Wróci temat Makowskiego? Pomocnik jest do wzięcia

Latem 2023 jednym z głównych kandydatów do wzmocnienia Widzewa był pomocnik Rafał Makowski. Wówczas nie udało się go jednak sprowadzić z ligi węgierskiej, ale teraz sprawa wygląda inaczej, bo piłkarz jest do wzięcia za darmo. Czy łodzianie wrócą do tego pomysłu?

Rafał Makowski, ostatnie dwa i pół roku spędził w węgierskim klubie Kisvarda FC. W sierpniu skończy 28 lat, a więc z jednej strony to zawodnik doświadczony, a z drugiej ma jeszcze daleko do końca kariery. Charakteryzuje się dużą walecznością i słusznym wzrostem (191 cm), pozwalającym wygrywać mu pojedynki powietrzne. Umie też uderzyć na bramkę. Makowski jest wychowankiem Legii Warszawa, z którą w sezonie 2015/2016 sięgnął po mistrzostwo Polski i krajowy puchar, odgrywając skromną rolę w tym dublecie. Przy Łazienkowskiej występował rzadko, do połowy 2017 roku, a następnie trafił do Radomiaka Radom, z którego po półtora roku przeniósł się do Śląska Wrocław. W obu drużynach był podstawowym zawodnikiem.

W przerwie zimowej kampanii 2021/2022 został sprowadzony przez Węgrów, kończąc rozgrywki na drugim miejscu. Rok później było słabiej – Kisvarda skończyła ligę dopiero na 6. miejscu. Najgorzej poszło jej w zakończonym niedawno sezonie, ponieważ zajęła przedostatnie miejsce i spadła z węgierskiej ekstraklasy. Polak należał do kluczowych piłkarzy drużyny, zaliczając trzydzieści meczów. Strzelił tylko jedną bramkę, ale dołożył do niej pięć asyst, co jest drugim najlepszym wynikiem w zespole. Nie będzie jednak występować na drugim poziomie rozgrywkowym, ponieważ obowiązujący do końca tego roku kontrakt rozwiązał już teraz.

Makowski będzie więc do wzięcia za darmo, więc jeśli przy Piłsudskiego wciąż są nim zainteresowani, o transfer powinno być dużo łatwiej. Przynajmniej, jeśli chodzi o dostępność zawodnika, bo żeby go sprowadzić, łodzianie musieliby wygrać wyścig z innymi klubami. Jak podaje Weszło, na celownik wzięły go ekipy z polskiej Ekstraklasy, ale też z lig zagranicznych, m.in. Serie B, Kazachstanu czy drugiej ligi tureckiej. Na przeszkodzie stanąć mógłby więc nie upór węgierskich działaczy, ale solidna konkurencja. Przypomnijmy, że przed rokiem widzewiakom nie udało się dojść do porozumienia z Kisvardą, choć w pewnym momencie wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze.

Obecnie w kadrze czerwono-biało-czerwonych znajduje się pięć środkowych pomocników. Wydaje się, że pewne miejsce w składzie będą mieli Marek Hanousek i Fran Alvarez, a o trzecie miejsce w środku pola rywalizować będą Noah Diliberto, Sebastiak Kerk oraz prawdopodobnie Juljan Shehu, jeśli przedłuży kończącą się wkrótce umowę. Nie wiadomo, czy planowane jest więc pozyskanie jeszcze jednej „szóstki” lub „ósemki”.

Foto: sportal.hu