Zapowiedź meczu Warta Sieradz – Widzew Łódź

Po bolesnej wpadce w Nowym Dworze Mazowieckim piłkarze Widzewa chcieliby wrócić na zwycięską ścieżkę. Patrząc na suchą tabelę broniąca się przed spadkiem do IV ligi Warta Sieradz nie powinna być trudną przeszkodą. To jednak tylko pozory.

Sieradzki teren w ostatnich latach nie należy dla łodzian do zbytnio gościnnych. W poprzednim sezonie poczuł to na własnej skórze Przemysław Cecherz, gdy grający w rezerwowym składzie Widzew przegrał z Wartą w 1/2 finału okręgowego Pucharu Polski. Prowadzonej przez niego drużynie nie udało się w Sieradzu wygrać także sparingu, ale najboleśniejsze zderzenie z biało-zielonymi miało miejsce w 2005 roku, gdy Warta sensacyjnie wyeliminowała widzewiaków z pucharowej rywalizacji na krajowym szczeblu.

Co ciekawe, jednego z trzech goli (3:2) strzelił wówczas dla sieradzan Marcin Kobierski, który w klubie jest po dziś dzień! Kibice Widzewa bardziej kojarzyć będą jednak nazwiska jutrzejszych rywali, który występowali także w Łodzi. Nie tak dawno robili to Mateusz Wlazłowski i Mariusz Zawodziński, a w młodszych rocznikach także Piotr Bartłoszewski, Mikael Idzikowski oraz Bartosz Narożnik. Najbardziej rozpoznawalnym pozostaje jednak oczywiście Maciej Mielcarz, który przy Piłsudskiego spędził sześć lat, nosząc też opaskę kapitańską. Dodając do tego trenera Tomasza Kmiecika, który też pracował w Łodzi wiele lat, mamy obraz całkiem sporej widzewskiej kolonii.

Ciężko powiedzieć cokolwiek o aktualnej formie Warty. Dwa pierwsze tegoroczne spotkania sieradzan zostały odwołane ze względu na warunki atmosferyczne. Podopieczni Kmiecika w zimowych sparingach radzili sobie w kratkę. Na Widzew zepną się jednak wyjątkowo mocno, jak każdy inny przeciwnik. Zwłaszcza, że potrzebują punktów. Po rundzie jesiennej znajdują się w strefie spadkowej i jeśli nie chcą wrócić do IV ligi, muszą punktować.

W zespole Franciszka Smudy także mobilizacja, bo nikt nie chce powtórki z Nowego Dworu. Nie wystarczy jednak sama praca mentalna. Trzeba dokonać także zmian w składzie, które podniosą jakość gry łodzian. Na pewno nie zobaczymy w sobotę Marcina Kozłowskiego, który pauzuje za kartki. Na prawej obronie ma go zastąpić Michał Miller i miejmy nadzieję, że potwierdzi swoją wszechstronność. Dwie pozostałe zmiany planowane są w linii pomocy. Aleksandra Kwieka na ławce rezerwowych powinien posadzić Maciej Kazimierowicz, a Marka Zuziaka Mateusz Michalski.

Widzewiacy będą liczyć szczególnie na wysoką dyspozycję strzelecką Roberta Demjana. Słowacki napastnik w dwóch pierwszych meczach zaliczył po golu, choć w konfrontacji ze Świtem bardzo pomógł mu bramkarz Mateusz Prus. Demjan to na razie zdecydowanie najlepszy zawodnik łódzkiej drużyny i miejmy nadzieję, że pozostali piłkarze lada chwila odpalą i również pójdą przy nim w górę. Już czas!

Czy czerwono-biało-czerwoni odczarują Sieradz? A może Warta zrewanżuje się za porażkę z jesieni, gdy przegrała 0:3? Sobotnie zawody rozpoczną się o godzinie 15:00. Jak zwykle prowadzić będziemy z niego Relację LIVE. Z kolei Widzew TV planuje transmisję video.

Przewidywane jedenastki:

Warta:
Mielcarz – Pawlak, Klepacz, Bany, Bartłoszewski – Sitarz, Płaneta, Zawodziński, Nowacki – Patora – Kobierski

Widzew:
Wolański – Miller, Kostkowski, Zieleniecki, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Kristo, Mąka – Stanek, Demjan