Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Korona Kielce
31 marca 2024, 17:32 | Autor: OskarDwa tygodnie – tyle musieliśmy czekać na kolejne spotkanie podopiecznych Daniela Myśliwca. Widzew Łódź podejmie walczącą o utrzymanie Koroną Kielce, która coraz bardziej komplikuje sobie pozostanie w lidze.
W poniedziałek na stadion zapewne większość z nas będzie wybierała się w dobrych humorach, ponieważ mecz odbywa się w święto. W najlepszym humorze powinien być jednak Daniel Myśliwiec, który ani razu nie miał tylu dostępnych do gry zawodników za jego pracy w Widzewie. Do treningu wrócili Jordi Sanchez, Juan Ibiza, a także Lirim Kastrati. Z nieco mniejszym obciążeniem ćwiczył w minionym tygodniu Paweł Kwiatkowski. To oznacza, że jedynym nieobecnym będzie Juljan Shehu, więc trener czerwono-biało-czerwonych musi mieć niemałą zagwozdkę, kogo umieścić w kadrze meczowej.
Łodzianie mieli od początku naprawdę ciężki terminarz, bo albo były to spotkania z czołówką, albo ciężkie gatunkowo, a czasami obydwie kwestie się łączyły, jak chociażby w meczu z Legią Warszawa. Trochę oddechu podopieczni Daniela Myśliwca mogli złapać przy okazji starcia z Cracovią, a teraz po dwutygodniowej przerwie powinni być głodni gry. Kielczanie zajmują obecnie miejsce nad kresą z dwudziestoma czterema punktami na koncie, czyli tyle samo, ile ma znajdująca się pod nimi Puszcza. Dotychczas zawodnicy Kamila Kuzery wygrali zaledwie cztery spotkania – mniej ma tylko Ruch, a tyle samo mają nasi rywale zza miedzy. Co ciekawe, ostatni raz kielczanie wygrywali właśnie z ŁKS-em u siebie, a było to ponad miesiąc temu.
W zeszłym roku Kamil Kuzera uratował Koronę przed spadkiem i dał kibicom przyjemny do oglądania zespół, który przyzwoicie punktował. Teraz ma się to zgoła inaczej. Rundę zaczęli od zwycięstwa, lecz później wydarzyła się prawdziwa katastrofa – trzy porażki i trzy remisy, a do tego odpadnięcie z Pucharu Polski. Są trzecią najgorzej punktującą ekipą i czwartą najgorszą defensywą wiosny.
Sprawy nie poprawia również plaga kontuzji. Od dłuższego czasu niedostępni są Kyryło Petrow i Jakub Łukowski. Niegotowi do gry w poniedziałek będą również Marius Briceag, Mariusz Fornalczyk, Dalibor Takac, Miłosz Strzeboński oraz Nono, czyli jedna z najważniejszych postaci w zespole. Zagrożony jest również występ Piotra Malarczyka. Do zdrowia niedawno wrócili Danny Trejo i Marcus Godinho, a więc nie jest powiedziane, że obaj są gotowi na granie przez dziewięćdziesiąt minut. Korona do Łodzi na pewno nie przyjedzie w dwudziestu – a nawet jeżeli – to nie będzie to najbardziej optymalna kadra.
Koroniarze oddają średnio dziewięć strzałów na mecz, z których cztery lecą w światło bramki. Przebiegają również średnio 114 km na spotkanie oraz mają pokaźną ilość sprintów – pod tym względem zajmują trzecie miejsce w Ekstraklasie z stoma czterema sprintami na mecz. Z informacji ważnych należy również uwzględnić, że na ławce zabraknie również Kamila Kuzery, który jest zawieszony za nadmiar żółtych kartek.
Ciężko kogoś w zespole jutrzejszych gości wyróżnić, bo drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego jest w kiepskiej dyspozycji. Pod względem liczb, najgroźniejszy wydaje się być Martin Remacle, ale on również nie wygląda najlepiej w ostatnim czasie. Koronę w sobotę wzmocnił jeszcze Petteri Forsell, który wrócił do Kielc po czterech latach.
W wyjściowej jedenastce widzewiaków spodziewamy się jeden zmiany. W bramce klasycznie wystąpi Rafał Gikiewicz, a przed nim zagrają Mato Milos, ktory zmieni Pawła Zielińskiego, Mateusz Żyro, Serafin Szota i Andrejs Ciganiks. W drugiej linii zagrają Marek Hanousek wraz z Franem Alvarezem. Nieco wyżej powinni wystąpić Fabio Nunes, Bartłomiej Pawłowski i Antoni Klimek. Na szpicy według nas zagra Imad Rondić.
Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Koroną Kielce rozpocznie się jutro o godzinie 17:30 w „Sercu Łodzi”. Arbitrem tego spotkania będzie Krzysztof Jakubik, wspomagany przez Tomasza Niemirowskiego i Filipa Sieranta. Sędzią technicznym będzie Piotr Idzik, a w wozie VAR zasiądą Paweł Raczkowski oraz Adam Kupsik. Trybuny po brzegi zapełnią standardowo sympatycy czerwono-biało-czerwonych. W sektorze gości zjawi się również grupa kibiców koroniarzy. Na stadionie zjawią się przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Spotkanie to będzie można śledzić w Canal+ Sport i CANAL+ Premium, CANAL+ Sport 3 oraz w TVP Sport a posłuchać go – w RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.
Mecz w poniedziałek, to raczej w trakcie świąt, a nie po. ;)
Ku przestrodze, przypomnę, za bajeranta przyjechała korona rezerwami wycięta covidem i w meczu o awans wzięła, co swoje
Jakim meczu o awans
To był ostatni mecz sezonu i Widzew miał już 5 porażek z rzędu u siebie wiec mogli przyjechać jak po swoje
Dwa mecze w Sercu Łodzi,dwa zwycięstwa to byłoby coś !!!Tylko WIDZEW RTS !!! A biedaki w Laną Sobotę 6 klapsów na dupsko!!!
Dwa mecze w Sercu Łodzi 6 punktów to byłoby super.Tylko WIDZEW RTS !!! A biedaki w Sobotę Laną 6 klapsów na dupsko!!!
,, ponieważ mecz odbywa się od razu po świętach,,
To poniedzialek to juz nie swieto ?
Oby znów Widzew nie zignorował tego meczu i nie przegrał jak ostatnimi czasy bywało
Lewactwo nie wierzy w Jezusa ani w Jego Zmartwychwstanie. Dla nich to święta budzącej się do życia przyrody.
Nie pluj jadem, świętuj.
Poniedziałek, 17:30, to już „święta, święta i po świętach”. Większość ludzi myśli o tym, że we wtorek znowu do roboty!
Dla niektórych święto jest wtedy gdy stamirowski sprawdza zawartość kieszeni
Pawłowski za Nunesa, a Kerk w miejsce Pawłowskiego. Pora zacząć wykorzystywać, możliwości Niemca i przestać z nim się obchodzić, jak z jajkiem.
Transfer Kerka budzi kontrowersje. Widać, że on ma wysokie umiejętności(szczególnie strzał i podanie), ale bardzo słabo biega i broni. Nie sądzę, że on da więcej drużynie, niż Nunes w przekroju całego meczu. Wpuściłbym Kerka na ostatnie pół godziny, pod warunkiem, że będzie dawał z siebie 100% wydolności.
A niby co takiego daje Nunes swoją grą ?? Kerk ma nie całe 4 mecze a statystyki prawie jak Nunes. Wystarczy jego przewracanie się ciągłe udawanie zwalnianie gry. O cetrach z rogu czy w pełnym biegu nawet nie warto pisać. Kerk ma teraz okazuje na pokazania się w tych kilku meczach i udowodnienia swojej przydatność na przyszły sezon. A jak ma siły na 60 – 70 minut to później niech gra Nunes. Wtedy będzie można coś powiedzieć o Kerku bo Fabio jak gra to wszyscy wiemy, nie jest idealny ale nie jest też totalnie słaby i na zmiennika czy zastępstwo… Czytaj więcej »
Nie zlekceważyć Korony! Koniecznie trzeba wziąć rewanż za to 0:3 z maja tamtego roku
Obyśmy nie zbagatelizowali faktu, że Korona jest osłabiona, a wręcz przeciwnie. Wykorzystamy to i przejmujemy w 3 pkt. Jaga pokazała jak się ogrywa słabeuszy. Tylko zwycięstwo.
Wygrać i należycie ich zgasić na ich social mediach.
W tym jestescie misrzami ,w udzielaniu sie na innych portalach ,a tutaj jak ktos inny cos napisze to wielkie oburzenie hipokryci
To nie my uprawiamy bezbectwo z chojrakiem na social mediach klubowych tylko Korona. Skoro na oficjalnym profilu uważali że ŁKS nas puknie, robiąc takie anegdoty, to powinni zapłacić rachunek przy porażce u nas. Najlepiej sromotnej.
Mecz wiadomo gdzie rozgrywany, z kim oraz jaka jest pozycja w tabeli.
To mecz o milowy krok do utrzymania, mecz o spokojniejszy koniec sezonu.
Liczy się tylko zwycięstwo i jest ono obowiązkiem zespołu grając u siebie z takim a nie innym przeciwnikiem.
Nie lekceważyc rywala, wychodzimy na pełnej determinacji, unikajmy błędów, nie traćmy głupich bramek wchodząc dopiero co w mecz. Madrze atakujmy i strzelajmy na bramkę, bo bez tego nie zdobywa się goli. Także Widzewek do boju. Pełna agresja, walka do upadlego. Jazda z korupterem, a za co…kumaci pamiętają. Ma być miazga!!!
Jeżeli nie wygramy, to by znaczyło, że zabrakło woli walki, bo drużynę mamy piłkarsko lepszą niż korona, która dodatkowo jest osłabiona kontuzjami. Tylko zwycięstwo, nawet ramis będzie porażką. Po prostu trzeba to wygrać.