Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Miedź Legnica
29 kwietnia 2021, 22:30 | Autor: KamilZaledwie po trzech dniach od wyjazdowego meczu Widzewa Łódź z GKS Bełchatów, podopieczni Marcina Broniszewskiego ponownie wyjdą na boisko. Jutro po południu zmierzą się na własnym stadionie z Miedzią Legnica i jeżeli wciąż chcą marzyć o miejscu w szóstce, to bezapelacyjnie muszą zdobyć trzy punkty.
Starcie z „Brunatnymi” mogło przynajmniej w jakiejś części nastroić pozytywnie zarówno zawodników, jak i kibiców czerwono-biało-czerwonych. Gra może nie powalała, jednak wystarczyła do tego, by przełamać fatalną serię – blisko dwadzieścia sześć lat bez wygranej w Bełchatowie. Co ciekawe, łodzianie strzelili trzy gole, co w tym sezonie jeszcze im się nie udało, nie licząc pucharowego pojedynku z Unią Skierniewice. Martwić mogą dwie stracone bramki, choć obie padły po głupich indywidualnych błędach, których trzeba się będzie wystrzegać, bo ofensywnie nastawiona Miedź spróbuje wykorzystać każdą pomyłkę rywali.
Legniczanie mieli ostatnio trochę problemów – z powodu koronawirusa odwołano ich dwa spotkania. Na murawę wrócili w we wtorek i chyba dość niespodziewanie pokonali na własnym terenie Górnik Łęczna. Zwycięskie trafienie zanotował Michał Bednarski, który jeszcze rok temu mierzył się z widzewiakami w barwach Górnika Polkowice. Prowadzący drużynę Jarosław Skrobacz nie ma jednak komfortowej sytuacji, bo nie wszyscy jego podopieczni wrócili do zdrowia po przebytym zakażeniu. Ostatnio w kadrze zabrakło podstawowego środkowego obrońcy Nemanji Mijuskovicia, a na domiar złego zastępujący go Wiktor Pleśnierowicz z powodu kontuzji już po zaledwie sześciu minutach musiał zakończyć swój występ. Trudno powiedzieć, czy którykolwiek z nich jutro będzie do dyspozycji szkoleniowca.
Miedź może mieć kłopoty z tyłu, jednak jej główną siłą jest dobry atak. A przynajmniej powinien być, bo wiosną zespół ma spore problemy ze strzelaniem goli. Skuteczność kompletnie stracił jeden z najlepszych ligowych snajperów, Kamil Zapolnik, mający na swoim koncie jedenaście trafień. Wszystkie zanotował jednak w poprzedniej rundzie. Od początku marca bramkarza przeciwników nie pokonał też pochodzący z Hiszpanii Joan Roman, który zazwyczaj był motorem napędowym akcji ofensywnych. Teraz interesująco prezentuje się za to środek pola, gdzie pewne miejsce mają kapitan Szymon Matuszek i Damian Tront, a o pozycję „dziesiątki” rywalizują Krzysztof Drzazga oraz Mehdi Lehaire.
Wygląda na to, że podobnie jak we wszystkich wcześniejszych meczach rozegranych za kadencji trenera Broniszewskiego, trzema środkowymi pomocnikami zagra również Widzew. Nie spodziewamy się tam jednak żadnych zmian personalnych, bo zarówno Bartłomiej Poczobut, jak i Patryk Mucha oraz Marek Hanousek zaprezentowali się we wtorek z dobrej strony. Nieźle dysponowani byli także skrzydłowi Mateusz Michalski i Michael Ameyaw. W piątkowe popołudnie obaj powinni zatem wyjść w podstawowym składzie, o ile temu pierwszemu nie przeszkodzi odniesiona przy zdobytej bramce na 3:1 kontuzja barku. Z naszych informacji wynika, że wszystko powinno być raczej w porządku.
Jeżeli myślimy o korektach, to mogłyby one zajść z tyłu, ze szczególnym uwzględnieniem pozycji bramkarza. Nie wiemy bowiem, czy do pełni sił wróci walczący z urazem Jakub Wrąbel, który starcie w Bełchatowie zakończył w końcówce pierwszej połowy. Jeżeli golkiper będzie w stanie grać, to on zajmie miejsce między słupkami. Jeżeli nie, ponownie oglądać będziemy Vjaceslavsa Kudrjavcevsa. Nie wykluczamy, że szkoleniowiec łodzian zdecyduje się dokonać też jakiejś roszady w samym bloku obronnym, bo dwa dni temu żaden z widzewiaków nie pokazał się z jakiejś wybitnej strony. Gdybyśmy mieli jednak stawiać, to bylibyśmy skłonni zaryzykować, że mimo kilku błędów indywidualnych zmian nie uświadczymy.
Jutrzejsze spotkanie będzie dla obu drużyn niezwykle istotne. W tabeli dzielą je tylko trzy punkty, ale przybysze z Legnicy mają o dwie kolejki rozegrane mniej. Oba zespoły wciąż myślą o strefie barażowej, ale jeżeli chcą jeszcze o nią powalczyć, to muszą zacząć regularnie wygrywać, tak jak to robi ostatnio najlepsza szóstka. Remis nikogo nie usatysfakcjonuje, co może zwiastować, że będziemy świadkami bardzo otwartych zawodów. Zwycięży ten, kto wykorzysta więcej okazji z przodu i ustrzeże się większej liczby pomyłek z tyłu. Trzymamy kciuki, by w tej pierwszej kwestii pomógł Paweł Tomczyk, który przeciwko GKS zagrał dobrze, ale nadal nie był w stanie trafić do siatki. Przydałoby mu się więc takie przełamanie.
Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Miedzią Legnica rozpocznie się o godzinie 17:40, zaś poprowadzi go doświadczony Dominik Sulikowski z Gdańska. Na trybunach „Serca Łodzi” nadal nie będą mogli pojawić się kibice, zameldują się na nich za to przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Starcie będzie można obejrzeć w Polsacie Sport, a posłuchać go na antenie RadioWidzew.pl i Widzew.FM.
Znow sklad bez bocznych obroncow…ech…
Ok zgoda…A kim byś zagrał??? … GACH jest beznadziejny to fakt….Ale Becht wcale nie gra do przodu, a wrzutki przygotowywane sobie „godzine” czasu …KOSAKIEWICZ na pewno nie jest gorszy od słabego Stepinskiego (Nie bez powodu Wisła już to odpuliła)… Skład na papierze to prawie extraklapa A w realu no cóż widzimy co się dzieje od dłuższego czasu…. Wielu obiecujących i dobrych graczy po prostu boi się przyjść Do Widzewa.. Owszem w tym fachu presja jest w wszędzie, ale tu jest większa i dobrze O tym wiemy…. niektórzy wolą iść do takiej Puszczy czy RADOMIAKA, bo tam mogą…A nie muszą. W… Czytaj więcej »
W 100% zgoda
Wszyscy to wiedzą, dlatego pozwalają nam grać, a raczej męczyć się w ataku i czekają na kontry i nasze błędy.
Chciałbym chociaż raz zobaczyć nasz zespół grający (do bólu) w sposób wyrachowany, a nie na oślep pędzący do przodu.
Gdyby Bech grał tyle co Gach to mogę się założyć że byłby w dużo lepszej formie. Widzew to klub który nie lubi swoich wychowanków. Dziwne…
Optymalna jedenastka. Chyba, że będziemy grać na dwóch napastników, wtedy zamiast Ameyawa Fundambu lub Czubak obok Tomczyka.
Tak i z Fundambu w składzie przegrywamy 0:3 walkowerem za brak mlodziezowca
Masz rację! Mój błąd.
Ten sezon jest juz stracony
Sorry, ale dla mnie osobiście to Hanousek w pierwszym składzie to jakieś totalne nieporozumienie!!! Jest totalnie bezproduktywny, non stop fauluje wg mnie jest bardzo dużym zagrożeniem….W kontekście dogrania meczu w 11stu. Wiem, że jest nagonka na bocznych obrońców zwłaszcza w tej konfiguracji…Z czym po części mogę się zgodzić…Ale akurat w środku postawiłbym na Fundambu…skoro dwóch defensywnych pomocników jak Poczo i Mucha to po co trzeci ? Widać że na boisku wciąż układy z menadzerami nikt mi nie powie….Gach …Czech…Tomczyk…błagam to jest jakiś cyrk z naszego kochanego Klubu. P.s zanim ktoś stanie w obronę Tomczyka za mecz z bełtami…niech się zastanowi… Czytaj więcej »
Obudź się Fundambu to przeszłość, poza tym lepiej grać swoimi niż pożyczonymi.
Czemu nie gra Stepinski? O Bechcie nie wspomnę…
Zachęcam do oglądania meczów nie tylko Widzewa ale tych zespołow ktore teraz są w „szóstce”.Nie ma się co oszukiwać ale na ten czas te zespoły a głownie Nieciecza,Radomiak i ŁKS są 2 kroki przed innymi (idzie o grę, jej organizację i skutecznosc) a 3 pozostałe z tej szostki są ” krok ” przed resztą.Te roznice są widoczne jesli się widzi te druzyny w meczach.Nie pomoze nam jakiekolwiek przestawianie składu ,jestesmy po prostu słabski od tych w szostce i tyle.Conajmniej kilku zawodnikow „z ograną przeszłoscią” nie walczy i nie bedzie walczyła ( jako liderujący przykład to Możdżen) a kilku innym brakuje… Czytaj więcej »
Niby tak a jednak ŁKS przegrywa mecz za meczem, dzisiejszy mecz jest kluczowy dla nas.
Panowie piłkarze wiara, chęci i zaangażowanie tyle i tylko tyle. Zagrajcie dla swoich kibicow i pokażcie ze można. Trzeba odbudować zaufanie i przekonać kibicow , ze jeszcze zaświeci słońce. Zwycięstwa i powodzenia.
Czy orientuje się ktoś z Was jak to będzie wyglądało z karnetami na 3mecze z kibicami jakieś losowanie czy jak? Pisałem do klubu ale narazie cisza
Wpuszczenie kibiców to była podpucha. Za chwilę ogłoszą nową zarazę i tak to będzie przez kilka lat, chyba że ludzkość się obudzi!
W zasadzie to już teraz powinniśmy odesłać do rezerw Możdźenia, Robaka i Kosakiewicza. Niech o 6 biją się ci którym jeszcze zależy.
Po co ten Gach, po co ten Tomczyk? Na ławce pewnie siedzi RObak z Możdżeniem też nie wiadomo po co. Czubak powinien grać, Becht albo Owczarek powinni grać. Po co ma grać Gach, który za miesiąc odejdzie z powrotem tam skąd przyszedł. Wywalamy własnych wychowanków a sprowadzamy parodystów. Ile bramek zawalił Becht ile Pięczek a ile Gach? Kacper zalicza w co drugim meczu błąd, który kosztuje nas utratę bramki. To już wolę, żeby te błędy popełniał Becht, Pięczek albo Owczarek a nie wypożyczony zawodnik. Beznadziejna polityka klubu. Drugi przykład to Czubak, świetny napastnik, którego piłka szuka w polu karnym a… Czytaj więcej »