Widzew z najlepszą frekwencją w Polsce!
22 lipca 2018, 18:42 | Autor: KamilChoć w miniony weekend oprócz II ligi rozgrywki zainaugurowały też Ekstraklasa i I liga, Widzew nie miał sobie równych w kwestii frekwencji. Sobotni mecz łodzian z Olimpią Elbląg oglądało 17 431 widzów, co było najlepszym wynikiem w Polsce!
Wynik ten imponuje, zwłaszcza że dopiero w piątek zapadła decyzja o otwarciu „Zegara” na to spotkanie. Wielu posiadaczy karnetów z tej trybuny kupiło już wcześniej bilety na inne trybuny, blokując tym samym miejsce pozostałym fanom. Na szczęście, klub udostępnił platformę do zwrotu wejściówek, co umożliwiło wejście na mecz wielu dodatkowym osobom. Oprócz widzewiaków, w „Sercu Łodzi” zameldowało się też 330 kibiców Olimpii Elbląg, bardzo licznie wspieranych przez zgodowiczów z Warszawy.
Pięciocyfrową frekwencję odnotowano także na czterech stadionach Ekstraklasy. Najbliżej do osiągnięcia Widzewa było w Zabrzu, gdzie mecz Górnika z Koroną Kielce oglądało 16 683 kibiców. Zaledwie 12 278 fanów pojawiło się na trybunach mistrza Polski, Legii Warszawa, która w sobotni wieczór przegrała z Zagłębiem Lubin 1:3. Pierwszą piątkę zamknęli Jagiellonia Białystok (11 766) i Śląsk Wrocław (10 496).
Frekwencja Widzewa w sezonie 2018/2019:
1. 21.07.2018, Widzew – Olimpia Elbląg 17 431 widzów, zapełnienie 97%
Średnia: 17 431
Zapełnienie: 96,74%
Trela pewnie po zapas wazeliny musi lecieć. Każdy pamięta co swego czasu powiedział.
a co powiedział? ;)
http://www.widzewtomy.net/trela-uwaza-ze-wszystko-jest-ok/
W ostatnim akapicie.
nawet HZ pochwaliła sie fotka z wczorajszego meczu na naszym stadionie, niestety nie miała szalika ap, bo by był wpie…
My, kibice Widzewa jesteśmy jakimś fenomenem socjologicznym. Młodzież nie zna przecież wspaniałego Widzewa z lat 70-tych i 80-tych, wielu nawet nie pamięta Ligi Mistrzów. Znają Widzew z tej najgorszej strony: afera korupcyjna, wycofanie się Szymańskiego, era Cacka i zjazd w dół. Ja jestem kibicem od 1975, byłem na najważniejszych meczach Widzewa w tym na pierwszym po awansie w tymże roku z Pogonią z ojcem, bo go wybłagałem. Minęło ponad 40 lat, a ja dalej świruję. Pal licho ze mną, ale jest nas armia kilkudziesięciu tysięcy tak samo zakręconych jak ja, a myślę że bardzo wielu jeszcze bardziej. Dlaczego tak się… Czytaj więcej »
Np nie wiem, czy to jest jak z kobietą. Ja z żoną sie rozwiodłem, z kraju wyjechałem, mam w dupie kaczora i całą Polska politykę.
Ale Widzew w sercu jest zawsze. Nawet na wakacjach oglądam, opuszczam premier league, i inne ligi. I nawet jak kasztanili mecze za Cecherza i za Smudy to zawsze czekałem na tą jedna bramkę więcej.
Widzew był jest i będzie. Tego sie nie da określić, opisać.
Albo to czujesz, albo nie.
Widzew nigdy nie zginie bo Widzew to kibice….
Tomek jest jeszcze jedno atmosfera jaką robi ZEGAR a pozostali bawią się i kibicują z nimi. Obserwowałem na meczu klatkę jak zaczęły się cztery trybuny podnieśli łapy i czekali jak ZEGAR skończy a to poszło dalej i je szybko opuścili. Ten stadion żyje. Kibice Dumą Widzewa i wszystko w temacie.
U mnie się zaczęło w latach 80-tych, chyba w 1985. Byłem na jakichś koloniach w ośrodku Anilany w Karpaczu. przyjechał Świątek, Kamiński i chyba Dziuba albo trener Waligóra. Dostałem autografy i miałem tą kartkę w ramce przez wiele lat dopóki jakiś „życzliwy” nie obrobił mieszkania. Nie wiem co Ci Trzej tam wtedy robili ( nie mam jak tego sprawdzić ) ale wierz mi, ze tego dnia do Widzewskiego kotła dołączyło 20-30 dzieciaków i pewnie kilkoro z nich jest dziś na każdym meczu już ze swoimi dzieciakami.
Tomek 66,imienniku wydaje mi sie ze to jest przekazywane rodzinnie,z ojca na syna..pamietam pierwsze derby 2-1 a potem Manchester City 2-2… łza sie w oku kreci na samo wspomnienie..
https://laczynaspasja.pl/start-mistrza-polski-przyciagnal-mniej-osob-niz-mistrza-trzeciej-ligi/
Czekam na taki wynik ale w aspekcie sportowym.