Zakończenie zgód ze Stalą, Chrobrym oraz Karpatami
Ze względu, iż wszystkie trzy zgody zostały zakończone w tym samym czasie przyczyny tego stanu rzeczy będziemy rozpatrywać łącznie. O wszystkich kwestiach związanych z tą sprawą pisać nie będziemy gdyż osoby uczestniczące w podjęciu wspomnianych decyzji nie życzyły sobie ujawniania szczegółów odnośnie zakończenia zgód z Karpatami, Chrobrym oraz Stalą. Dlatego też problem ten omówimy ogólnikowo wskazując jedynie na pewne aspekty, które w mniejszym lub większym stopniu wpłynęły na takie a nie inne decyzje. Jedną z głównych kwestii był fakt, iż mimo poszczególnych zgód trwających ponad 10 lat nigdy kibice Widzewa, Chrobrego, Karpat czy Stali nie mieli okazji do bezpośrednich spotkań swoich zespołów (wyjątek stanowiła Stal w sezonie 90/91), a co za tym idzie znacznie ograniczone były możliwości „integracyjne”. Bezpośrednie mecze zawsze ułatwiały wzajemną integrację, powodowały, że znacznie więcej kibiców z obu stron poznawało się i angażowało w dalsze relacje a w tym przypadku tego zawsze brakowało. Ponadto z reguły Chrobry, Karpaty czy Stal grały w najlepszym wypadku w II lidze (a częściej w znacznie niższych ligach rozgrywkowych) i nie ma co ukrywać, że mecze na tych szczeblach rozgrywek nie były atrakcyjne w sytuacji gdy na co dzień miało się I ligę a nawet europejskie puchary. Taki stan powodował, że nie licząc aspektów kibicowskich nie było zbyt wielkiego ciśnienia na odwiedzanie Krosna, Głogowa czy Rzeszowa, o co najczęściej mieli pretensje kibice wspomnianych zespołów. Z drugiej strony fanatycy Widzewa walcząc na kibicowskiej scenie z najlepszymi potrzebowali jakiegoś silnego wsparcia, mocnej zgody a tego niestety z całym szacunkiem, ale fanatycy Stali, Karpat czy Chrobrego nie byli w stanie zapewnić. Co więcej wszelkie niepowodzenia kibiców tych drużyn spadały najczęściej pośrednio na barki fanów Widzewa którzy z racji swojej pozycji niejako „przewodzili” w tej grupie. Zmieniły się pokolenia, zaczęła zmieniać się i mentalność kibiców, nowe pokolenia zadecydowały że dalsze utrzymywanie zgód nie jest korzystne dla fanatyków Widzewa i na Turnieju w Tomaszowie (09.02.2002) podjęto decyzje o ich definitywnym zakończeniu. Sam fakt był sporym zaskoczeniem dla ogółu fanatyków RTSu, wiele osób właściwie nie wiedziało dlaczego tak się stało i uważało to za błąd. Niestety mimo sprzeciwu zwolennicy utrzymania zgód nie byli w stanie przeforsować swojego stanowiska gdyż brak im było zdecydowania a część z nich zapomniała chyba o tym, że zgoda nie polega na łączonych szalikach i śpiewaniu piosenek na stadionie, ale jest czymś zdecydowanie poważniejszym. O podjętych decyzjach „ekipa sportowa” miała poinformować zainteresowane strony w odpowiednim czasie (w przypadku Karpat był to mecz Widzew – KSZO, a wobec Chrobrego i Stali mecz reprezentacji Polska – Japonia rozegrany na stadionie Widzewa wiosną 2002 roku). Koniec nie oznaczał jednak definitywnego rozkładu relacji, wszak pozostały prywatne kontakty, sympatie, których nie przekreśliły tamte wydarzenia. Wiele osób na Widzewie dopiero po zakończeniu zgód uświadomiło sobie ich znaczenie. Na szczęście przysłowiowa „kosa” nie przerodziła się chyba w zażartą nienawiść jak w przypadku kibiców Petrochemii. Wprawdzie przychylność do Widzewa w Krośnie, Rzeszowie czy Głogowie znacznie spadła, co wydaje się rzeczą zupełnie naturalną to jednak chyba nie zniknęła całkowicie, mimo iż od tamtego czasu mija już 6 lat. Również w Łodzi sukcesy piłkarzy czy kibiców wspomnianych ekip cieszą się zainteresowaniem i przyjmowane są z nieukrywanym entuzjazmem gdyż szacunek z pewnością pozostał.