Wypożyczeni zagrali przeciwko sobie
19 lipca 2021, 16:28 | Autor: KamilZa niespełna dwa tygodnie rozpocznie się nowy sezon w I lidze. Drużyny tego szczebla powoli kończą więc przygotowania. W sobotę przedostatni sparing rozegrały Puszcza Niepołomice i Sandecja Nowy Sącz. Wystąpili w nim Marcel Pięczek oraz Robert Prochownik.
Toczone na niepołomickim stadionie spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 dla gości, co było dla nich pierwszym letnim zwycięstwem. Gospodarze z kolei przegrali wszystkie dotychczasowe mecze. W obu ekipach zagrali wypożyczeni widzewiacy – Pięczek tradycyjnie wyszedł w podstawowym składzie, zaś Prochownik spędził na boisku drugie czterdzieści pięć minut.
A jak kształtuje się przyszłość tych piłkarzy? Umowy wypożyczeń trwają do końca roku i na ten moment nic nie wskazuje na to, by w klubie z al. Piłsudskiego zmierzali skorzystać z możliwości ich skrócenia wcześniej, czyli w przerwie między sezonami. Pięczek oraz Prochownik najprawdopodobniej spędzą więc poza Łodzią również rundę jesienną.
Foto: sandecja.pl
Szkoda Pięczka. I tak musimy grać młodymi, mamy Bechta na lewej i Marcela, a szukamy nie wiem po co kolejnego LO.
Pięczek od tego sezonu już nie jest młodzieżowcem (Rocznik 2000), więc trzymanie go w klubie mija się z sensem, trzeba poszukać młodzieżowca lewego obrońcy na kilka lat (z rocznika 2004-2002)
Prochownik i Pięczek wypożyczeni są do drużyn grających na poziomie 1 ligi, czyli teoretycznie ten poziom prezentują, a przynajmniej mogą być uzupełnieniem składu w tej lidze. Widzew też, gra na tym poziomie rozgrywek, a ma wielkie problemy ze skompletowaniem kadry. Czy w takiej sytuacji skrócenie wypożyczeń piłkarzy nie powinno być czymś naturalnym? Pewnie pod koniec okienka zaczniemy zaciąg piłkarzy z Youtuba i połączoną z wypożyczeniami juniorów z klubów ekstraklasowych żeby mieć optymalną liczbę piłkarzy na przyszły sezon, ale raczej nie tak buduje się drużynę, a przynajmniej chyba nie powinno.
Nie do końca. Przed końcem okienka transferowego kilku grajków zejdzie z oczekiwań żeby nie zostać na lodzie i wtedy może 2-3 się wyjmie. Martwi mnie tylko,że nikt nie rozgląda się za napastnikiem.
Wtedy problemem będzie tak zwane zgranie, choc też jest to zastanawiające, bo skoro ktoś jest profesjonalnym piłkarzem i gra na swojej pozycji to z reguły powinien wiedzieć co ma robić, a zmieniać mogą się niuanse.
Skąd wiesz ze nie rozgląda? Trener wspominał że potrzebuję zawodnika na tą pozycję.
Bossowie mówili o obrońcy, „szóstce” i pomocniku brak na liście napastnika rzucił mi się bardzo w oczy
poczytaj wywiad z Niedźwiedziem, powiedział,że szukają napastnika. Mamy 2 szklanko-napastników plus strzelający od święta Tomczyk-życzęz całego serca, żęby Niedzwiedź wycisnął go jak cytrynę, ale coś czuję, że z tej mąki chleba nie będzie(obym się mylił….
Rozgląda się jak stara panna na weselu.
Dobry napastnik kosztuje , a u nas nie chcą przepłacać, to się rozglądają . Rozglądać się trzeba było zimą, wytypować zawodników i brać się za kontrakty .