Zapowiedź meczu Korona Kielce – Widzew Łódź
10 kwietnia 2025, 21:32 | Autor: OskarJutro widzewiaków czeka bardzo ważny mecz. Choć kredyt zaufania do zespołu i trenera po ostatnich zwycięstwach jest wysoki, to chyba nikt nie wyobraża sobie trzech porażek z Koroną Kielce w jednym sezonie. Łodzianie muszą się wznieść na wyżyny i przywiedź z Kielc trzy punkty.
Tak, jak napisaliśmy we wstępie, mówimy o – paradoksalnie – bardzo ważnym meczu. Po pierwsze – jest naprawdę mało miejsca między zespołami z miejsc 9-13 i w interesie Widzewa jest nieco tę proporcję rozszerzyć. Druga – ta ważniejsza według nas sprawa to trzecie starcie z Koroną w tym sezonie. Jasne jest, że za poprzednie porażki nie odpowiada Zeljko Sopić, ale zwyczajnie trzy porażki z kielecką drużyną będą uznane wśród kibiców za kompromitację. Na korzyść widzewiaków powinna też działać wewnętrzna chęć poprawienia się i utarcia nosa rywalowi, z którym mieli w tym sezonie problemy.
W Kielcach zawsze gra się nam ciężko i wie o tym chyba każdy kibic łodzian. Niemniej czerwono-biało-czerwoni mają nie najgorszy bilans meczów w Kielcach w ostatnich piętnastu latach. Trzy zwycięstwa, cztery remisy i dwie porażki – to trochę przeczy wcześniej wspomnianym trudnościom, ale dalej te mecze zawsze były ciężkie do oglądania. Zeljko Sopić jednak o tym wszystkim nie wie i prawdopodobnie się nie dowie, więc robiąc na przekór całej tej logice, liczymy, że przyjedzie, zagwarantuje wraz z zespołem dobry dla oka mecz i wróci do Łodzi z wydłużoną serią zwycięstw.
Ostatnie dwa mecze z kielczanami, które odbyły się w tym sezonie były marne, żeby nie powiedzieć słabe. U siebie zdołaliśmy oddać jeden celny strzał – Korona siedem, a i tak bramkę strzelili w końcówce po stałym fragmencie gry. Widzew był w tym meczu mało konkretny i bezradny na nisko ustawioną defensywę rywala. W Kielcach w meczu pucharowym… sytuacja się powtórzyła i łodzianie znów oddali tylko jeden celny strzał, a zwycięski gol dla gospodarzy był i tak strzelony po rzucie karnym. Według nas zmiana nastawienia za Zeljko Sopicia może być pomocna. Czerwono-biało-czerwoni nie koncentrują się już na stałym pressingu i koronkowej grze. Ataki mają być jak najszybsze i jak najbardziej konkretne.
Przeciwnika należy jednak szanować, bo wiosną notują solidne wyniki i śmiało można stwierdzić, że Jacek Zieliński wyciągnął koroniarzy na prostą. Od pucharowego starcia z Widzewem nie przegrali u siebie aż do minionej kolejki, kiedy przegrali z Radomiakiem – seria pięciu meczów bez porażki u siebie, a w tym cztery zwycięstwa i jeden remis. Nie musimy mówić, jak słabo dotychczas Widzew radził sobie na wyjazdach.
Korona Kielce obecnie zajmuje trzynaste miejsce w lidze z trzydziestoma trzema punktami na koncie. Gospodarze jutrzejszego starcia mają statystycznie drugą najgorszą ofensywę w Ekstraklasie, która zdołał zdobyć zaledwie dwadzieścia pięć goli – gorsze z dwudziestoma dwoma trafieniami jest tylko Zagłębie Lubin. Według xG (oczekiwane gole) powinni zdobyć osiem goli więcej. Mogą się jednak pochwalić defensywą, która z trzydziestoma sześcioma straconymi bramkami jest siódmą obroną ligi. Jutrzejsi rywale oddają średnio dziewięć strzałów na mecz, z czego cztery celne.
Pod nieobecność Fornalczyka, śmiało za najlepszego gracza można uznać Adriana Dalmau. Hiszpan w tym sezonie już dziewięciokrotnie pokonywał bramkarza rywali, a do tego dołożył dwie asysty. Najlepszym asystentem z pięcioma ostatnimi podaniami jest Marcel Pięczek, ale on ze swoim byłym zespołem również nie zagra – w poprzednim spotkaniu zderzył się z bramkarzem Lecha Poznań i jest mocno poobijany.
Jutro w stolicy województwa świętokrzyskiego zarówno jedni, jak i drudzy będą osłabieni kadrowo. Na mecz z Widzewem wykartkował się Mariusz Fornalczyk, który jest jednym z najlepszych graczy rywala. Nieobecny będzie również Marcel Pięczek z powodu urazu odniesionego po zderzeniu z Bartoszem Mrozkiem. Były widzewiak według kieleckich mediów rozgrywa dobry sezon i jego brak to spore osłabienie. Nieobecni będą również Yoav Hofmayster, Konrad Matuszewski, Dominick Zator, a także Piotr Malarczyk. W Widzewie również mają swoje problemy. W meczu nie wystąpią zawieszeni Mateusz Żyro, Marek Hanousek, a także kontuzjowany Bartłomiej Pawłowski. O ile zastąpienie kapitana łodzian czy czeskiego pomocnika nie powinno być problemem, o tyle sprawa w obronie jest dosyć skomplikowana. Nie wiadomo czy gotowy do gry będzie Juan Ibiza. Jeżeli Hiszpan nie da rady zagrać, to obok Volanakisa wystąpi ktoś z dwójki Silva – Kwiatkowski… albo Peter Therkildsen i my stawiamy właśnie na to rozwiązanie.
W jedenastce łódzkiego Widzewa spodziewamy się kilku wymuszonych zmian. W bramce zagra tradycyjnie Rafał Gikiewicz, który będzie walczył o wydłużenie swojej serii bez straconego gola. Na bokach obrony zagrają Lirim Kastrati lub Marcel Krajewski oraz Samuel Kozlovsky, natomiast w środku Polydefkisowi Volanakisowi będzie towarzyszył Peter Therkildsen, który zmieni zawieszonego Żyrę. Na „szóstce” pierwszy raz od początku spodziewamy się zobaczyć Szymona Czyża, a nad nim zagrają zapewne Jakub Sypek, Juljan Shehu, Sebastian Kerk, który zmieni Marka Hanouska, a na lewą pomoc zostanie przesunięty Fran Alvarez. Na szpicy niezmiennie spodziewamy się Lubomira Tupty.
Mecz pomiędzy Koroną Kielce a Widzewem Łódź rozpocznie się jutro o godzinie 20:30 na Exbud Arena w Kielcach. Arbitrem tego spotkania będzie Wojciech Myć, wspomagany przez Bartosza Heiniga i Michała Obukowicza. Sędzią technicznym będzie Arkadiusz Nestrowicz, a w wozie VAR zasiądą Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał. Dotychczas Myć sześciokrotnie był głównym arbitrem w starciach z udziałem widzewiaków. Ostatnio rozjemcą w starciu czerwono-biało-czerwonych był w pierwszej kolejce tego sezonu, kiedy RTS na wyjeździe zremisował ze Stalą Mielec. Po raz pierwszy styczność z arbitrem z Lublina mieliśmy pod koniec września 2019 roku, kiedy drugoligowi wówczas łodzianie podejmowali w Pucharze Polski Śląsk Wrocław. Bilans widzewiaków, gdy gwiżdże im Myć to 4-1-1, z czego w meczach wyjazdowych raz wygrywali, raz remisowali i raz przegrywali. Arbiter ten w meczach z udziałem łodzian pokazał dwadzieścia trzy żółte kartki i podyktował dwa rzuty karne.
Stadion po brzegi mają zapełnić kibice Korony Kielce. Nie gorzej wypadną fanatycy z Łodzi, którzy mają wypełnić cały sektor gości. Na stadionie zjawią się również przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Spotkanie to będzie można śledzić w CANAL+ 4K Ultra, CANAL+ Poland, Canal+ Sport, CANAL+ Sport 3 i Ekstraklasa TV a posłuchać go – w RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.
Brak 9. Tupta to nie środkowy napastnik . Cierpi na tym klub i on sam ( oceny WTM)
W przypadku zapewnienia utrzymania 39-40 punktów, grałbym na tej pozycji Gryzio-em. To i minuty młodzieżowców i kiedy jak nie wtedy.
Tak, tylko nie wiem czy oglądasz naze rezerwy. Gryzio wiosną ma tam tylko przebłyski i goli tez juz nie strzela.
Za Kerka Cybulski powinien grać od początku.
Jakiś czas temu, gdy w Widzewie była jeszcze zawierucha, napisałem pod jednym z artykułów, że w Widzewie jest problem z telefonami i że chłopaki zamiast poświęcać się w 100% pracy, to np. na siłowni siedzą wgapieni w ekraniki (pozdrawiam mojego kreta). Mija kilka tygodni i Giki w programie w Canal+ potwierdza dokładnie to o czym pisałem. Skoro w klubie chcą dążyć do standardów panujących w poważnych ligach, to może przydałby się jakiś koszyczek na zabawki? ;)
Koziny miały egzamin w Cosinusie, Żubardź jechał drugą zmianę, Karolew pomylił datę meczu, nad Retkinią była burza śnieżna, Teofilów nawiedziła epidemia fobii społecznej, a Stare Polesie pojechało na Czelsi do miasta brzęczących słoików… no i mamy to, co poniżej. :-)
A Rokicie pewnie odsypiało świętowanie jakiegoś tam sukcesu sekcji siatkarskiej…
Dodaj jeszcze wynik tego żałosnego spektaklu.
Ale dziś cisza na forum, szczury pochowały sie ze wstydu w norach.
i najważniejsze – jak zawsze obecny był pewnie najbardziej rodowity z rodowitych, którego tak się wstydzą, a którego widać na relacjach z meczy kałesa… W przeciwieństwie do zakompleksionych z prowincji poważnej piłki, pozdrowienia dla całej społeczności Widzewa
Powiem tak jeśli obecność Duńczyka w jutrzejszej wyjściowej jedenastce na środku obrony się potwierdzi, to wielu z Nas powinno uderzyć się w pierś i zwyczajnie chłopa przeprosić za zbyt powierzchowne ocenienie Jego osoby. Może i do najbardziej technicznych zawodników nie należy, ale już teraz można powiedzieć, że dał sporo drużynie. Najbardziej wszechstronny i uniwersalny obrońca w kadrze na ten moment. Zastępował Kozlovsky’ego na lewej obronie pod Jego nieobecność, Krajewskiego na prawej stronie…. teraz jest szansa, że zastąpi Żyrę na środku. Co by nie mówić… nawet jeśli z Nami nie zostanie, to w tych trudniejszych momentach uważam, że był wartością dodaną… Czytaj więcej »
Oj, tak, ja pisałem po pierwszym meczu, że jest elektryczny i będzie faulował bez pojęcia, a to jest – jak piszesz – ewidentnie wartość dodana. Brawa dla niego:-)
Wydaje mi się że przesunięcie Frana na skrzydło wybitnie osłabiało środek w przeszłości. Osobiście dalbym szanse Cybulskiemu. Kerk do wejścia w 2 połowie.
Kerk w Niemczech też grywał na skrzydle zdaje się. Centrować potrafi, można spróbować. Szybki nie jest, ale już skrzydłowy nie musi być szybki na czym Gong.
To co może Fornalczyk u nas od przyszłego sezonu, co o tym myślicie?
W jednym zdaniu jest:
„Jeżeli Hiszpan nie da rady zagrać, to obok Volanakisa wystąpi ktoś z dwójki Silva – Kwiatkowski.”
Żeby chwilę dalej było:
„natomiast w środku Polydefkisowi Volanakisowi będzie towarzyszył Peter Therkildsen”
To w końcu jak typujecie :D? Bo trochę nie rozumiem.
Myślę że zagrają Gikiewicz- Therdkilsen, Ibiza, Volanakis, Kozlovski- Shehu, Czyż, Alvarez- Sypek, Tupta, Cybulski