Włókniarz Pabianice – Widzew II Łódź 3:2 (2:1)
26 czerwca 2021, 21:30 | Autor: RedakcjaW cieniu walki juniorów młodszych o awans do Centralnej Ligi Juniorów U-17, swój ostatni mecz sezonu rozegrali piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Jakuba Grzeszczakowskiego i Michała Czaplarskiego przegrali na wyjeździe z Włókniarzem Pabianice 2:3, choć już dawno zapewnili sobie promocję do IV ligi.
W składzie czerwono-biało-czerwonych ujrzeliśmy dziś dwie nowe twarze: między słupkami zadebiutował Jakub Świątnicki z rocznika 2005, z kolei na środku obrony zagrał Kacper Kaliński z ekipy juniorów starszych. W kadrze nie było oczywiście żadnego z przedstawicieli pierwszej drużyny, zabrakło też kilku etatowych zawodników rezerw, którzy od poniedziałku przewidziani są do trenowania z „jedynką”. Nieobecni byli także Grzegorz Brochocki i Daniel Mąka – pierwszy przebywa na obozie w Portugalii, a drugiego zastopowały przepisy.
Pomimo sporych ubytków kadrowych, od początku niewielką przewagę zyskali widzewiacy i już w dziesiątej minucie wyszli na prowadzenie! Po próbie dogrania Adama Dębińskiego do Michała Szcześniaka fatalny błąd popełnił golkiper Włókniarza, który minął się z piłką, a ta zatrzepotała w siatce. Pabianiczanie próbowali szybko odpowiedzieć – sześć minut później w polu karnym przyjezdnych zrobiło się duże zamieszanie, lecz szczęśliwie nic z niego nie wyszło.
Po godzinie gry gospodarze dopięli jednak swego! Ładną akcją popisał się Ołeh Korobka, który zszedł ze skrzydła do środka i uderzył w krótki róg. Futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i wpadła do bramki strzeżonej przez Świątnickiego. Jakby tego było mało, po chwili drużyna z Pabianic już prowadziła! Korobka zrobił niemal dokładnie to samo, tym razem strzelając jednak w długi róg. Efekt był identyczny – bramkarz musiał sięgać po piłkę. Do końca nic się już nie zmieniło, więc Włókniarz dość niespodziewanie prowadził 2:1.
W przerwie w ekipie gości zaszły dwie zmiany – na boisku pojawili się Jakub Wieszczycki i Filip Przybułek. Ich wejście bardzo ożywiło grę, a łodzianie starali się jak najszybciej wyrównać. Niestety, większego zagrożenia w szesnastce gospodarzy to nie przynosiło. Później na murawie pojawili się też pozostali rezerwowi: Damian Związek, Kamil Owczarczyk i Jakub Mamełka. W 68. minucie po stronie Włókniarza strzelał Paweł Leonow, ale nie zrobił tego celnie. Czerwono-biało-czerwoni cały czas szukali wyrównania, lecz nieskutecznie.
Na emocje musieliśmy poczekać do samej końcówki. W 87. minucie widzewiakom wreszcie udało się dopiąć swego! Dośrodkowanie Wieszczyckiego dotarło do Związka, zaś ten z bliska pokonał Huberta Jędrzejczyka. Gdy wydawało się, że podopieczni trenerów Grzeszczakowskiego i Czaplarskiego spróbują jeszcze powalczyć o zwycięstwo, zostali brutalnie skarceni przez gospodarzy, a konkretniej przez Szymona Szafoniego, który ustalił wynik meczu na 3:2. W doliczonym czasie gry zrobiło się bardzo nerwowo, w efekcie czego z czerwoną kartką z murawy wyleciał Owczarczyk. Pomimo dzisiejszej porażki, rezerwy Widzewa pewnie zwyciężyły w rozgrywkach, a następne zmagania rozpoczną już w IV lidze.
Włókniarz Pabianice – Widzew II Łódź 3:2 (2:1)
30′, 33′ Korobka, 88′ Szafoni – 10′ Dębiński, 87′ Związek
Włókniarz:
Jędrzejczyk – Jarych, Leonow, Madaj (46′ Nazarczyk), Gorący – Szafoni (90+3′ Przyk), Wojtyniak, Acela, Dresler (83′ Kosatka) – Korobka, Kozanecki (52′ Niżnikowski)
Rezerwowi: Seroczyński – Jach
Widzew:
Świątnicki – Lenart, Bartłoszewski, Kaliński, Pokorski – Szlaski (46′ Wieszczycki), Glicner (62′ Owczarczyk), Dębiński (60′ Związek), Telestak (46′ Przybułek), Gołda (62′ Mamełka) – Szcześniak
Rezerwowi: Wojda – Bień
Żółte kartki: Korobka, Leonow
Czerwona kartka: Owczarczyk (91. minuta, za niesportowe zachowanie)
Sędzia: Jan Kluska (Łódź)
Tak bardziej dokładnie to Mąka był obecny, Xbox nie do gry, ale wspierał kolegów z okolic ławki
Tak bardziej dokładnie to Mąka był obecny, nie do gry, ale wspierał kolegów z okolic ławki, fajne zachowanie widać że mu zależy
Grałem kilka razy przeciwko Olehowi Korobce w playarenie. Kawał grajka, dla mnie absolutny top wśród amatorów. Chętnie bym go zobaczył na tle np Tomczyka.