Widzew zrywa negocjacje z Koeln, a Rondić nie gra w Poznaniu?!

Coraz ciekawiej robi się wokół potencjalnego transferu Imada Rondicia. Gdy już wydawało się, że przenosiny zawodnika do FC Koeln są na ostatniej prostej, dziś klub poinformował o zerwaniu negocjacji. Tymczasem napastnik… ma nie grać w Poznaniu!

Telenowela transferowa z Bośniakiem w roli głównej trwa już od dobrych tygodni. Do końca stycznia miało się rozstrzygnąć, czy opuści Widzew zimą i gdy zdawało się, że jednak zostanie przy Piłsudskiego, do akcji weszli Niemcy. Tamtejsi dziennikarze przekazali, że piłkarz porozumiał się z wiceliderem 2. Bundesligi co do warunków, na jakich miałby zasilić jego szeregi, ale consensusu nie było pomiędzy klubami. W środę prezes Michał Rydz przyznał, że oferta z Kolonii rzeczywiście wpłynęła, ale do porozumienia jest bardzo daleko.

Dzisiaj jeszcze dalej poszedł rzecznik prasowy. Jak napisał w serwisie społecznościowym X Marcin Tarociński, łodzianie całkowicie zerwali negocjacje, ponieważ rozbieżności co do kwoty transakcji były zbyt duże. Oczywiście niewykluczone, że w każdej chwili kontakt zostanie wznowiony, gdyby „Kozły” zaproponowały wyższą sumę odstępnego, a stanowisko czerwono-biało-czerwonych jest poniekąd grą pozorów. Tak czy siak, zdecydowane słowa Tarocińskiego oznaczały, że Rondić pojedzie z drużyną na inaugurujące rundę wiosenną spotkanie z Lechem i – być może po raz ostatni – pomoże w walce o ligowe punkty.

Tymczasem okazuje się, że 25-latka ma przy Bułgarskiej zabraknąć. Informacje o tym, że najlepszy strzelec RTS nie zagra z „Kolejorzem” podał na kanale Meczyki.pl dziennikarz Kuba Polkowski, a nam udało się potwierdzić, że faktycznie nie ma go w dwudziestoosobowej grupie widzewiaków, którzy po dzisiejszym treningu w Uniejowie wsiedli do klubowego autokaru i obrali kurs na stolicę Wielkopolski. Mówi się, że powodem nieobecności „Rondiego” jest choroba. Oczywiście mogło dojść do zbiegu okoliczności, ale w sytuacji, w jakiej ostatnio znajduje się gracz, trudno nie doszukiwać się w całej sprawie drugiego dna. Przeciętny kibic ma prawo czuć się nieźle skołowany, tym bardziej że wczoraj Rydz zapewniał, że decyzje nt. transferu snajpera zapadną dopiero po meczu, ponieważ wszyscy liczą na wsparcie zawodnika na boisku. Wiadomo więc, że aktualnie nic nie wiadomo…

🚨 @kubapolkowski: Z tego, co usłyszałem, Imad Rondić ze względów zdrowotnych prawdopodobnie nie zagra z Lechem Poznań.

Okno Transferowe ⤵️ pic.twitter.com/goAzvYbNQG

— Meczyki.pl (@Meczykipl) January 30, 2025

Jeżeli Imad Rondić ostatecznie nie dołączy do zespołu i nie wystąpi przeciwko Lechowi, co wydaje się niemal przesądzone, będzie szóstym graczem, który wypadnie ze składu. Na pewno Daniel Myśliwiec nie skorzysta jutro z usług Lirima Kastratiego, Marcela Krajewskiego, Juana Ibizy, Kamila Cybulskiego oraz Bartłomieja Pawłowskiego. Zdrowy, choć nie wiadomo czy w 100%, miał się jednak okazać Hilary Gong.