł Zieliński oraz Radosław Gołębiowski. Ten drugi znajduje się na tej pozycji raczej wyłącznie tymczasowo, do czasu załatwienia wszelkich formalności związanych z Fabio Nunesem. Gdy to się wydarzy, na lewej flance oglądać powinniśmy właśnie zawodnika rodem z Portugalii.

Bardzo ciekawie wygląda pomysł szkoleniowca łodzian na środek pola. Tworzyć go będzie dwóch pomocników skupionych na destrukcji, z których jednym będzie Abdul Aziz Tetteh, ale raczej jeszcze nie jutro, bo Ghańczyk wciąż potrzebuje dłużej potrenować z nowymi kolegami. Wobec tego, na tych pozycjach oglądać powinniśmy Dominika Kuna i Marka Hanouska. Zwłaszcza obecność tego pierwszego może zaskakiwać, jednak 28-latek w ostatnich tygodniach imponuje uniwersalnością – gdzie nie zostanie ustawiony, tam radzi sobie naprawdę nieźle. Nieco bardziej z przodu zagrają ofensywni pomocnicy, a nimi będą najpewniej Karol Danielak oraz Mateusz Michalski (Juliusz Letniowski raczej zacznie na ławce). Do ich zadań należeć będzie wspieranie osamotnionego z przodu Pawła Tomczyka. Osamotnionego tylko w teorii, bo tak naprawdę przy tworzeniu akcji ofensywnych widzewiacy atakować mają aż pięcioma piłkarzami. Jeżeli założenia te uda się przełożyć na murawę, to możemy oglądać łodzian grających w taki sposób, jakiego kibice od dawna nie doświadczyli.

A z kim przyjdzie im się mierzyć? Sandecja to rewelacja rundy wiosennej poprzedniego sezonu, która zanotowała serię siedemnastu spotkań bez porażki i była o krok od włączenia się do walki o baraże. Lato w Nowym Sączu też nie było w pełni spokojne, bo z funkcji prezesa zrezygnował Arkadiusz Aleksander. Trochę zmian zaszło też w kadrze – z zespołem pożegnali się choćby Daniel Dziwniel, Kamil Ogorzały czy Rubio, a zastąpili ich Swetosław Dikow, Rafał Kobryń, Sebastian Rudol czy Jakub Wawszczyk. Zwłaszcza ten trzeci powinien mieć sporo do udowodnienia, zwłaszcza że powinien pojawić się w pierwszym składzie. Raczej nie uświadczymy w nim innego gracza z widzewską przeszłością, czyli wypożyczonego do końca roku Roberta Prochownika. On powinien zasiąść na ławce. W ekipie z południa nie ma zbyt wielu głośnych nazwisk, ale podopieczni Dariusza Dudka są w stanie ograć niemal każdego w tej lidze. Czy udowodnią to jutro? Miejmy nadzieję, że nie.

Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Sandecją Nowy Sącz rozpocznie się o godzinie 12:40, zaś poprowadzi go niezwykle doświadczony pan Mariusz Złotek z Gorzyc. Na trybunach „Serca Łodzi” stawić się powinno około dziesięciu tysięcy kibiców, w tym około setka fanów gości. Nie zabraknie tam również przedstawicieli Redakcji WTM, dzięki czemu przebieg zawodów będziecie mogli śledzić za pośrednictwem tradycyjnej Relacji LIVE. Starcie będzie można obejrzeć w Polsacie Sport, a posłuchać go na antenie RadioWidzew.pl i Widzew.FM.