Widzewiacy już w drodze do Łodzi

W niedzielę piłkarze Widzewa zakończyli przeszło tygodniowe zgrupowanie w Opalenicy. Drużyna przebywała na obozie od 1 lipca, rozgrywając w tym czasie dwa mecze sparingowe i ciężko trenując. Efekty mają przyjść w lidze.

Zwolennikiem organizacji zgrupowania był Radosław Mroczkowski. Poprzednik nie planował wyjazdu. Widzewiacy pojechali do Opalenicy w poprzednią niedzielę, bezpośrednio po meczu towarzyskim z Ruchem Chorzów. Od poniedziałku zabrali się do ciężkiej pracy, ćwicząc dwa razy dziennie. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego było dwudziestu kilku zawodników. Część testowanych się zmieniała. Piłkarze mieli czas, by zintegrować się ze sobą.

W środę oraz w sobotę odbywały się gry kontrolne. Najpierw łodzianie pokonali 2:0 I-ligowy Stomil Olsztyn, a później odprawili hiszpański zespół AFE, złożony z graczy bez kontraktów (3:1). W trakcie tych spotkań sprawdzanych było kilku piłkarzy. Najbliżej podpisania umów są Damian Paszliński oraz Konrad Gutowski. Ten pierwszy jest chyba największym wygranym obozu.

Na dzisiaj Mroczkowski także przewidział jednostkę treningową i dopiero po zajęciach drużyna spakowała sprzęt i wsiadła do autokaru. Na razie nie ma oficjalnych decyzji względem testowanych we wczorajszym sparingu Kamila Bętkowskiego oraz Ondreja Kusnira, ale zdaniem obserwatorów nie zachwycili oni do tego stopnia, by podpisać z nimi umowy.

Do dalszej pracy Widzew wróci we wtorek, bo jutro zawodnicy dostali dzień wolny, by złapać chwilę wytchnienia po ciężkim obozie. Już w środę łodzian czeka kolejna gra kontrolna, tym razem z Bronią Radom. Przygotowania do nowego sezonu zakończy towarzyska potyczka z GKS Katowice, zaplanowana na sobotę.