Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Concordia Elbląg

Po dwóch ligowych meczach na wyjeździe widzewiacy wracają na stadion Szkoły Mistrzostwa Sportowego. W środowe popołudnie podejmować będą ósmą w tabeli Concordię Elbląg. Czy uda im się zachować pozycję lidera?

Widzew póki co prezentuje się w III lidze tak, jak zapowiadał to w przedsezonowym wywiadzie dla WTM Marcin Płuska. Zespół nie gra zbyt efektownie, ale jest bardzo skuteczny w zdobywaniu punktów. Jak dotąd łodzianie wygrali wszystkie trzy spotkania, nie tracąc przy tym bramki. Pozwala mu to patrzeć na resztę stawki z góry w zasadzie już od pierwszej kolejki.

Problemem szkoleniowca nie jest więc dorobek punktowy. Płuska ma co mecz zamartwienie innej natury. Chodzi o tzw. kłopot bogactwa. Kadra drużyny jest bardzo rozbudowana i część piłkarzy musi wędrować na trybuny. Trener musi więc stosować mądrą rotację, co z pewnością nie jest proste – każdy chce grać. Tym razem ofiarami kadrowych roszad padli m.in. Adrian Budka i Michał Czaplarski, czyli kapitan drużyny i jego bezpośredni zastępca. Obaj znaleźli się poza meczową osiemnastką, bo oszczędzani są niedzielne starcie w Tomaszowie Mazowieckim.

Kto zastąpi ich w wyjściowej jedenastce? Na środek obrony przesunięty zostać może Przemysław Rodak, jednak bardziej prawdopodobny jest występ Sebastiana Zielenieckiego, który zbierał dobre recenzje w meczach sparingowych czy w pucharowym starciu w Gałkówku. Z kolei miejsce Budki zajmie ktoś z pary Mateusz Michalski – Patryk Strus. Bliżej gry wydaje się być ten pierwszy, ale nie wykluczone, że szansę dostaną obaj skrzydłowi, a na ławce zacznie Daniel Mąka. Jest to jednam mało realne, gdyż warszawianin jest motorem napędowym ofensywy łodzian.

To jeszcze nie koniec zmian w wyjściowym składzie. Przeciwko elblążanom nie zagra kontuzjowany Kamil Tlaga, a jego miejsce na prawej obronie zajmie najpewniej Marcin Kozłowski, który zmieniał go już w Lubawie oraz Łowiczu. Spodziewamy się także występu od pierwszych minut w wykonaniu Princewilla Okachiego, bo w sobotę słabe zawody zaliczył Maciej Szewczyk. Możliwe jest także wskoczenie do jedenastki Fabiana Woźniaka, Patryka Nouriego czy Kamila Sabiłło, ale zdaje nam się, że sztab szkoleniowy poprzestanie na czterech zmianach.

Concordia przyjedzie do Łodzi pokrzepiona świetnym spotkaniem przeciwko Motorowi Lubawa. Podopieczni Łukasza Nadolnego pierwszy raz w tych rozgrywkach sięgnęli po komplet punktów, rozbijając w sobotę zamykających tabelę gości aż 5:1, a po dwa gole strzelili Kamil Kuczkowski oraz Martin Strach. Niepokonana jeszcze w tym sezonie obrona Widzewa, która zagra w środę w zmienionym zestawieniu, będzie musiała więc uważać na tą dwójkę.

Pomijając wynik ostatniego starcia, zespół z Elbląga nie ma zbyt wielu argumentów w konfrontacji z walczącym o awans liderem z Łodzi. Pomarańczowo-czarni w poprzednim sezonie zajęli ostatnie bezpieczne miejsce w III lidze i teraz też patrzą przede wszystkim za siebie, aniżeli myślą o czołowych lokatach. Na wyjazdach potrafią grać jednak bezkompromisowo. W ostatnich 18 meczach poza domem zremisowali tylko dwukrotnie, dziewięć razy wygrali i doznali siedmiu porażek.

Środowy pojedynek będzie wyjątkowo miłym wydarzeniem szczególnie dla Marcina Płuski. Obecny opiekun łodzian pracował przed trzema laty z zespołem juniorów młodszych Concordii, sięgając z nim po duży sukces w postaci brązowego medalu mistrzostw Polski. Dziś w elbląskiej drużynie występuje czterech zawodników z tamtej medalowej ekipy: bracia Mariusz i Paweł Pelcowie, Bartłomiej Lubiejewski oraz Dawid Załucki. Natomiast Paweł Sagan był tego lata na testach w Łodzi, ale nie zaliczy ich do udanych.

Spotkanie Widzew – Concordia rozpocznie się o godzinie 17:00, a poprowadzi je Łukasz Gudyn z Warszawy. Na łamach WTM będziecie mogli śledzić tradycyjną Relację LIVE z tego pojedynku. Zapraszamy!

Przewidywane jedenastki:

Widzew:
Choroś – Kozłowski, Jędrzejczyk, Zieleniecki, Gromek – Rodak, Okachi – Mąka, Zawodziński, Michalski – Burski

Concordia:
Matłoka – M. Pelc, Lewandowski, Kamiński, Tomczuk – Strach, Otręba – Kiełtyka, Kuczkowski, Bujnowski – Szmydt