Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Lechia Tomaszów Maz.
6 kwietnia 2017, 20:56 | Autor: RyanPo dobrym początku rundy i trzech wygranych w niedzielę drużyna Widzewa sprawiła swoim fanom zawód, tylko remisując z Concordią. W piątkowy wieczór łodzianie będą mieli okazję do rehabilitacji i udowodnienia, że w Elblągu był to tylko wypadek przy pracy.
Widzewiacy muszą sięgnąć po trzy punkty również dlatego, że margines błędu wyczerpali póki co do zera. Dwie kolejki temu udało im się odrobić stratę do lidera, ale po ostatniej znów wróciła ona do bardzo wysokiej. Akademia Piłkarska ŁKS ma jedenaście oczek więcej, więc nie ma miejsca na dalsze wpadki. Koniecznie trzeba pokonać Lechię i liczyć, że rywale zza miedzy potkną się na trudnym terenie w Morągu.
Przemysław Cecherz wciąż nie ma pełnego komfortu przy ustalaniu składu, ale będzie on na pewno większy, jak w poprzedni weekend. Do zdrowia wraca już Patryk Wolański, a po kartkowym zawieszeniu Bartłomiej Gromek. Obaj powinni znaleźć się w wyjściowej jedenastce kosztem Macieja Humerskiego i Patryka Barana, którzy co prawda nie zagrali wyraźnie źle, ale też nie zrobili nic, by na dłużej wywalczyć sobie miejsce w składzie.
W wyjściowym zestawieniu spodziewamy się zobaczyć jeszcze jedną zmianę. Po kiepskim występie w Elblągu na ławce rezerwowych usiądzie najprawdopodobniej Marcin Krzywicki. Rosły napastnik na razie nie spełnia oczekiwań i Cecherz nie ma wyjścia – musi dać szansę Dawidowi Kamińskiemu, który co mecz, wchodząc z ławki rezerwowych, jest jednym z najlepszych w zespole. Być może trener zdecyduje się rozbić duet Maciej Kazimierowicz – Przemysław Rodak i wstawić w miejsce jednego z nich zawodnika o bardziej ofensywnych inklinacjach – Yudaia Ogawę lub Adriana Budkę, przesuwając jednocześnie do środka Daniela Mąkę. Na pewno nie zagra jutro Sebastian Olczak, który wciąż dochodzi do siebie po kontuzji.
Swoje problemy ma także Grzegorz Dziubek. Jego podopieczni w rundzie wiosennej zawodzą na całej linii. Jeszcze przed sezonem Lechia wymieniana była w gronie kandydatów do wygrania rozgrywek, a byli też tacy, którzy nie skreślali jej do końca przed startem rundy rewanżowej. Teraz nawet najwięksi optymiści nie dają jej już żadnych szans. Tomaszowianie w tym roku wygrali tylko raz (z Sokołem Aleksandrów) i doznali dwóch porażek (z Sokołem Ostróda i Świtem Nowy Dwór). W niedzielę lechiści sensacyjnie zremisowali u siebie z Motorem Lubawa!
We wspomnianym spotkaniu ekipa z Tomasza straciła nie tylko dwa punkty, ale też podstawowego zawodnika. Czerwoną kartkę (wcześniej czwartą żółtą) obejrzał Paweł Magdoń, mający blisko setkę występów w Ekstraklasie. Jego miejsce na środku obrony zajmie prawdopodobnie pomocnik Wiktor Żytek, próbowany już na tej pozycji. Wciąż groźnym piłkarzem pozostaje Marcin Mirecki. Choć nie jest on już nazywany tomaszowską gwiazdą, Marcin Kozłowski wcale nie będzie mieć z nim łatwo.
Biorąc pod uwagę motywację obu ekip, a także aktualną formę, każdy inny wynik, jak wygrana Widzewa będzie w piątkowy wieczór niespodzianką. Przedmeczowe analizy i przypuszczenia odejdą jednak w cień, gdy zabrzmi pierwszy gwizdek. Punkty trzeba będzie wyszarpać – taka liga. Początek spotkania o 19:10. Relacja LIVE jak zawsze na WTM!
Przewidywane jedenastki:
Widzew:
Wolański – Kozłowski, Nowak, Zieleniecki, Gromek – Michalski, Kazimierowicz, Rodak, Mąka – Radwański – Kamiński
Lechia:
Kędra – Gołdyn, Cyran, Żytek, Widejko – Bocian, Szymczak – Gołuński, Gawron, Mirecki – Rozwandowicz