Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Radomiak Radom
23 kwietnia 2019, 20:24 | Autor: RyanHitowe starcie Widzewa z Radomiakiem miało być potyczką decydującą o tym, która z drużyn skończy sezon na pierwszym miejscu. Łodzianie mają jednak teraz inne priorytety – muszą za wszelką cenę pozostać w czołowej trójce. Czy w arcyważnym meczu z liderem w końcu odniosą upragnione zwycięstwo?
Gdy drużyna Widzewa wygrywała w październiku w Radomiu, powiększając swoją przewagę w tabeli, nikt nie przypuszczał, że na finiszu rozgrywek sytuacja zdecydowanie się odwróci. Teraz to zawodnicy Radomiaka są liderem i małym faworytem środowej potyczki. Nie dość, że przewodzą stawce, to dodatkowo w dużym dołku są jutrzejsi gospodarze.
Widzewiacy nie wygrali od inauguracji rundy wiosennej. Optymiści powiedzą, że zespół jeszcze w tym roku nie przegrał, ale o osoby patrzące na rzeczywistość w różowych okularach coraz trudniej. Co z tego, że łodzianie nie zanotowali żadnej porażki, skoro wiosną dopisali na swoje konto zaledwie jedenaście „oczek” na dwadzieścia siedem możliwych. Gdyby przez cały sezon punktowali na tym poziomie, dziś walczyliby nie o awans, a o utrzymanie w II lidze.
Przed starciem z „Warchołami” gospodarze mają jednak drobne powody do zadowolenia. Chodzi o dochodzących do zdrowia zawodników. Na boisku, od pierwszej minuty, powinniśmy zobaczyć Daniela Mąkę, oszczędzanego w Tarnobrzegu. Skrzydłowy znajdował się ostatnio w niezłej formie i jeśli w kimś można pokładać nadzieję, że pociągnie zespół, to właśnie w nim. Coś do udowodnienia ma także Mateusz Michalski, który po niestrzelonym rzucie karnym opuszczał w Wielką Sobotę murawę ze łzami w oczach.
W środę można spodziewać się także powrotu do systemu gry z trójką środkowych pomocników, który sprawdzał się lepiej od klasycznego 4-4-2. Jeżeli zdrowy będzie Adam Radwański, a wszystko na to wskazuje, to zabierze on miejsce któremuś z napastników. Być może w jedenastce nie zobaczymy zarówno Filipa Mihaljevicia, jak i Daniela Świderskiego. Obaj spisali się w sobotę kiepsko, a rezerwowy Rafał Wolsztyński przykrył ich po przerwie czapką, pokazując, jak należy pracować dla zespołu i przede wszystkim być przy tym skutecznym.
Martwić może za to słaba dyspozycja bloku obronnego. Widzewskiej defensywie tylko dwa razy na jedenaście potyczek tej wiosny udało się zachować czyste konto. Pod formą znajduje się głównie lewy obrońca Marcel Pięczek, a i biegający po przeciwnej stronie boiska Łukasz Turzyniecki notuje spore wahania. Skałą i ostoją, jakiej się spodziewano, nie jest póki co Daniel Tanżyna, a Sebastianowi Zielenieckiemu dopiero w Tarnobrzegu udało się wskoczyć na wyższy poziom. Pozostaje liczyć, że cała formacja zmobilizuje się na ten bardzo istotny mecz i zamknie usta krytykom.
Mimo dobrej sytuacji w tabeli, swoje zmartwienia mają też goście. Chodzi o ubytki kadrowe, jakie dopadły Dariusza Banasika. Szkoleniowiec lidera nie będzie mógł skorzystać w jutrzejszej konfrontacji z aż trzech podstawowych zawodników. Na mecz z Widzewem wykartkowali się Jakub Wawszczyk oraz Meik Karwot, a kontuzjowany jest Dawid Jabłoński.
Radomiak ma natomiast na tyle silną kadrę, że bez trójki wyżej wymienionych graczy także będzie w Łodzi piekielnie groźny. Wystarczy wspomnieć Leandro, który w bieżących rozgrywkach wpisywał się już szesnastokrotnie na listę strzelców (!), czy byłych widzewiaków: Adama Banasiaka i Patryka Mikitę. Obaj nie byli przy Piłsudskiego przyjęci zbyt ciepło z uwagi na legijne korzenie, dlatego będą chcieli wypaść w środę szczególnie dobrze.
Spotkanie z radomianami nie będzie dla Widzewa głównie szansą na zbliżenie się do lidera. W obecnym układzie priorytetem łodzian powinno być pilnowanie miejsca w pierwszej trójce. Zamiast gonić Radomiaka, trzeba bronić się przed atakiem GKS Bełchatów i Elany Toruń. Najlepiej zrobić to tak bardzo wyczekiwanym zwycięstwem!
Hitowa potyczka rozpocznie się o godzinie 19:05. Pierwszy gwizdek usłyszymy pięć minut szybciej niż zazwyczaj ma to miejsce w „Sercu Łodzi” z uwagi na transmisję w Telewizji Polskiej. Swoją Relacje LIVE jak zwykle przeprowadzi WTM. Zapraszamy!
Tutaj już nie ma co zapowiadać, tu trzeba już tylko dzwonić.
Tu już nie ma gdzie dzwonić
Tu już zostaje tylko się modlić.
I na cud czekać
………….Mihajlevic/Mąka Wolsztyński
Pięczek Radwański Michalski Pieńkowski
…………………………Kato
……. Stefaniak Tanżyna Turzyniecki
……………………. Wolański
Ktoś coś na taki skład?????
Ciekawa 11. Mam nadzieje z calego serca ze chlopaki sie przelamia i pogonia Paly Z Radomiaka w dupe Legwy
W mediach radomskich piszą że radomiak zagra systemem 3-5-2. Czyli ulubiona taktyke Mroczkowskiego chcą zagrać przeciwko Widzewowi
Oby Mąka i Michalski byli ustawieni mega wysoko jak u Cecherza kiedy wykręcali niesamowite liczby. Oby również Wolsztyn nie został sam z przodu i nie tracił sił na bezsensowne bieganie, bo o ile umiejętności jakieś ma, to formy już nie i może szybko spuchnąć.
Niech się zawodnicy podłączają w akcjach ofensywnych, a nie stoją/truchtają i bujają w obłokach, wtedy partnerzy też zachowają więcej sił, a i sytuacje będą groźniejsze.
Panowie, nie spierdolcie tego i odpalcie w końcu.
„Kiełbasy do góry i golimy frajerów”
Ze względu na transmisję, zapowiadaną przez trenera Radomiaka grę otwartą i ofensywną, byłoby miło gdyby chłopaki jednak pokazali pazur, spryt, trochę cwaniactwa i zagrali również ofensywny futbol. Nie musi być mega kombinacyjny, bo to im może nie wyjść… Ale nie bronić się niudolnie całym zespołem… Jak mamy stracić bramkę, to i tak ją stracimy. Przede wszystkim dajmy zagrać Wolsztyńskiemu cały mecz. Bo chłopak chyba ma największą skuteczność ze wszystkich naszych napastników w przeliczeniu na ilość minut i sytuacji… Właśnie… Kto oprócz Mąki pomoże je wykreować… Tu mamy lekki deficyt… Pozostaje wierzyć w Kato, że zagra też bardziej do przodu. Swoją… Czytaj więcej »
Tak patrzę na tę pomoc i wracają wspomnienia z czasów trenera Cecherza ;)
Sylwestrzak wróć, czeka Łódź! Jedyna osoba, która potrafi strzelić bramę z rożnego.
Strach się bać…
Cecherz umiał zmotywować chłopaków do walki.
Piszecie o tym,że to miał być mecz o lidera. Tak naprawdę w przypadku naszej wygranej tak może być. Radomiak równie dobrze jak my, może wypaść poza top. Różnice nie są duże między drużynami
Tylko Radomiak ma najłatwiejszą drogę bo nie graa juz z konkrentami do awansu a my mamy jescze Bełchatów i Grudziadz.Jest nad czym myśleć (raczej modlić).Przykrea prawdziwe.
Ale można na to spojrzeć i tak-wszystko zalezy od nas. Wygrywając z Bełchatowem i Grudziądzem elimnujemy konkurentów do awansu.
Mam nadzieje ze za Mąkę będzie Pieńkowski a za Kazia Filip
a ja uważam że to były ustawki dla buka, z radomiem 2:0 do przodu i reszta też będzie wygrana
Ciężko będzie wygrać z Radomiakiem są na fali a o Widzewie na tą chwilę nie można tego powiedzieć
.
Maka i tak nie wytrzyma dluzej niz 45-60 min wiec trzeba Pienia zmobilizowac. Przydalby sie na lawce Zuziak zamiast Gibasow i Stefanikow (chociaz to mlodziezowcy) ja bym zaryzykowal i zostawil na lawce jednego mlodziezowca. Zaryzykowalbym tez z Kristo zamiast Kazimierowicza.Wiecej wzrostu i opcji w ofensywie