Zapowiedź meczu KKS Kalisz – Widzew Łódź

W środowe popołudnie piłkarze Widzewa rozpoczną zmagania w Pucharze Polski w edycji 2022/2023. W pierwszej rundzie los skojarzył ich z aktualnym wiceliderem II ligi – KKS Kalisz. Nie ma co ukrywać, że faworytem do awansu będą łodzianie.

Drużyna Janusza Niedźwiedzia dobrze radzi sobie w Ekstraklasie. Choć nie ustrzegła się porażek, zdołała odnieść tyle samo zwycięstw (trzy), a jedno ze spotkanie zremisowała. Czerwono-biało-czerwoni są podbudowani dwoma wygranymi z rzędu, w tym triumfem nad liderem tabeli, Wisłą Płock. Co prawda długimi fragmentami tego starcia zepchnięci byli do głębokiej defensywy, ale z boiska schodzili z trzema punktami na koncie. Miniony weekend dał im awans na 7. miejsce w tabeli, co wielu kibiców przed startem sezonu brałoby w ciemno.

Jeszcze lepiej w swoich rozgrywkach radzą sobie kaliszanie. Prowadzeni od czerwca tego roku przez Bartosza Tarachulskiego, byłego gracza m.in. RTS, zawodnicy zajmują drugą lokatę. Obok lidera z Kołobrzegu są jedyną ekipą w stawce, która jeszcze nie zaznała porażki. Trener KKS to zresztą niejedyna postać związana w przeszłości z Widzewem. Przy Piłsudskiego występował także podstawowy bramkarz Maciej Krakowiak, który debiutował tu w Ekstraklasie.

Teraz Krakowiak i spółka marzą o sprawieniu niespodzianki. W rundzie wstępnej Pucharu Polski z łatwością rozprawili się na wyjeździe z trapionymi problemami finansowymi Wigrami Suwałki (4:0). Warto dodać, że w lipcowym meczu nie zagrało kilku kluczowych piłkarzy, w tym najlepszy strzelec Nestor Gordillo. Pochodzący z Hiszpanii ofensywny pomocnik jest prawdziwym ulubieńcem kaliskich fanów. Dobra gra zaowocowała transferem do Arki Gdynia, ale tam Gordillo nie spełnił oczekiwań i wrócił do KKS. Dobrze wszedł w bieżące rozgrywki ligowe i z pewnością będzie chciał przeszkodzić jutro łodzianom. Uważać trzeba także na innego byłego arkowca, Daniela Kamińskiego czy napastnika Piotra Giela. Należy się spodziewać, że ze względu na prestiż związany z grą przeciwko czterokrotnemu mistrzowi Polski, Tarachulski rzuci na boisko wszystko, co ma najlepszego.

Dla Widzewa środowy mecz będzie jedynie przystawką przed daniem głównym, jakie czeka ich cztery dni później w Poznaniu. Można założyć, że chcąc oszczędzić kilku graczy na konfrontację z Lechem, trener Janusz Niedźwiedź dokona kilku korekt w składzie. Przypuszczamy, że szansę dłuższego niż zazwyczaj występu otrzymać mogą Serafin Szota, Bożidar Czorbadżijski czy Kristoffer Normann Hansen. W bramce powinniśmy zobaczyć tym razem Wasyla Litwinienkę, który wciąż czeka na oficjalny debiut. W takiej samej sytuacji jest także najnowszy nabytek Mato Milos. Chorwacki wahadłowy jest już zarejestrowany do gry, ale ze względu na brak zgrania z kolegami jego udział w meczu stoi pod znakiem zapytania. Niemal na pewno oszczędzeni zostaną wracający do zdrowia Marek Hanousek i Jordi Sanchez, którzy w spotkaniu z Wisłą zaliczyli 45-minutowe występy. Na pewno nie zagra kontuzjowany Ernest Terpiłowski.

Mecz KKS – Widzew będzie pierwszym oficjalnym starciem obu zespołów. Dotychczas mierzyli się oni ze sobą jedynie towarzysko. W pamięci kibiców z Łodzi wciąż świeże są obrazki ze sparingu, w którym kaliszanie pozwalali sobie na ostrą grę. W tamtej potyczce bardzo groźnych, wielomiesięcznych urazów nabawili się Krystian Nowak i Przemysław Kita, czego fani RTS do dziś nie mogą wybaczyć ówczesnym rywalom.

Pucharowe zawody rozpoczną się o godz. 18:15. Transmisję wideo zaplanował z nich kanał „Łączy nas piłka” w serwisie YouTube. Relację radiową będzie można usłyszeć na falach Radia Widzew i Widzew TV, a WTM tradycyjnie przeprowadzi tekstową Relację LIVE. Zapraszamy!