Widzewska frekwencja pechowo dopiero piąta

28 października 2024, 18:34 | Autor:

Frekwencja podczas meczu 13. kolejki Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze miała być jedną z najwyższych tej jesieni na Widzewie, a okazała się najgorszą. W znacznej mierze jest to jednak efekt pustego sektora gości, jaki niespodziewanie miał miejsce w ubiegłą niedzielę.

Najliczniejszą widownię w miniony weekend odnotowano w Poznaniu, gdzie lider tabeli podejmował Radomiaka Radom. Spotkanie na stadionie Lecha obejrzało ponad 32,5 tysiąca widzów, a więc o ponad siedem tysięcy więcej niż drugie w rankingu starcie Legii Warszawa z GKS Katowice. Na podium załapała się jeszcze Pogoń Szczecin, której mecz z Puszczą Niepołomice przyciągnął na trybuny niemal 17,5 tysiąca fanów. Dopiero czwarte miejsce zajęła potyczka Śląska Wrocław z Rakowem Częstochowa, która jeszcze w ubiegłym sezonie potrafiła zgromadzić 40-tysięczną publiczność, a piątą lokatę „Serce Łodzi„.

Co ciekawe, różnica frekwencyjna pomiędzy Śląskiem a Widzewem wyniosła zaledwie 34 osoby, więc była kosmetyczna. Bardzo duży wpływ na tak mizerny wynik przy Piłsudskiego miał bojkot fanów z Zabrza, którzy postanowili nie wchodzić na obiekt. Gdyby stojących pod bramami przyjezdnych wliczyć do ogólnej liczby, byłaby ona trzecią najwyższą w bieżącym sezonie, ale włodarze klubu są w tej kwestii do bólu uczciwi i takich praktyk – w przeciwieństwie do niemal całej ligowej stawki – nie stosują.

TOP 5 frekwencji w dniach 25-27 października:

1. Lech Poznań  – Radomiak Radom, 32 648 widzów
2. Legia Warszawa – GKS Katowice, 25 188 widzów
3. Pogoń Szczecin – Puszcza Niepołomice, 17 454 widzów
4. Śląsk Wrocław – Raków Częstochowa, 16 265 widzów
5. Widzew Łódź – Górnik Zabrze, 16 231 widzów

Zdominowana przez Lecha i Legię lista dziesięciu potyczek z najwyższą jednostkową frekwencją uległa na przestrzeni ostatnich dwóch kolejek małym zmianom. Na podium wskoczył mecz z tego weekendu, pomiędzy „Kolejorzem” a radomianami. Wciąż jednak te dwie drużyny generują największe zainteresowanie, głównie dzięki posiadaniu stadionów z dużą pojemnością. Nadal też na szczycie zestawienia znajduje się wrocławski obiekt.

TOP 10 jednostkowych frekwencji w Polsce (2024/2025):

1. Śląsk Wrocław – Legia Warszawa, 36 208 widzów
2. Lech Poznań – Śląsk Wrocław, 34 285 widzów
3. Lech Poznań  – Radomiak Radom, 32 648 widzów
4. Lech Poznań – Jagiellonia Białystok, 32 365 widzów
5. Lech Poznań – Pogoń Szczecin, 29 156 widzów
6. Legia Warszawa – Motor Lublin, 27 142 widzów
7. Legia Warszawa – Raków Częstochowa, 26 102 widzów
8. Legia Warszawa – Zagłębie Lubin, 25 542 widzów
9. Legia Warszawa – GKS Katowice, 25 188 widzów
10. Lechia Gdańsk – Legia Warszawa, 25 000 widzów

W ujęciu sezonowym pierwszą pozycję utrzymali lechici, którzy nawet zdołali powiększyć przewagę nad legionistami do ponad dwóch tysięcy. Trwa spadek średniej widowni Śląska, co ma związek z kiepskimi wynikami zespołu ze stolicy województwa dolnośląskiego, ale WKS wciąż utrzymuje się na podium. Jednak jeśli jego kibice nie odwrócą tego trendu, kwestią czasu jest spadek za plecy czwartej w rankingu Pogoni. Piąty nadal jest Górnik.

Widzewiacy, na skutek pechowego słabego wyniku w spotkaniu z zabrzanami, spadł w zestawieniu z szóstej na siódmą pozycję. Łodzian wyprzedziła już I-ligowa Wisła Kraków, do której strata wynosi obecnie nieco ponad dwieście osób. Przewaga nad ósmą Jagiellonią Białystok wynosi niemal dwa tysiące widzów, więc na razie jest w miarę bezpieczna.

TOP 5 średnich frekwencji w Polsce (2024/2025):

1. Lech Poznań – 27 546 widzów (64% zapełnienia)
2. Legia Warszawa – 25 346 widzów (83% zapełnienia)
3. Śląsk Wrocław – 20 936 widzów (49% zapełnienia)
4. Pogoń Szczecin – 18 938 widzów (89% zapełnienia)
5. Górnik Zabrze – 17 668 widzów (72% zapełnienia)


7. Widzew Łódź – 16 917 widzów (94% zapełnienia)

Średnia sezonowa po starciu z Górnikiem musiała ulec znacznemu obniżeniu i po raz pierwszy w sezonie spadła poniżej 17 tysięcy na mecz. Siłą rzeczy, słabszy jest też współczynnik określający procentowe zapełnienie trybun, wynoszący aktualnie 94%. W tym momencie to dopiero trzeci najlepszy wynik w rundzie jesiennej, od momentu oddania do użytku nowego stadionu.

Szans na poprawę frekwencji tej jesieni nie zostało wiele. Piłkarze Daniela Myśliwca zagrają bowiem w tej części sezonu ligowego już tylko trzy domowe spotkania: z Zagłębiem Lubin, Rakowem Częstochowa oraz Stalą Mielec.

Frekwencja Widzewa w sezonie 2024/2025:

1. 27.07.2024, Widzew Łódź – Lech Poznań, 17 527 widzów (97% zapełnienia)
2. 11.08.2024, Widzew Łódź – Śląsk Wrocław, 17 663 widzów (98% zapełnienia)
3. 23.08.2024, Widzew Łódź – Radomiak Radom, 16 467 widzów (91% zapełnienia)
4. 21.09.2024, Widzew Łódź – Piast Gliwice, 16 922 widzów (94% zapełnienia)
5. 04.10.2024, Widzew Łódź – Korona Kielce, 16 692 widzów (93% zapełnienia)
6. 27.10.2024, Widzew Łódź – Górnik Zabrze, 16 231 widzów (90% zapełnienia)

Średnia sezonu: 16 917 widzów (94% zapełnienia)

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Nabuchodonozor
1 miesiąc temu

Teraz to juz z gorki, niestety.

xxx
1 miesiąc temu

Nawet gdyby Górnik wszedł, to odejmując bufory wychodzi na to, że kilkaset osób nie zwolniło swojego miejsca

Heniu podrożnik
1 miesiąc temu

Szczerze do bólu, czemu był bojkot?

Mr1910
1 miesiąc temu

F16 wypędza kibiców ze stadionu. Ktoś jeszcze wierzy, że z tej mąki będzie chleb, że będzie coś więcej niż pewne utrzymanie? Wzmocnienia to marne uzupełnienia. Prawdziwy kapitan cały czas na ławce (Marek Hanousek). Myśl szkoleniową naszego trenera najlepiej podsumował Jan Urban twierdząc, że pressing Widzewa jego piłkarze omijali z łatwością. Mam nadzieję, że po sezonie oprócz marnych grajków (którzy odbijają się od innych piłkarzy i mają problem z przyjęciem piłki) pan Stamir pożegna wreszcie Myśliwca i Wichniarka! Bardzo ciężko było wczoraj śpiewać, że tego klubu się nie wstydzę i patrzeć jak nasi piłkarze stoją i patrzą na to jak żabole… Czytaj więcej »

Last edited 1 miesiąc temu by Mr1910
dino
Odpowiedź do  Mr1910
1 miesiąc temu

Jasne…jakbyś miał coś do powiedzenia w tym klubie to pewnie w tej rundzie mielibyśmy już z trzech trenerów a czwarty by właśnie rozpakowywał walizkę…

Max
1 miesiąc temu

Ludzie chyba też wkurzeni na zarząd. Do końca meczu ciężko było złapać bilet, pojedyncze sztuki jakieś. Sektor gości pusty i bufory to wiadomo ale żeby to dało w sumie 16231 widzów to coś mniej niż zwykle chyba

6
0
Would love your thoughts, please comment.x