Zapowiedź meczu Miedź Legnica – Widzew Łódź

Wahają się ostatnio nastroje kibiców Widzewa Łódź. Po derbowej wygranej z ŁKS, przyszła wpadka z Resovią – i wydawało się, że trzeba nastawiać się na baraże. Z pomocą nadciągnęła na szczęście Arka Gdynia, która w dwóch meczach zdobyła jeden punkt. A to oznacza, że jeżeli podopieczni Janusza Niedźwiedzia pokonają na wyjeździe Miedź Legnica, w tę niedzielę zagwarantują sobie awans do Ekstraklasy!

Końcówka obecnego sezonu jest pełna niespodzianek oraz sensacji. Wspomniana Arka, która przez większość rundy praktycznie nie gubiła punktów, w trzech ważnych spotkaniach zgubiła ich aż… osiem. Podobnie Korona Kielce. Zespół z województwa świętokrzyskiego mógł nawet włączyć się do rywalizacji o miejsce w dwójce, ale przegrał dzisiaj u siebie z GKS Katowice i bezpowrotnie stracił szanse na bezpośredni awans. Mimo ostatniej kompromitacji z Resovią, stosunkowo najrówniej grają widzewiacy i dzięki temu nadal utrzymują się na drugiej lokacie w tabeli. I mają przed sobą dwa najważniejsze starcia w tym sezonie – jutro z Miedzią oraz w przyszłą niedzielę z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jeżeli wygrają przynajmniej jeden z nich, będą już mogli myśleć o tym, z kim zagrają w pierwszej kolejce nowego sezonu Ekstraklasy.

Pisać łatwo, zrobić trudniej – chociaż sytuacja widzewiaków jest dobra, to aby przypieczętować awans już jutro, trzeba będzie pokonać na wyjeździe zdecydowanie najmocniejszą drużynę I ligi. Poza jednym niewielkim kryzysem, wiosną ekipa Wojciecha Łobodzińskiego kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa – przed tygodniem pokonała Arkę, chociaż nie miała w tym już żadnego interesu. Można więc być pewnym, że teraz też o żadnym odpuszczaniu nie będzie mowy, o czym przekonuje Radosław Bella. „Na pewno chcemy ten mecz wygrać, więc nie ulega żadnej wątpliwości, że będziemy nastawieni bardzo bojowo. O motywację zawodników jestem spokojny” – mówił asystent trenera nowego mistrza drugiego poziomu rozgrywkowego.

Kto wyjdzie jutro na boisko w Legnicy? Można być pewnym, że po kompromitacji z Resovią, szkoleniowiec łodzian zechce nieco wstrząsnąć drużyną. Pierwszej zmiany spodziewamy się w bloku defensywnym, z którego naszym zdaniem wypadnie Martin Kreuzrigler. Jego miejsce zająć powinien łapiący ostatnio dobrą formę Krystian Nowak, co może nieco zmniejszy siłę ofensywną, za to da więcej spokoju w tyłach. Korektę przewidujemy także na lewym wahadle, bo cierpliwość do Fabio Nunesa raczej się wyczerpała. Chyba przyszedł czas na Radosława Gołębiowskiego, który ostatnio nie dostawał zbyt wielu szans. Zastanawiamy się jeszcze nad tym, czy nie powinniśmy pozmieniać czegoś z przodu – ale na razie zostaniemy przy tej wersji.

Wielu zmian nie przewidujemy w zestawieniu Miedzi. Przeciwko Arce zagrali niemal wyłącznie podstawowi zawodnicy, może poza Mateuszem Abramowiczem (latem testowanym przez Widzew), nominalnym drugim bramkarzem. Trener Łobodziński skorzystać nie będzie mógł z kontuzjowanego Damiana Tronta – wszystkich innych będzie miał do swojej dyspozycji. Uważać trzeba będzie na piekielnie skutecznego Patryka Makucha, łączonego z przejściem do kilku najlepszych klubów w kraju. Reżyserem gry legniczan jest inny piłkarz z potencjałem, Maxime Dominguez. Drużyna z Dolnego Śląska ma świetną ofensywę, ale bryluje też z tyłu – dwadzieścia dwa stracone gole to zdecydowanie najlepszy wynik w lidze. Znalezienie na nią recepty nie będzie zbyt łatwe – jednak wierzymy, że czerwono-biało-czerwonym to się uda.

Mecz pomiędzy Miedzią Legnica a Widzewem Łódź rozpocznie się o godzinie 12:40 na Stadionie im. Orła Białego, a poprowadzi go Tomasz Musiał z Krakowa. Na trybunach, z powodu zakazu wyjazdowego, zabraknie fanów z al. Piłsudskiego, znajdą się natomiast na nich przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was Relację LIVE. Spotkanie będzie można oglądać w Polsacie Sport, a przekazu słuchać w RadioWidzew.pl i Widzew.FM.