Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Pogoń Siedlce
13 kwietnia 2019, 20:29 | Autor: RyanNiedzielnym meczem z Pogonią Siedlce drużyna Widzewa zakończy trzyczęściowy maraton gier. Po sześciu remisach z rzędu cierpliwość jej kibiców jest u granic wytrzymałości. Pora zgarnąć wreszcie trzy punkty! Zwłaszcza że dałyby one powrót na czoło tabeli.
Kiepskie wyniki i brak wymaganego stylu doprowadziły do dymisji Radosława Mroczkowskiego. Póki co, jego następca nie odmienił zespołu, ale pamiętajmy, że miał na to bardzo mało czasu. Choć rezultat środowego pojedynku w Elblągu nikogo nie zadowolił, można było dostrzec mały postęp w grze łodzian. Widać też inny pomysł Jacka Paszulewicza.
Nowy trener dokonał zmiany ustawienia. Puścił w bój trzech środkowych pomocników, odkurzając przy tym niewidzianego w tym roku na II-ligowych boiskach Macieja Kazimierowicza. Obok niego biegali Kohei Kato (najlepszy na murawie) oraz Adam Radwański. Obecność trio niskich, ale ruchliwych i umiejących szybko operować piłką zawodników sprawiła, że widzewiacy po raz pierwszy od dawna potrafili zdominować rywala i często utrzymywać się przy futbolówce. Przekładało się to na większą ilość okazji bramkowych, choć wykorzystano tylko jedną z nich.
Drugim pomysłem Paszulewicza było danie zawodnikom swobody na połowie przeciwnika. Byli oni dzięki temu bardziej kreatywni i odważniejsi. Oddali więcej strzałów z dystansu, niż we wszystkich poprzednich meczach razem wziętych! Wydaje się, że szkoleniowiec będzie nadal szedł tym tropem, choć może dobrać innych wykonawców.
Mimo błędów indywidualnych, popełnianych głównie przez obrońców i bramkarza, nie spodziewamy się zmian w tylnej formacji. Widać, że sztab wciąż ufa będącemu ostatnio w nieco słabszej dyspozycji Łukaszowi Turzynieckiemu i jeśli nadal tak będzie, Marcin Kozłowski będzie musiał wciąż czekać na swoją szansę. Większych ruchów personalnych nie będzie raczej także w drugiej linii, choć bardzo możliwe, że do składu po jednorazowej przerwie wróci Dario Kristo.
Gdzie jeszcze można spodziewać się roszad? Głównie w ataku. Po słabiutkim występie co najwyżej na ławkę rezerwowych powinien powędrować Przemysław Banaszak. Jego miejsce mógłby zająć wówczas na przykład Rafał Wolsztyński, autor gola w środowym starciu z Olimpią. Jak ostatecznie Paszulewicz postawia klocki w swojej układance, przekonamy się za kilkanaście godzin. Póki co trener nie zdradza żadnych planów, meczową osiemnastkę ogłosi na krótko przed pierwszym gwizdkiem.
Na Piłsudskiego przyjeżdża trudny przeciwnik, który wiosną należy do ścisłej czołówki II ligi. Piłkarze z Siedlec w drugiej części sezonu nie doznali jeszcze porażki. Co prawda Widzew również, ale jutrzejsi goście czterokrotnie schodzili z boiska zwycięzcy i zaliczyli dwa remisy. Podopieczni Marcina Prasoła zdobyli nie tylko dużo więcej punktów niż widzewiacy, ale strzelili przy tym niemal trzy razy więcej bramek! I to w sześciu spotkaniach, ponieważ rozegrali jedno mniej od RTS.
Siła ofensywna Pogoni nie opiera się na jednym graczu – wiosenne trafienia rozkładają się na aż dziewięciu piłkarzy! Warto jednak nadmienić, iż niedawno kontrakt z winy klubu (zaległości płacowe) rozwiązał najlepszy strzelec – Adrian Paluchowski. Jesteśmy jednak pewni, że i bez niego siedlczanie będą wystarczająco groźni. Uważać trzeba m.in. na 25-letniego napastnika Kamila Walkowa, czy mającego na koncie blisko setkę występów w Ekstraklasie pomocnika Adama Mójtę.
Mójta to etatowy wykonawca stałych fragmentów gry u pogonistów. Większość goli zdobył z rzutów karnych. Z jedenastego metra pomylił się w tym sezonie tylko raz, a co ciekawe, miało to miejsce przy okazji jesiennego meczu z Widzewem. 32-latek przegrał pojedynek z Patrykiem Wolańskim, co przyczyniło się do tego, że łodzianie wywieźli wtedy z Siedlec komplet punktów. Oby i teraz zagrali za trzy oczka! Jeśli im się to uda, wrócą na pierwszą pozycję w tabeli. Porażki zaliczył zresztą nie tylko Radomiak Radom, ale także GKS Bełchatów i jeszcze w piątek Olimpia Grudziądz. Aż prosi się o wykorzystanie tych prezentów ze strony konkurencji.
Spotkanie Widzewa z Pogonią zostanie rozegrane o nietypowej porze. Ze względu na transmisję w Telewizji Polskiej piłkarze zmierzą się w niedzielę. Pierwszy gwizdek zabrzmi punktualnie o godzinie 13:05. Na łamach WTM nie zabraknie tradycyjnej Relacji LIVE. Zapraszamy!
A gdzie przewidywana 11? :)
Trener ogłosi meczową osiemnastkę przed pierwszym gwizdkiem jest napisane :-).Pozdrawiam.
14 punktów trzeba zrobić,7 spotkań, 4 wygrane, 2 remisy. Czy do zrobienia w obecnej formie? Jutro się przekonamy.
Jak tego nie wykorzystają,to nie awansują.
Nie „polonistów” tylko „pogonistów” jak cos :-)
Chyba że 18 do zera, wtedy lider… kibicuje od małego Widzewowi, obojętnie w jakiej grał lidze, bo dla mnie to zawsze będzie największy i najważniejszy klub w Polsce. Ale to co teraz się dzieje, to jakaś totalna masakra. Pozdrawiam RTS
Wystarczy 1-0
Ważne, że zarządowi z pracuj.pl budżet się spiął Jeszcze
Kurwa bo kibice juź tracą cierpliwość
I w przyszłym sezonie ten cały guru Masłowski może nie mieć na prowizje dla kolesiów menago
I weź mnie Kamil zablokuj lepiej bo jeszcze ktoś prawdy objawionej się dowie.
wygrywamy i lider nasz :-)
Dawać panowie, wierzę w was
Rywal grający wiosną ofensywnie, a już na pewno skutecznie.
Tylko czy również ofensywnie będą grać w niedzielę?
Nasi będą musieli zagrać bardzo uważnie.
Wolsztynski w pierwszym składzie, widzę fantazja kogoś ponosi;D
Jutro po raz pierwszy gramy u siebie przy naturalnym świetle, może to pomoże chłopakom.
Kazik zagrał dobrze w Elblągu i powinien wyjść jutro w 11.
Ramirez był na testach i Smuda go nie chciał , a u pejsów robi grę i strzela bramki…
Nie był u nas na testach, bo szukał zdaje się klubu, który od razu go weźmie. U nas to już raczej Mroczkowski, a nie Smuda chciał go na testy przed podpisaniem umowy. Szkoda, że Kamińskiego wziął bez żadnych testów…Możemy sobie pluć w brodę, że nie ma tutaj od dawna specjalisty od transferów, bo może mielibyśmy dobranych zawodników tak, by stanowili zgrany zespół, a nie jednostki umiejące grać w piłkę, ale nie potrafiące tego robić w tym składzie osobowym.
Do kuźwy nędzy w 1. składzie musi zagrać M. Kozlowski !
Kozłowski niech sobie gra na PS4 .
brakuje w podstawowym skladzie „Cinka”, M. Kozlowskiego. Dajcie go do wyjściowego składu! Chłopak ma głowę i serce do gry! To bardzo dobry widzewiak a marnuje się.
Róża czerwona,biało kwitnie bez,dziś wygra Widzew kazdy tym wie,Niepokonany Widzew Ukochany, Niepokonany jest Nasz Łodzki Klub.