Zapowiedź meczu Widzew Łódź – GKS Tychy
27 maja 2021, 22:00 | Autor: KamilCztery setne procenta – tyle na ten moment wynoszą szanse piłkarzy Widzewa Łódź na zajęcie miejsca w najlepszej szóstce na koniec sezonu. Matematyka swoje, rzeczywistość swoje, ale nawet jeżeli wiary w sukces już nie ma, to raczej nikt nie zamierza odpuszczać żadnego z ostatnich meczów rozgrywek. Jutro podopiecznych Marcina Broniszewskiego czeka starcie z walczącym o awans GKS Tychy.
Choć widzewiacy nie są w stanie odnieść zwycięstwa od czterech kolejek, trzeba przyznać, że ich forma w ostatnich tygodniach nieco się polepszyła. Zarówno w spotkaniu z Termalicą Nieciecza, jak i z Arką Gdynia łodzianie mogli wygrać, ale zabrakło im lepszej skuteczności. Stuprocentowych okazji nie wykorzystali Marcin Robak oraz Marek Hanousek, w efekcie czego zamiast sześciu punktów mają tylko dwa. Sama postawa na boisku może jednak zwiastować, że w jutrzejszym pojedynku z trzecimi w stawce tyszanami znowu będzie można powalczyć o komplet „oczek”, a przy okazji mocno skomplikować gościom sytuację w tabeli.
Przesadą byłoby stwierdzenie, że GKS jest sensacją tego sezonu, ale chyba mało kto spodziewał się, że podopiecznym Artura Derbina będzie szło aż tak dobrze. Jeszcze do poprzedniego weekendu zajmowali drugie miejsce, a gdyby pokonali na własnym stadionie Termalicę, mieliby bezpośredni awans na wyciągnięcie ręki. W kluczowym momencie jednak zawiedli i przegrali 0:2, przez co do najlepszej dwójki wskoczył Radomiak Radom. Nawet jeżeli ekipa z Tychów zagra tylko w barażach, to i tak musi regularnie zwyciężać, bo za jej plecami kotłują się dwie kolejne drużyny, które rywalizować będą o jak najlepsze rozstawienie.
GKS ma w kadrze naprawdę ciekawych zawodników, a najważniejszą postacią niezmiennie wydaje się kreujący grę Łukasz Grzeszczyk, który w tym sezonie do pięciu bramek dorzucił cztery asysty. Cały środek pola jest bardzo mocny, bo oprócz byłego widzewiaka tworzą go jeszcze Jakub Piątek (jutro nie zagra z powodu nadmiaru kartek) i Wiktor Żytek. Słabych punktów trudno doszukiwać się także na skrzydłach, zwłaszcza na lewym, gdzie występuje Bartosz Biel, mający już na swoim rozkładzie czerwono-biało-czerwonych – to on strzelił zwycięskiego gola w jesiennym meczu. Wtedy bramkarza pokonał też grający samotnie w napadzie Szymon Lewicki. Było to jedno z jego siedmiu trafień w aktualnych rozgrywkach.
Tyski zespół może pochwalić się dobrą ofensywą, ale i z tyłu nie ma powodów do wstydu. Wszystko trzyma w ryzach rosły Konrad Jałocha, który choć przez większość minut jest jednym z najpewniejszych golkiperów w lidze, od czasu do czasu popełni kuriozalny błąd, który okazuje się później fatalny w skutkach. W Łodzi zmienić się będzie musiała para stoperów, bo oprócz wspomnianego wyżej Piątka zawieszony jest grający wespół z Kamilem Szymurą Łukasz Sołowiej. Teraz jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Nemanja Nedić, ale nie wydaje się, by miało się to odbić na jakości defensywy ekipy trenera Derbina.
Korekty wśród stoperów spodziewamy się także w Widzewie. Po pauzie kartkowej wróci bowiem Daniel Tanżyna i wydaje nam się, że zastąpi on grającego ostatnio obok Krystiana Nowaka Michała Grudniewskiego, chociaż za występ w Gdyni do byłego piłkarza Radomiaka absolutnie nie ma się o co przyczepić. Nie zapowiada się na to, by szkoleniowiec łodzian miał zdecydować się na większą liczbą roszad. Boki obrony powinny pozostać niezmienione, tak samo jak środek pola, zwłaszcza wobec kontuzji Patryka Muchy oraz faktu, że Mateusz Możdżeń nie powinien już ani na minutę wyjść na boisko. Z dobrej strony zaprezentował się ostatnio Dominik Kun, więc i on najpewniej zachowa miejsce w składzie, podobnie jak chwalony dzisiaj przez opiekuna czerwono-biało-czerwonych Michael Ameyaw.
Najwięcej kontrowersji wzbudzi zapewne obsada formacji ataku. Przez ponad dziewięćdziesiąt minut starcia z Arką jedynym napastnikiem był Paweł Tomczyk, ale nadal nie był w stanie przełamać trwającej od blisko dwóch miesięcy niemocy. Oliwy do ognia dodało wpuszczenie na murawę Robaka dopiero na kilkadziesiąt sekund przed zakończeniem doliczonego czasu gry, a także brak szansy dla Karola Czubaka. Według nas jutro trener Broniszewski nadal trzymał się będzie swojej koncepcji, co oznacza rzecz jasna postawienie na snajpera sprowadzonego zimą z Lecha Poznań. Wielu kibiców domaga się szansy dla trenującego ostatnio z pierwszą drużyną Jakuba Kmity, jak na razie na nią się chyba jednak nie zanosi.
Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a GKS Tychy rozpocznie się o godzinie 17:40. Jego rozjemcą będzie pochodzący z Kątów Wrocławskich Kornel Paszkiewicz. Na trybunach stadionu przy al. Piłsudskiego po raz drugi w tym roku zameldują się kibice – podobnie jak dwa tygodnie temu powinno ich być dokładnie 4360. Na miejscu będą też tradycyjnie przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was Relację LIVE. Zawody będzie można obejrzeć w Polsacie Sport Extra, a posłuchać ich w RadioWidzew.pl i Widzew.FM.
Przepiszę bilet na A12 ktoś chętny?
chetny
Podaj kontakt priv .
Ile zapłacisz?
To ja mam bilet i chcę oddać bo dzieciak mi się pochorował i zostaje w domu . Za darmo.
Żartował
Chyba nikt nie załapał Twojego żartu, a szydera jest w punkt. ;)
Patrząc na skład mam jakieś dziwne wrażenie , że idziemy na miszcza (głupoty) jak po swoje . Teraz walczą a co robili przez cały sezon? Halo popukajcie się w te puste główki sezon jest zmarnowany…
Tychy słabe do ogrania. Nedic straszny zapalnik. Dużo kartek i fauli
Dziwne , nie gramy już o nic ,a nie ogrywamy naszych młodzieżowców jak Kmita , którzy po sezonie mogą odejść od nas.
Bo Broniszewski chce nabić punkty do CV. Przecież zaraz go nie będzie w Widzewie, to co go obchodzi przyszłość i ogrywanie jakichś młodzieżowców?
Co najmniej pięciu w składzie do wymiany, z różnych względów. Dać szansę wychowankom! – chyba tylko w taki sposób Broniszewski może zachować resztkę szacunku ze strony kibiców.
Czego??? Szacunek dla kreta w Klubie?
kibice dumą Widzewa – na dobre i na złe My i tak kochamy Cię!
Tomczyka dał bym na miejsce Majkela a Kmitę na Tomczyka.
Poczybuta jako rozgrywającego.
Reszta ładnie wygląda.
Tomczyk może być na boku, Kmita w środku, no ale Poczobut to z tyłu. Na środku Hanousek
Tomczyk na ławkę. Majkel…do Gliwic
Tomczyk Auu..nic do ciebie nie mam ale Fundabu cie przebijał….Normalność wróć do Widzewa..a puszczanie Robaka na ostatnią minute świadczy o naszym Wielkim trenerio..
Tomczyk jest szybki i jest szybki
Jak to mawiał klasyk UJ dupa i kamieni kupa
I taczka gruzu żeby nie było luzu
Tomczyk w ataku.
Posypią się dziś bramki aż miło.
Taki suchar z rana.
Ha ha ha..
Po co ogrywamy Ameyaw?
Mam bilet na C2, mogę przepisać na karnetowicza. Kto chętny niech poda dane, czas dziś do godziny 12
Czy ten bilet jeszcze aktualny?