Zapowiedź meczu Pogoń Siedlce – Widzew Łódź
26 października 2014, 08:38 | Autor: RyanTrzy mecze i trzy porażki, to dotychczasowy bilans Rafała Pawlaka w roli trenera Widzewa w jego drugim podejściu. Znajdująca się w kryzysie drużyna zmierzy się dziś z teoretycznie najłatwiejszym przeciwnikiem – przedostatnią w tabeli i równie słabą Pogonią Siedlce. Brak zwycięstwa będzie oznaczał spore problemy.
Większość kibiców, słuchając przed sezonem zapowiedzi włodarzy klubu o rychłym powrocie do ekstraklasy, pukało się w czoło. Z takim składem i obsadą sztabu szkoleniowego nikt nie wierzył w awans, ale nikt chyba nie spodziewał się, że Widzew po 13 kolejkach będzie zamykał tabelę I ligi z zaledwie jedną wygraną.
W rolę strażaka, który ma gasić pożar rozpętany przez Włodzimierza Tylaka, wcielił się Rafał Pawlak. Na razie efektów jego pracy nie widać. Zespół gra innym systemem, ale zawodzi, jak wcześniej. Jedyne, co można oddać Pawlakowi, to chęć wyczyszczeni kadry z letnich pomyłek transferowych typu Michał Sołtysik. Odsuwanie kolejnych zawodników od treningów z pierwszą drużyną powinno wyzwolić w pozostałych piłkarzach dodatkowe pokłady ambicji. Problemem jest jednak przygotowanie fizyczne, o czym otwarcie mówią już w Łodzi wszyscy.
Problemem trenerów Widzewa jest też skuteczność. Sprowadzony za konkretne pieniądze Adam Duda zawodzi – jak dotąd strzelił tylko jednego gola. Cała drużyna raptem osiem razy trafiała do siatek rywali, co jest wynikiem katastrofalnym, najsłabszym w całej lidze. Pawlak, który pod koniec kariery występował w ataku, musi szybko znaleźć receptę na tą bolączkę.
Dużo lepiej na tle przeciwników wygląda defensywa, kierowana przez Krystiana Nowaka. W tej formacji nie spodziewamy się dziś wielkich zmian, zapewne zobaczymy tą samą trójkę środkowych obrońców, co ostatnio (Nowak, Augustyniak i Pidvirnyi). Otwarta pozostaje natomiast kwestia obsady boków. W meczu z Bytovią niespodziewanie w pierwszym składzie wybiegli Maksymilian Rozwandowicz i Jakub Czapliński. O ile ten pierwszy jeszcze jakoś się wybronił, to drugi zagrał beznadziejnie i powinniśmy wyczekiwać powrotu „zmęczonego” Marcina Kozłowskiego. W osiemnastce, jaka pojechała do Siedlec, jest też Dimitrije Injac. Brakuje natomiast Piotra Mrozińskiego, który nie zdążył wyleczyć urazu kolana i opuści drugie spotkanie w sezonie.
Duże powody do zmartwień ma także Daniel Purzycki. Pogoń prezentuje się najsłabiej ze wszystkich beniaminków i zajmuje miejsce w strefie spadkowej (trzy punkty przewagi nad Widzewem). Opiekun siedlczan musi więc mocno zmobilizować podopiecznych przed dzisiejszym starciem, bowiem ewentualna wygrana pozwoli jego drużynie wskoczyć na 13. pozycję. By to zrobić wcale nie potrzeba wielkich umiejętności, co pokazali już inni II-ligowcy z poprzedniego sezonu – Wigry i Bytovia. Problemem gospodarzy będzie jednak nieobecność najlepszego piłkarza – Cezarego Demianiuka, który tydzień temu skręcił staw skokowy. Wyłączony jest także Piotr Kosiorowski, a walczący z przeziębieniem Sebastian Olczak zagrał wczoraj w meczu rezerw Pogoni. Do składu wraca natomiast Gwinejczyk Kaby.
W bieżących rozgrywkach najczęściej w rolę kata łódzkiego drużyny wcielają się jej byli piłkarze. Do siatki Widzewa trafiali już m.in. Maciej Kowalczyk, Łukasz Grzeszczyk, czy Sebastian Radzio. Teraz przed taką szansą stanie rutynowany Bartosz Tarachulski. 39-letni napastnik jest grającym asystentem Purzyckiego. Mecz z Pogonią będzie też wyjątkowy dla obrońcy gości Rafała Augustyniaka, który w Siedlcach przebywał na wypożyczeniu.
Przewidywane jedenastki:
Pogoń:
Kozaczyński – Grudniewski, Dybiec, Lewandowski, Ratajczak – Rodak, Dziubiński – Krawczyk, Kaby, Dzięgielewski – Tataj
Widzew:
Hamizc – Augustyniak, Nowak, Pidvirnyi – Kozłowski, Injac, Kasprzak, Janiec, Rozwandowicz – Rybicki – Duda