Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Legia Warszawa

29 października 2019, 22:38 | Autor:

Na Piłsudskiego wraca wielki ligowy klasyk! W środowy wieczór Widzew podejmie w 1/16 finału Pucharu Polski Legię Warszawa, a spotkanie to zostało okrzyknięte w Łodzi hasłem „Więcej niż mecz”. Nie można jednak ukrywać, że zdecydowanym faworytem na boisku będą goście i ewentualny awans widzewiaków byłby ogromną niespodzianką.

W latach 80. i 90. rywalizacja łódzko-warszawa ekscytowała całą Polskę. Trudno się dziwić, skoro mecze pomiędzy tymi zespołami często decydowały o tytułach mistrzowskich czy degradacji do niższej ligi. Fanom Widzewa najmilej kojarzą się dwa starcia przy Łazienkowskiej z lat 1996 i 1997, to drugie, wygrane 3:2, przeszło zresztą do historii całego krajowego futbolu. Legioniści najboleśniej odgryźli się za to w 2004 roku. Zwyciężając aż 6:0 spuścili łodzian z Ekstraklasy, a jednego z goli zdobył ówczesny bramkarz, Artur Boruc. W późniejszych latach potyczki między tymi dwoma ekipami, choć wciąż elektryzowały kibiców, sportowo nie miały już tak dużego ciężaru gatunkowego. RTS staczał się w hierarchii polskiej piłki, więc Legia zazwyczaj nie miała problemu z pokonaniem go. Dość powiedzieć, że nie przegrała z nim ostatnich… osiemnastu spotkań! Ta klątwa trwa już ponad 19 lat!

Ostatnimi czasy Widzewowi musiała wystarczyć namiastka tamtych klasyków, gdy drużyna mierzyła się w III lidze z rezerwami stołecznego klubu. Teraz będzie miała okazję do ponownego spotkania z głównym zespołem „Wojskowych” nawet, jeżeli ich trener postanowi dokonać wielu zmian w składzie. W zeszłą niedzielę mierzyli się oni na swoim boisku z Wisłą Kraków i choć wynik tej potyczki (aż 7:0!) sugerowałby, że dla legionistów był to tylko spacerek, z pewnością kilku zawodników dostanie szansę na złapanie oddechu przed kolejnymi ligowymi meczami, a ich dublerzy na pokazanie swoich umiejętności.

Wyjściową jedenastkę gości przewidzieć jednak będzie bardzo ciężko. Aleksandar Vuković nie powiedział wprost, jak dużej rotacji zamierza dokonać, zdradził jedynie, że w bramce jego zespołu stanie rezerwowy Radosław Cierzniak. Biorąc pod uwagę ostatnie spotkania Legii, można przypuszczać, że serbski szkoleniowiec nie zrezygnuje z kilku najważniejszych ogniw. Zgadujemy, że od pierwszej minuty zobaczymy obrońcę Igora Lewczuka czy pomocników Domagoja Antolicia oraz Luquinhasa. Spodziewamy się, że szansę dostanie Jarosław Niezgoda, który ostatnio ustępuje miejsca Jose Kante. W blokach startowych czekają także wracający po kontuzji Paweł Stolarski, Luis Rocha, William Remy czy Walerian Gwillia. Warszawianie mają tak mocną i szeroką kadrę, że bez względu na to, jak Vuković zestawi swoją drużynę, suma umiejętności piłkarzy będzie zdecydowanie po jego stronie.

Nie oznacza to jednak, że w swoich rozgrywkach ligowych CWKS jest bezkonkurencyjny. Przeciwnie, kilkukrotnie dochodziło do momentu, w którym media i kibice debatowali nad koniecznością zmiany trenera. Gorąco było nie tak dawno, gdy stołeczny zespół przegrywał kolejno z Lechią Gdańsk na swoim stadionie oraz w Gliwicach z aktualnym mistrzem, Piastem. Właściciel klubu, Dariusz Mioduski, zapewniał jednak, że pozycja Serba jest niezagrożona i póki co raczej nie żałuje swojej decyzji. Aleksandar Vuković odniósł dwa efektowne zwycięstwa, najpierw ogrywając u siebie Lecha Poznań, a teraz deklasując „Białą Gwiazdę”.

Potyczki w Pucharze Polski często rządzą się swoimi prawami, ale jest kilka powodów, dla których tym razem widzewiacy nie mogą liczyć na tego typu handicap. Oprócz mocniej ławki rezerwowych, Legia ma po swojej stronie atut w postaci patentu na pucharowe zmagania. To drużyna, która wgrywała je aż 19 razy! Dla porównania, drugi w tabeli wszech czasów Górnik Zabrze wstawiał do gabloty to trofeum sześciokrotnie. O to, by przyjezdni nie zlekceważyli rywala z trzeciego poziomu rozgrywkowego zadbają także kibice i bardziej doświadczeni gracze. „Wiem, że nie jest to zwykły mecz, dlatego uświadamiam młodszych kolegów i naszych zagranicznych zawodników, jaka jest atmosfera takiego starcia” – mówił WTM w dzisiejszej rozmowie Artur Jędrzejczyk.

Stawkę środowej konfrontacji doskonale rozumieją także piłkarze Widzewa, którzy po niespodziewanym wyeliminowaniu Śląska Wrocław marzą o kontynuacji tej wspaniałej przygody. U łodzian na szczęście nie widać ani strachu przed topowym przeciwnikiem, ani zbędnego „przepompowania”. Marcin Kaczmarek dba o to, by podejść do tego meczu jak do nagrody, jaka spadła na zespół po pokonaniu wrocławian. Szkoleniowiec wciąż podkreśla, że najważniejsze jest wywalczenie awansu, ale nie do 1/8 finału PP, tylko do I ligi. Warto dodać, że cztery dni później do Łodzi przyjedzie Resovia, czyli aktualny lider tabeli!

Mimo to, przy Piłsudskiego nikt nie ma zamiaru kalkulować. Kaczmarek zapowiedział, że wystawi w środę najsilniejszy skład z możliwych. Do dyspozycji będzie miał już Łukasza Kosakiewicza, który w ostatnim meczu ligowym nie mógł wystąpić ze względu na nadmiar żółtych kartek. Co ciekawe, prawy obrońca nie miał także okazji poczuć smaku zwycięstwa nad Śląskiem – także pauzował za kartki. Teraz ma wrócić do wyjściowej jedenastki, ale wygląda na to, że wbrew wcześniejszym domysłom, nie będzie to jedyna personalna roszada. Wskazówki co do tej drugiej dostaliśmy podczas wtorkowego treningu, na którym znacznik kosztem Konrada Gutowskiego nosił Christopher Mandiangu. Taka zmiana jest możliwa, bowiem w Pucharze Polski obowiązuje limit tylko jednego młodzieżowca.

Łodzianie przystąpią do spotkania po przeciętnym występie w Boguchwale, ale jednak z serią dziesięciu kolejnych meczów bez porażki. Kibice nieco narzekają na mało widowiskowy i dość asekuracyjny styl gry drużyny, ale porządnej regularności w punktowaniu odmówić jej nie można. Wizja trenera Kaczmarka może się ponownie sprawdzić w starciu z Legią, która przyzwyczajona jest do dominowania w swoich ligowych pojedynkach i z pewnością będzie chciała narzucić swoje warunki także w Łodzi. Dla gospodarzy może to być dobry znak, bo w konfrontacjach z rywalami lubiącymi grać otwartą piłkę, zazwyczaj wychodzącą zwycięsko. Ważne będzie unikanie prostych błędów, bo kto jak kto, ale „Wojskowi” będą potrafili boleśnie je wykorzystać. Choć szanse na pokonanie odwiecznego wroga są bardzo małe, marzenia czasem się spełniają.

Po obu stronach barykady brakuje obecnie piłkarzy, znających smak tych prestiżowych starć. W zespole Widzewa przeciwko Legii występował jedynie Marcin Robak. Dziewięciu innych zawodników mierzyło się ze stołeczną ekipą w barwach innych klubów. U warszawiaków, nie licząc Aleksandra Vukovicia takich graczy jest dwóch: Jędrzejczyk oraz Hiszpan Inaki Astiz. Trzech innych zagrało przeciwko RTS w innych drużynach. Wyjątkowo, jak na historię obu zespołów, tylko jeden piłkarz reprezentował barwy obu rywali. To aktualny widzewiak, Łukasz Turzyniecki.

Swoją kolejną kartę zapiszą jutro także kibice obu klubów. Na Piłsudskiego od dłuższego czasu trwa istne szaleństwo, związane z zakupem biletów. Po tym, jak w przedsprzedaży wejściówkę zapewnili sobie posiadacze karnetów, do ogólnej puli trafiło niecałe tysiąc sztuk. By znalazły właścicieli potrzeba było… kilkunastu minut! Zdobycie biletu na polski klasyk obecnie graniczy z cudem także ze względu na wyłączenie z dystrybucji miejsc w sektorze gości. Po dziesięciu latach spotkanie obejrzy na żywo komplet fanów z Łazienkowskiej, którzy uchodzą za jednych z najlepszych w kraju. Pojedynek na doping czy choreografie z bojowo nastawionymi widzewiakami z pewnością będzie stał na bardzo wysokim poziomie. Ciarki przechodzą na samą myśl o tym, co będzie działo się w środowy wieczór.

Początek szlagieru Widzew Legia został zaplanowany na godzinę 20:30. Bezpośrednią relację telewizyjną przeprowadzi stacja Polsat Sport, a komentować mecz będą Mateusz Borek oraz bardzo lubiany w Łodzi Artur Wichniarek. Osoby, które nie wybierają się na stadion, mogą także czerpać wiedzę z naszej Relacji LIVE, którą wyjątkowo zaczniemy już po godzinie 19:00!

Subskrybuj
Powiadom o
22 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Paweł
5 lat temu

Walka od początku do końca…

Wafell
5 lat temu

Czy widzew tv przeprowadzi transmisję?

Xyz
Odpowiedź do  Wafell
5 lat temu

Nie

Bartek
Odpowiedź do  Wafell
5 lat temu

Polsat sport wiec pewnie nasza tv nie moze

merrid
Odpowiedź do  Wafell
5 lat temu

Niestety nie. Mecz na żywo na Polsat sport hd

RTS
5 lat temu

NAAAA NIIIIIICH!!! :D:D

Andrzej. S
5 lat temu

No Panowie. Zróbcie to.
Zatorowcy już na nas czekają w następnej rundzie

Marco
5 lat temu

Panowie pokażmy klasę całej Polsce i ograniczmy bluzgi do minimum jeden mocny akcent przed meczem a później już tylko doping dla Widzewa

Andrzej. S
Odpowiedź do  Marco
5 lat temu

Byłoby fajnie ale to się nie uda

Bartek
5 lat temu

Wywalilismy za burte parchatych ze Śląska…
Trafiliśmy na legie… idealnie
Gdyby udalo sie puknac lazienkowcow w co wierze!!! To w 1/8 wylosujemy jednotrybunowcow… mowie Wam! Drabinka marzen :)
Pilkarze nie oszczedzaja dzisiaj nóg a my gardeł.
Jazda z k…..i!!!!

Krystek
Odpowiedź do  Bartek
5 lat temu

A ja w następnej rundzie życzyłbym sobie lecha a zatorowców zostawiłbym na sam koniec na narodowy

Twardy kibol z krytej
5 lat temu

Panowie! Zróbcie to a potem niech wali się świat! RTS!!!

1969
Odpowiedź do  Twardy kibol z krytej
5 lat temu

dla mnie absolutnie ważniejszy awans do 1 ligi. ale chciałbym, żeby nasi piłkarze zagrali fajny, ambitny mecz i… wygrali :-))

Malisz
5 lat temu

Widzew jest faworytem Widzew ma wygrac!!

Andrzej. S
5 lat temu

No i przyszedł ten dzień. Jeszcze tylko 12 godzin, a czas mi leci jak u dentysty na fotelu Panowie piłkarze niby nic się nie stanie jak przegracie. Pozostanie żal gdzieś na dnie serca, że szkoda straconej szansy. Ale ja wierzę, że dziś zrobimy drugi krok na drodze do drugiego pucharu. Widzew tego potrzebuje. Właśnie teraz. Spektakularnego sukcesu po wielu chudych latach. Zacznijcie dzisiejszym zwycięstwem pisać nową historię Wielkiego Widzewa III Kita, Wolsztyn czy ktokolwiek z tej drużyny. Pokażcie się, Błyśnijcie talentem. Strzelcie legii hat tricka albo chociaż zwycięską bramkę, a na zawsze pozostaniecie w pamięci fanów jak wasi wielcy poprzednicy.… Czytaj więcej »

KAROL
5 lat temu

Gościnnie. Pomyślcie ile LEGIA znaczy w PL skoro tak wielkie emocje w was wzbudza. To będzie ciekawy mecz. Mam nadzieję że z szacunkiem z obydwu stron. Nie możecie się doczekać meczu bo gracie z LEGIĄ. Niech wygra lepszy ( w przeciwieństwie do stałych gości tego portalu wierzę że będzie to najlepszy polski klub czyli LEGIA WARSZAWA :))

Andrzej. S
Odpowiedź do  KAROL
5 lat temu

Nie pomyliły Ci się strony?
Emocje to są bo dawno z wami nie graliśmy, gramy o Puchar i ze swoim odwiecznym wrogiem, a nie żadnym najlepszym polskim klubem. Powiedz to tym wszystkim kelnerom co was golą jak chcą w każdych eliminacjach europejskich
Żałosne

Kamil Ż
Odpowiedź do  KAROL
5 lat temu

Dla nas nie ma znaczenia czy przyjeżdża Legia czy Michałowianka Michałowice, stadion i tak będzie pełny. Nt co do Legii to masz rację że wzbudza u nas wielkie emocje jak i u wielu innych kibiców w Polsce a wiąże się to z tym że się Was nie lubi m.in. przez to że uważacie się za… właśnie jak to napisałeś nie wiadomo kogo, wiecznie jesteście faworyzowani przez media, PZPN. Wam nigdy nie będzie groził spadek ani upadek bo wiadomo, ci z góry na to nie pozwolą i ludzie nie chodzą dla Was na mecze tylko dla swojej drużyny licząc że Was… Czytaj więcej »

KAROL
Odpowiedź do  Kamil Ż
5 lat temu

PZPN nas raczej nie faworyzuje. Wystarczy spojrzeć na biografię prezesa :).

Kamil Ż
Odpowiedź do  KAROL
5 lat temu

PZPN to nie tylko Boniek Panie Karolu

Andrzej. S
Odpowiedź do  KAROL
5 lat temu

Właśnie ze wzgl na biografię prezes Zbigniew jest jak najdalszy od faworyzowania Widzewa, żeby nikt mu nic takiego nie mógł zarzucić

Maryjan
5 lat temu

Witam.Mam pytanie czy ktos wie o ktorej warszawskie kiepy przyjada na stadion?Pociagiem?Autokarami?
Pzdr1910

22
0
Would love your thoughts, please comment.x