Oświadczenie stowarzyszenia FANATYCY WIDZEWA

20 października 2012, 20:50 | Autor:

W miniony weekend Widzew znów wygrał mecz. „Dzieciaki Mroczkowskiego” niesione dopingiem tysiąca Widzewskich Fanatyków pokonały w Gliwicach drużynę Piasta. Zwycięstwo to zapewne przeszło by w kraju bez echa, gdyby nie dziwna sytuacja jaka miała miejsce podczas naszego powrotu na dworcu w Katowicach.

Kolejny raz mamy dowód tego, jak brak podstawowej zasady dziennikarstwa – rzetelności – wpływa na przekaz i odbiór wiadomości tego typu. Jeszcze bardziej bulwersującym jest treść informacji, jaką udzielił rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel o zatrzymaniu pociągu przez kibiców oraz ich ataku na policję. Dlatego też Stowarzyszenie FANATYCY WIDZEWA czuje się w obowiązku przestawienia kilku niezmiernie ważnych faktów. A mianowicie:

– podróż pociągiem, aż do stacji w Katowicach przebiegała sprawnie i bezpiecznie, z poszanowaniem ładu i porządku publicznego;
– postój na stacji w Katowicach nie był planowany przez organizatora;
– nikt z kibiców po wyjściu z pociągu nie atakował ani funkcjonariuszy policji, ani nikogo innego, peron bowiem był pusty;
– funkcjonariusze policji pilnujący porządku na dworcu w Katowicach nienależycie wywiązali się ze swoich obowiązków, gdyż pozwolili grupce kilku pijaczków zaczepić, a następnie obrzucić butelkami kibiców Widzewa;
– biernie przyglądający się temu stróże prawa, jakby tylko czekali na sprowokowanie kibiców przez tą grupkę i zainterweniowali dopiero w sytuacji próby przegonienia wyrostków;
– brutalna interwencja policji skupiła się na osobie jednego z kibiców, co spowodowało reakcję jego kolegów;
– dzięki sprawnej interwencji Stowarzyszenia udało się uspokoić sytuację i kibice powrócili do pociągu, tak aby szybko i sprawnie opuścił on peron i nie doszło do niepotrzebnego zaognienia sytuacji;
– dalsza podróż przebiegała w spokoju;
– przewoźnik nie miał większych zastrzeżeń co do stanu przekazanego taboru.

Mamy nadzieję, iż dworcowy monitoring został odpowiednio zabezpieczony i dzięki niemu przytoczone fakty ujrzą światło dzienne, co nie pozwoli nikomu nimi manipulować. Za niedopuszczalne i nieodpowiedzialne uważamy sytuację, w której brak szybkiej interwencji policji na zaczepki kilku osobników doprowadza do sytuacji, jaka miała miejsce na dworcu w Katowicach. Liczymy, że wobec osób odpowiedzialnych za dopuszczenie do takiej sytuacji zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.

Stowarzyszenie wynajęło pociąg w celu zapewnienia sprawnego i bezpiecznego przejazdu kibiców Widzewa na mecz w Gliwicach. Czynione były starania, aby wyeliminować wszystkie potencjalne źródła aktów wandalizmu oraz potencjalnych zagrożeń, czy też sytuacji konfliktowych. W naszej ocenie więcej uczynić już nie mogliśmy. Niedopełnienie jednego z podstawowych zadań policji jakim jest prewencja, czyli zapobieganie tego typu sytuacjom, doprowadziły do wydarzeń z którymi mieliśmy do czynienia na dworcu w Katowicach. Na to jednak nie mieliśmy już wpływu. Ucierpiały na tym nie tylko wizerunek Stowarzyszenia, ale przede wszystkim klubu Widzew Łódź – nad czym najbardziej ubolewamy.

Nie zgadzamy się także z tendencyjnym przedstawianiem zdarzeń na dworcu przez media, jakoby sprawcami wszystkich zniszczeń byli kibice. Bulwersującą kwestią jest sposób użycia broni przez funkcjonariuszy policji. Najprawdopodobniej do uszkodzenia monitorów na peronach doszło na skutek niewłaściwego użycia broni przez policjantów – oddawania strzałów na wysokości głowy. Równie bulwersującym jest sposób, w jaki został potraktowany schwytany kibic, bestialsko bity i dosłownie obdarty z godności (na jednym z filmów dokładnie widać osobę bitą w samej bieliźnie).

Oczywiście nie powinno dość do niepotrzebnych przepychanek z policją. Jednakże w świetle zaistniałych faktów nie trudno zrozumieć nam to, iż część osób zareagowała na taki obrót wydarzeń w tak emocjonalny sposób. Pomimo gorącej sytuacji jaka zaistniała, prawa powinno się przestrzegać. Ani Stowarzyszenie, ani Klub nie może jednak brać odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.

p.s.

Jak wiadomo policja zabezpieczała dworzec przez przyjazdem kilkuset osobowej grupy kibiców Cracovii udającej się na mecz do Świnoujścia. Tym bardziej zadziwia nas, iż w momencie w którym na jednej stacji, niemalże w tym samym czasie, ma zjawić się kolejna grupa kibiców, odpowiedzialni za bezpieczeństwo funkcjonariusze policji nie dokładają starań ku szybkiemu i sprawnemu opuszczeniu przez fanów Widzewa dworca w Katowicach…

Stowarzyszenie FANATYCY WIDZEWA