Zagraniczne widzewianki szczęśliwie wróciły do domów
10 kwietnia 2020, 08:54 | Autor: KamilPrawie miesiąc temu końca dobiegł się sezon Basket Ligi Kobiet. Część zagranicznych koszykarek Widzewa bardzo długo nie mogła jednak opuścić kraju i wrócić do domów. Udało się to im dopiero w miniony weekend.
W najbardziej komfortowej sytuacji była Taylor Emery, która wyruszyła do Stanów Zjednoczonych już w pierwszych dniach po ogłoszeniu decyzji o zakończeniu rozgrywek, a jeszcze przed zawieszeniem wszystkich połączeń lotniczych. Amerykanka przebywa w rodzinnej Wirginii, gdzie czeka na rozwój wypadków.
Tak dużo szczęścia nie miała jej rodaczka, Jazmine Davis. Rozgrywająca nie opuściła granic Polski o czasie i długo musiała wypatrywać takiej okazji. Powiodło jej się to dopiero kilka dni temu, w dodatku ostatnim samolotem lecącym do Chicago w ramach akcji #LOTdoDomu.
Jeszcze ciekawiej potoczyły się loty Katariny Vucković. Choć Serbia już jakiś czas temu zamknęła granice, rząd tego kraju wysłał samoloty po swoich obywateli do Polski i Rosji. Środkowa Widzewa wsiadła na pokład jednego z nich, a teraz zmuszona jest do pozostawania w domu, bo objęła ją 28-dniowa kwarantanna.
Czy widzewianki za kilka miesięcy wrócą do Łodzi i nadal będą reprezentować barwy dziewiątej drużyny minionego sezonu? Jeżeli tylko finanse na to pozwolą, to najprawdopodobniej tak. W związku z epidemią koronawirusa oraz możliwym brakiem miejskich dotacji, na ten moment trudno jednak przewidywać, jak rozwinie się sytuacja.
Oby wszystko ułożyło się po dobrej myśli.
Dobrze by było utrzymać ten skład,a najlepiej wzmocnić chociaż jeszcze jedną zawodniczką.
Ten skład już dawał nadzieję na lepsze wyniki w następnym sezonie.
Wzamniajac można pokusić się o walkę z najlepszymi i więcej radości na parkiecie i trybunie.
Ave Widzew
Niemal na pewno nie zobaczymy Ślęzy na parkietach EBLK w najbliższym sezonie. Taka informacja pojawiła na Interii.
Obawiam się, że połowy ligi możemy nie zobaczyć… :(
Ponoć podobnie jest w Polkowicach, Krakowie i w Poznaniu.
Jeśli wystartuje BLK to dużo uboższa.
Jeśli uda nam się utrzymać ten skład i budżet, to wyjdzie na to, że będzie można powalczyć o medale.
Jednak pierwsza batalia to utrzymanie składu.
A do tego potrzeba utrzymać budżet.
Ave Widzew
Z tego, co można przeczytać na koszykarskich forach, Polkowice powinny jednak zagrać w najbliższym sezonie, choć oczywiście z mniejszym budżetem. Mówi się o kwocie 2,5 mln złotych na sezon, zaś do roli szkoleniowca przymierzany jest podobno A. Rusin. Generalnie zaś kluby uczelniane też powinny zgłosić swoje drużyny, bo to w obecnej sytuacji jest dość stabilne oparcie. Rzecz jasna nie jest wiadomo w tej chwili, jakie środki finansowe będą do dyspozycji tychże zespołów akademickich.