Wywalczyli awans do III ligi – gdzie są teraz? (cz. II)
14 stycznia 2018, 10:02 | Autor: KamilCzas na kolejną część podsumowania losów widzewiaków, którzy pomogli w wywalczeniu awansu do III ligi w sezonie 2015/2016. Dziś nasza uwaga skupi się na zawodnikach występujących w pomocy.
Spośród wszystkich nominalnych pomocników, pod względem liczby meczów najbardziej wyróżniło się trzech graczy. Co ciekawe, dwóch z nich często grało też na obronie. Mowa oczywiście o Kamilu Bartosie i Michale Czaplarskim. Ich losy znów się przeplatają – obaj walczą bowiem w tym sezonie o awans do III ligi. Ten pierwszy w barwach Neru Poddębice, drugi zaś w Unii Skierniewice, gdzie jest jednym z najważniejszych piłkarzy. Bartos miał nawet okazję grać przeciwko Widzewowi w Pucharze Polski. Trzeci widzewiak z największą liczbą minut to oczywiście Princewill Okachi. Nigeryjczyk doszedł już do siebie po perypetiach zdrowotnych i rundę jesienną spędził w Stali Niewiadów. Spekuluje się jednak, że „Oki” planuje jeszcze powrót do gry na wyższym szczeblu.
Bardzo ważną rolę w sezonie 2015/2016 odegrał Adrian Budka. Jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy Widzewa w ostatnich latach jest teraz klubowym kolegą Czaplarskiego w Unii Skierniewice. Swoje robi jednak wiek i blondwłosy skrzydłowy gra głównie z ławki. Inny związany z klubem z Piłsudskiego zawodnik, Mariusz Rachubiński, formalnie jest piłkarzem Andrespolii Wiśniowa Góra, jednak w tym sezonie nie wyszedł na boisko ani razu. Ważnymi postaciami w rundzie wiosennej byli też ściągnięci zimą Przemysław Rodak i Mariusz Zawodziński. Ten pierwszy po odejściu z Widzewa wrócił w rodzinne strony i występuje w rezerwach Pogoni Siedlce, a pracę tę łączy z prowadzeniem juniorskich drużyn klubu. Zawodziński zaś wciąż może mierzyć się z łodzianami w lidze – reprezentuje bowiem barwy Warty Sieradz.
Zimą do klubu trafił też cały „Zaciąg Chodakowski„, z którego obecnie w Widzewie nie ma już nikogo. Patryk Strus gra w IV-ligowej Pilicy Białobrzegi, Kamil Bartosiewicz w Unii Iłów z płockiej okręgówki, a Krzysztof Możdżonek w doskonale znanej widzewiakom Victorii Sulejówek. Choć na boisku wchodzi głównie z ławki, to w rundzie jesiennej zdołał już strzelić dwie bramki i zaliczyć kilka udanych zagrań. Dwaj kolejni piłkarze ściągnięci przez Marcina Płuskę postanowili pójść jego śladem – Daniel Bończak i Sebastian Kaczyński występują w Pelikanie Łowicz. Defensywny pomocnik pod koniec sezonu wypadł ze składu łowiczan, zaś Kaczyński, tak samo jak w Widzewie, jest głównie jokerem. Kamil Tlaga z kolei, podobnie jak wspomniany wcześniej Bartłomiej Gromek, niedawno rozwiązał kontrakt z łódzkim klubem.
Nadal związany z Widzewem jest też Konrad Puchalski, który formalnie występuje w rezerwach, jednak postanowił skupić się głównie na pracy z młodzieżą – prowadzi drużynę rocznika 2004. Bardzo ciekawie potoczyła się kariera Aleksandra Majerza. Po odejściu z Łodzi, pomocnik na chwilę wrócił w rodzinne strony, do Polonii Kępno, później grał w niemieckim SG Ramsin, a rundę jesienną spędził w… Katalonii! 22-latek występował tam w drużynie FC Martinenc (Primera Catalana, piąty poziom rozgrywkowy).
Na nudę nie może narzekać też Tomas Pochyba. Po rozwiązaniu kontraktu z Widzewem, Czech trafił do Interu Bratysława, a obecnie gra w FC Petrzalka. Oba te kluby z powodzeniem grały w europejskich pucharach, ci drudzy zaś – nawet w rundzie grupowej Ligi Mistrzów! Karierę skończył inny obcokrajowiec, Vladimir Bednar, który później prowadził jeszcze Polonię Andrzejów. Damian Marcioch gra w Zawiszy Rzgów, zaś utalentowany Kamil Wielgus jest wypożyczony z Widzewa do KS Kutno.
W ostatniej, trzeciej części sprawdzimy, jak radzą sobie byli napastnicy Widzewa, którzy w sezonie 2015/2016 dali awans do III ligi.