Zapowiedź meczu Resovia – Widzew Łódź

18 lipca 2020, 22:00 | Autor:

Dobra postawa w starciu z GKS Katowice oraz odniesione w świetnym stylu zwycięstwo nad Stalą Stalowa Wola wlały w serca kibiców Widzewa mnóstwo optymizmu. Aby jednak nie zaprzepaścić tych osiągnięć, jutro trzeba będzie wygrać z Resovią, bo każde potknięcie może oznaczać wypadnięcie poza najlepszą dwójkę.

Podopieczni Marcina Kaczmarka rozegrali w środę jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. W każdym aspekcie górowali nad przeciwnikiem i tylko przez swoją nieskuteczność w drugiej połowie nie wygrali wyżej niż 3:0. Widzewiacy odzyskali pozycję lidera II ligi, ale ich przewaga nad trzecim GKS Katowice nadal wynosi tylko jeden punkt, co oznacza, że tak naprawdę nic się nie zmieniło.

Z całą pewnością zmieniły się jednak nastroje, panujące nie tylko wśród kibiców, ale również – a może zwłaszcza – zawodników. Piłkarze, dotychczas podłamani wpadkami z niżej notowanymi rywalami, wreszcie uwierzyli w swoje umiejętności, co w starciu ze Stalą było doskonale widać. Szczególnie po przerwie, gdy gospodarze raz po raz dawali publiczności powody do oklasków. To był wreszcie taki Widzew, jaki wszyscy chcą oglądać zawsze.

Przed jutrzejszym meczem w zespole czerwono-biało-czerwonych zdecydowanie jest więc sporo powodów do optymizmu, zwłaszcza że naprzeciwko nich stanie drużyna pogrążona w głębokim kryzysie. Resovia kapitalnie zaczęła rundę, pokonując Gryf Wejherowo 6:0, ale w następnych jedenastu kolejkach nie wygrała ani razu. Pomimo to, nadal zajmuje miejsce w najlepszej szóstce i wciąż może myśleć o grze w barażach. Jutro niezbędne będą jej jednak trzy punkty.

A zadanie to będzie wyjątkowo trudne, bo podopieczni Szymona Grabowskiego mają problemy nie tylko z formą, ale również ze zdrowiem. Zespół przetrzebiony jest kontuzjami mięśniowymi – ostatnio zagrać nie mógł doskonale znany przy al. Piłsudskiego Sebastian Zalepa, co sprawiło, że na środku obrony zadebiutować musiał 20-letni Jakub Persak. Jutro występ ekswidzewiaka również jest niepewny, tak samo jak zmagającego się z innym urazem podstawowego defensywnego pomocnika, Bartłomieja Wasiluka. Jeżeli dodamy do tego brak zawieszonych za kartki Adriana Dziubińskiego oraz Dawida Kubowicza, to szkoleniowiec rzeszowian naprawdę może mieć ciężki orzech do zgryzienia.

Najlepszym strzelcem Resovii w tym sezonie jest inny były zawodnik Widzewa, Daniel Świderski, chociaż ostatnio stracił on miejsce w jedenastce, a na „dziewiątce” wychodzi nominalny skrzydłowy, bardzo szybki Serhij Krykun. Ciekawymi postaciami są też dwaj ofensywni pomocnicy, Maksymilian Hebel i Kamil Radulj, którzy mieli już okazję strzelać gole łodzianom, ale jeszcze w barwach innych klubów. Warto też wspomnieć o utalentowanym bramkarzu, Marcelu Zapytkowskim, chociaż i tak nazwiska w zespole jutrzejszych gospodarzy nie robią na nikim wrażenia.

Takich problemów jak w Rzeszowie, z całą pewnością nie ma w Łodzi. Wszyscy są zdrowi, a po pauzie za kartki do dyspozycji trenera Kaczmarka będzie już Marcel Gąsior. Nie wiemy jednak, czy szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych zdecyduje się dać mu wrócić do jedenastki, czy może jednak będzie trzymał się zasady o „niezmienianiu zwycięskiego składu”. Biorąc pod uwagę, że w środę Mateusz Możdzeń w końcu spisał się nieźle, bliżej nam do tej drugiej wersji. Innych korekt, zwłaszcza po tak dobrym występie, raczej nie ma się co spodziewać.

Mecz z Resovią na pewno nie będzie łatwy, szczególnie że w dwóch ostatnich sezonach widzewiakom nigdy nie szło dobrze z tym przeciwnikiem – raz z trudem wygrali, później zremisowali 1:1, a w spotkaniu z listopada poprzedniego roku dość niespodziewanie przegrali na własnym terenie. Rzeszowianie są jednak obecnie na tyle rozbici, że odniesienie zwycięstwa powinno być dla lidera II ligi obowiązkiem. Jeżeli go spełnią, to w drodze powrotnej będą mogli śledzić meldunki z innych boisk, które pozwolą albo cieszyć się z awansu już jutro, albo wymuszą poczekanie jeszcze przez tydzień.

Spotkanie Resovii z Widzewem Łódź rozpocznie się w niedzielę, o godzinie 13:05, a poprowadzi je Grzegorz Kawałko z Augustowa. Będzie je można obejrzeć zarówno w TVP3, jak i w otwartym paśmie na YouTube klubowej telewizji Widzew TV. Relację radiową szykują Radio Widzew oraz Widzew.FM, a my jak zawsze zapraszamy Was do śledzenia naszej Relacji LIVE, która wystartuje już około południa.

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zygmunt
4 lat temu

Kupić bilet na mecz w Rzeszowie niepodobna.

Mario
4 lat temu

Oby się za bardzo nie rozluźnili!Cisnąć od początku meczu! Coś powinno wpaść!

Logan
4 lat temu

Wygramy i to wyraźnie, a wieczorem będzie już awans !

RTS
4 lat temu

„Takich problemów jak w Rzeszowie, z całą pewnością nie ma w Łodzi. Wszyscy są zdrowi”
Nie zapominajmy o Kicie i Nowaku…

Sebastian1910
4 lat temu

Walczyć WIDZEW Walczyć

My Bałuciarze
4 lat temu

Na pohybel wszystkim wrogom, i bójcie się chamy, do 1 ligi wracamy! Tylko Łódzki Widzew!

Dawid8777
4 lat temu

Panowie iść, grać jak po swoje pokazaliście że potraficie! Grać, wygrać nie oglądać się na innych zrobicie swoje i macie spokojna niedzielę możecie sobie obserwować na luzie wyniki innych spotkań. To inni niech się puzniej martwią. Od samego początku narzucić swój styl strzelić jedna, druga i spokojnie grać. Zróbcie to dla siebie dla tych wszystkich spragnionych awansu kibiców. MY WIERZYMY!!!!!! MY WIERZYMY!!! Panowie uwierzyć w siebie!

romek
4 lat temu

Szybkie 3:0 I wracać mi do domu

RwR
4 lat temu

Dziś wszystkie ręce na pokład , na rozliczenia przyjdzie czas. Wyjść jak po swoje i golić frajerów, Resovia to nie Bayern , nie ma się kogo bać. Nie ulega wątpliwości, że grać w piłkę większość z Was potrafi. Żadnych tłumaczeń ! Razem po awans ! Tylko Widzew !

9
0
Would love your thoughts, please comment.x