Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Legionovia Legionowo
12 czerwca 2020, 20:45 | Autor: KamilJeden punkt w dwóch meczach po powrocie do gry zdobyli piłkarze Widzewa. Nawet pomimo tego, że łodzianie umocnili się na prowadzeniu w lidze, to margines błędu u kibiców został już przez nich wykorzystany. Jutro muszą pokonać prawie zdegradowaną do III ligi Legionovię Legionowo.
Po kompromitującej wpadce ze Skrą Częstochowa, w Rzeszowie podopieczni Marcina Kaczmarka bezbramkowo zremisowali. Choć wielu fanów przyjęło ten rezultat z dużym rozczarowaniem, to w gruncie rzeczy nie jest on najgorszy, zwłaszcza że przez większość spotkania lepiej spisywała się Stal. Do widzewiaków należała dopiero końcówka, w której mogli oni nawet wygrać, ale kolejno Hubert Wołąkiewicz, Daniel Tanżyna i Rafał Wolsztyński nie wykorzystali dogodnych sytuacji.
Mecz w stolicy Podkarpacia przeszedł już jednak do historii, a od środy zawodnicy lidera II ligi skupiają się tylko i wyłącznie na sobotniej potyczce z Legionovią. Na papierze zdecydowanymi faworytami będą oczywiście gospodarze, ale legionowianie spisują się ostatnio całkiem nieźle. Najpierw pokonali Górnik Polkowice, a później – choć ulegli Elanie Toruń – to oni byli stroną przeważającą i przy lepszej skuteczności również mogli zwyciężyć.
Legionovia jest już jedną nogą w III lidze, bo bezpiecznej strefy traci czternaście punktów, ale nikt w klubie nie zamierza się poddawać. Bardzo ciekawe podejście prezentuje trener Bogdan Jóźwiak, który opowiadał o nim w wywiadzie z WTM. „Gramy w każdym meczu o to, żeby wygrać oraz pokazać się z jak najlepszej strony – nie tylko jako drużyna, ale też jako jednostki. Nawet jeśli sytuacja w tabeli jest w tym momencie bardzo zła i nie obronimy się jako zespół, to obronią się poszczególni piłkarze, którzy będą mogli zapewnić sobie możliwość pozostania na tym poziomie” – mówił były piłkarz Widzewa.
W kadrze legionowian nie ma zbyt wielu graczy znanych szerszej publiczności. Dość powiedzieć, że jedynym zawodnikiem z występami w Ekstraklasie jest bramkarz Damian Podleśny, który ma na ich na swoim koncie… dwa. Kibice z al. Piłsudskiego mogą też pamiętać kilku ekspolonistów, którzy w barwach „Czarnych Koszul” rywalizowali z widzewiakami jeszcze w III lidze. To Daniel Choroś, Mateusz Małek, Piotr Maślanka, Marcin Kluska oraz Rafał Zembrowski. Ciekawą postacią wydaje się też młody napastnik, Karol Podliński, z czterema golami najlepszy snajper drużyny.
Legionovia jednak Legionovią – fanów czerwono-biało-czerwonych najbardziej interesuje to, co dzieje się z ich zespołem. W dwóch ostatnich spotkaniach główną bolączką widzewiaków było zbyt mało celnych strzałów na bramkę. Według kibiców, rozwiązaniem tego problemu byłaby zmiana przez trenera Kaczmarka taktyki i postawienie na duet napastników Marcin Robak – Rafał Wolsztyński, lecz ustawienie na treningach nie sugeruje, by tak miało się stać. Jutro najprawdopodobniej znów obejrzymy system 4-2-3-1, z podwieszonym Adamem Radwańskim oraz osamotnionym Robakiem z przodu.
Przeciwko Stali bardzo słabo spisał się Henrik Ojamaa, ale nie wygląda na to, by Estończyk miał jutro usiąść na ławce rezerwowych, choć w trakcie bieżącego mikrocyklu momentami wydawało się, że ze składu może go wygryźć Daniel Mąka. Tak raczej nie będzie, zmiana może za to nastąpić na… prawej obronie. Wydawałoby się, że pewniakiem do gry jest tam Łukasz Kosakiewicz, lecz podczas dzisiejszych zajęć sztab szkoleniowy sprawdzał również wariant z Łukaszem Turzynieckim. Mimo wszystko, w naszej przewidywanej jedenastce umieściliśmy „Kosę”, ale nie zdziwimy się, jeżeli na boisku zamelduje się jego konkurent.
Sobotni mecz bez dwóch zdań musi paść łupem piłkarzy Widzewa. Po pierwsze, zwycięstwo uspokoi bardzo nerwowe w ostatnim czasie nastroje kibiców. Po drugie, łodzianie będą mogli jeszcze bardziej odskoczyć stawce, bo konkurenci do awansu znów będą rywalizować ze sobą. Po trzecie, komplet punktów będzie bardzo ważny z perspektywy następnego tygodnia, w którym podopiecznych trenera Kaczmarka czekają dwa mecze. Jutrzejsza wygrana pozwoli przystąpić do nich ze sporym komfortem psychicznym.
Spotkanie Widzewa Łódź z Legionovią Legionowo rozpocznie się jutro, o godzinie 19:10, na stadionie przy al. Piłsudskiego. Niestety, ponownie – miejmy nadzieję, że już po raz ostatni – trybuny pozostaną puste. Zamelduje się na nich jednak Redakcja WTM, dzięki czemu będziecie mogli śledzić naszą tradycyjną Relację LIVE. Darmową transmisję na kanale na YouTube przeprowadzi klubowa telewizja Widzew TV, a przekaz radiowy zapewnią Radio Widzew oraz Widzew.FM.
A może Turzyniecki na prawej obronie, a Kosakiewicz na skrzydle? Choć może obudzi się Ojamaa,na razie gra słabo,ale też nie podoba mi się robienie z niego kozła ofiarnego. Nie podoba mi się również Wolsztyński grzejący ławę. W dwóch meczach wszedł na krótko,a swoje okazje miał. Nie może być tak, że Widzew razi impotencją w ofensywie przez 80 minut i budzi się w końcówce.
No miał Wolsztyn swoje sytuacje i ile strzelił? Osobiście mnie on nie przekonuje. Zresztą całą drużyna wygląda jak wygląda. Trzeba się uzbroić w cierpliwość bo ciężkie tygodnie przed nami.
NAJWYŻSZY CZAS SPRAWDZIĆ MŁODZIEŻ W ATAKU BO WPUSZCZENIE GO NA KILKADZIESIĄT SEKUND W OSTATNIM MECZU TO BYŁY KPINY
Widziales chociaz minute gry tego mlodego na treningu ?
Co do ustawienia wyjściowego, to wcale nie trzeba go zmieniać, wystarczy wyjść Wolsztyńskim na 10. Już wolę Wolsztyńskiego niż Radwanka albo z Gąsiorem na 8, Poczobutem na 6 i z Możdżeniem na 10 i tak jak Piotr Z. napisał z Kosakiewiczem na 7 i Turzynieckim na 2. Piotrze, Ojama sam z siebie robi kozła ofiarnego, bo gra jak ofiara. Nawet nie dopuszczam myśli, żeby w następnych 3 meczach nie zdobyli kompletu punktów. Wyzwolić z siebie sportową złość, Tanżyna dał dobry przykład w niedzielę.
Gąsior z Poczobutem + Możdżeń zamiast Radwańskiego… napisałem to przed Stalą, to dostałem minusy. Turzyniecki na PO, Kosakiewicz PP – gorszy od Ojaamy nie będzie. Możdżeń z tragiczną formą, jest 2x lepszy od Radwańskiego bez formy
W desperacji napiszę tak.
Nie ważne w jakim stylu. Ważne, że skutecznie i z wygraną.
Ale….
Widzew to Widzew.
Nie ma co się oszukiwać.
Nie oczekuję wirtuozerii na trzecim poziome ligowym ale niech grają tak aby było widowiskowe.
Taki Widzew chcemy oglądać.