Witonianka Witonia – Widzew II Łódź 0:2 (0:1)

4 września 2024, 19:25 | Autor:

 

Rezerwy Widzewa Łódź zameldowały się w III rundzie okręgowego Pucharu Polski. Podopieczni Michała Czaplarskiego przez większość meczu prowadzili grę i już do przerwy prowadzili 1:0. W drugiej połowie udało się w końcówce meczu zdobyć drugą bramkę, która przypieczętowała awans do kolejnej rundy. Należy zaznaczyć, że tego dnia skład „dwójki stanowili głównie bardzo młodzi gracze.

Środowe spotkanie z grającą w klasie okręgowej Witonianką oznaczało sporo zmian w wyjściowej jedenastce. Właściwie odmieniła się ona całkiem, bowiem najstarszymi widzewiakami na placu gry byli Marcel Przybylski i Dominik Najderek (rocznik 2004). W bramce stanął tego dnia Oliwier Józwik, a oprócz Najderka asekurowali go Piotr Gajewski, Maksymilian Śmiechowski oraz Jan Juśkiewicz. Parę defensywnych pomocników utworzyli Dawid Musialski oraz Przybylski, który tego dnia założył opaskę kapitańską. Wyżej zagrali Adam Moussa, Kuba Nawrocki oraz Jakub Welter, Najwyżej natomiast ustawiony został Marcel Wencel. Warto zaznaczyć, że na ławce zasiadło tego dnia kilku zawodników z drużyny U-17.

Spotkanie w Witoni rozpoczęło się z obu stron dość spokojnie. Dłużej przy piłce byli widzewiacy, jednak poza kilkoma próbami dośrodkowań, niewiele działo się po bramką Adama Orlika. Pierwszą okazję w tym meczu stworzyli sobie jednak gospodarze. W 6. minucie z dystansu uderzać próbował Juhym Lavrynenko, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Łodzianie pierwszą wartą odnotowania sytuację mieli dopiero w 11. minucie. Wówczas lewą stroną ruszył Moussa i podał do Śmiechowskiego, ale ten pod presją obrońców nie zdołał czysto uderzyć. W kolejnych minutach Widzew dłużej utrzymywał się przy piłce, ale to Witonianka tworzyła sobie pojedyncze sytuacje. W 24. minucie pojedynek z Piotrem Gajewskim wygrał Dawid Jarczyński i oddał strzał – na szczęście przytomnie na róg sparował to Józwik.

Czerwono-biało-czerwoni szukali okazji, aby przedostać się pod bramkę rywala, choć w wielu fragmentach bardzo młody skład grał zbyt wolno. O tym, że szybkie rozegranie akcji może korzystnie wpłynąć na przebieg meczu goście przekonali się w 32. minucie. Wówczas Nawrocki rozciągnął akcję do skrzydła, do Weltera, a ten próbował zagrania pod bramkę, gdzie czekał Wencel. Przytomnie zachował się jednak obrońca, który przeciął podanie. Dwie minuty później Widzewowi wreszcie udało się objąć prowadzenie! Nawrocki dobrze uruchomił wbiegającego w pole Wencela, a ten strzałem w prawy dolny róg bramki pokonał Orlika. W końcówce rywale szukali kontry – szczególnie trzeba było pilnować Dawida Jarczyńskiego, jednak obrońcy zachowywali czujność. W doliczonym czasie gry z daleka strzelił jeszcze Przybylski, ale wynik nie uległ już zmianie.

Do drugiej połowy drużyna Widzewa przystąpiła z jedną zmianą w składzie – Kubę Nawrockiego zastąpił Maciej Kazimierowicz. Widzew dalej szukał szans na powiększenie prowadzenia.  W 47. minucie widzewiacy przejęli piłkę na połowie rywala, po czym Moussa sprytnie uruchomił wbiegającego w pole Wencela, ale podanie okazało się odrobinę za mocne. Goście także starali się odpowiedzieć. W 53. minucie groźnie uderzał Jakub Raj, ale czujnie piłkę strącił Juśkiewicz. Minutę później z dystansu strzelił także Czekalski, ale piłka wyraźnie poszybowała nad poprzeczką. W 63. minucie w składzie gości nastąpiło aż pięć zmian i na placu gry pojawili się Damian Pokorski, Daniel Gryzio, Taras Kostewski oraz debiutująca w rezerwach dwójka – skrzydłowy Adam Podwalny oraz grający jako „szóstka” Miłosz Frontczak.

Te zmiany przyniosły po stronie łodzian większą szybkość konstruowania akcji. Szczególnie mobilne stały się skrzydła, na których o podania zabiegali Kostewski i Podwalny. Ten pierwszy w 66. minucie ładnie wyłożył piłkę Przybylskiemu, ale kapitan drużyny uderzył nad poprzeczką. W 72. minucie świetną okazję miał wspomniany wcześniej Podwalny. Debiutant otrzymał dobre podanie górą od Kazimierowicza, ale główkował obok słupka. RTS usilnie szukał drugiego gola, który dałby większy komfort gry. Liczni na stadionie kibice Widzewa mieli powody do radości w 81. minucie. Wówczas bardzo ładnie w pole karne zagrał Gajewski, a z pierwszej piłki futbolówkę uderzył Kostewski i z bliska pokonał bramkarza. Do końca meczu goście kontrolowali przebieg zawodów, a w doliczonym czasie mogło być nawet 3:0, jednak świetny strzał Kostewskiego równie dobrze wybronił Orlik.

Rezerwy Widzewa w bardzo młodym składzie pokonały na wyjeździe Witoniankę Witonia 2:0 i awansowały do kolejnej rundy okręgowego Pucharu Polski. Na razie nie wiemy jeszcze, z kim przyjedzie łodzianom się w niej zmierzyć.

Witonianka Witonia – Widzew II Łódź 0:2 (0:1)
34′ Wencel, 81′ Kostewski

Witonianka:
Orlik – Grzelak, Lavrynenko (80′ Kuleczka), Czekalski (87′ Domański), Czubalski, D. Jarczyński (87′ Brząkała), Radecki (65′ Góralczyk), Kowalczyk, Szymczak (87′ Jujka), Raj, Dzierbicki (69′ Czerbniak)

Rezerwowi: A. Jarczyński, Kubiak, Nesterenko

Trener: Robert Czekalski

Widzew II:
Józwik – Gajewski, Śmiechowski, Najderek (69′ Sopata), Juśkiewicz (63′ Pokorski) – Przybylski, Musialski (63′ Frontczak) – Welter (63′ Podwalny), Nawrocki (46′ Kazimierowicz), Moussa (63′ Kostewski) – Wencel (63′ Gryzio)

Rezerwowi: Kazimor – 

Trener: Michał Czaplarski

Żółte kartki: Raj – Musialski, Frontczak

Sędzia: Marcin Pionko (Grabów)

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Michi
3 miesięcy temu

A więc jednak 2 skład,szykujemy siły na sobotnie derby.Do boju chłopaki :)

beka
Odpowiedź do  Michi
3 miesięcy temu

Derby z juniorami ŁKS tak dla przypomnienia ,a tam pewnie w Widzewie wyjdzie Tlaga,Tanzyna itp i jeszcze pewnie ktoś z pierwszej drużyny bo jest przerwa na reprezentację

Kamil Ż
Odpowiedź do  beka
3 miesięcy temu

No i?

beka
Odpowiedź do  Kamil Ż
3 miesięcy temu

No i Widzew 2 jest taki słaby że od kilku lat nie może wydostać się z 5 amatorskiego poziomu rozgrywkowego i musi się specjalnie spinać i oszczędzać najlepszych zawodników na derby z juniorami ŁKS

kibic
Odpowiedź do  beka
3 miesięcy temu

Dodam że odpoczywają sobie ci 30 + co najwięcej zarabiają i byli specjalnie sprowadzeni do zespołu rezerw.

Golleador
Odpowiedź do  beka
3 miesięcy temu

Za to pierwszą drużynę macie taką silną że jak już się uda awansować to bijecie rekordy porażek, straconych bramek i serii bez zwycięstw czym przynosicie tylko wstyd miastu Łodzi :)

6
0
Would love your thoughts, please comment.x