Widzew wraca do Byczyny
4 października 2017, 09:03 | Autor: RyanPamiętacie Byczynę? To miejsce, które wielu fanów Widzewa chciałoby wymazać ze wspomnień. Właśnie w tej miejscowości opodal Poddębic swoje mecze rozgrywała łódzka drużyna na skraju rządów Sylwestra Cacka. Dla kibiców było to powodem do wstydu.
Widzewiacy grali w Byczynie na czas budowy nowego stadionu w Łodzi. Nie musieli jednak podejmować rywali na kameralnym obiekcie ze sztuczną nawierzchnią, bo możliwości było więcej. Swoje boisko chcieli wynająć klubowi m.in. w Piotrkowie Trybunalskim czy Chorzowie. Cacek wybrał jednak inaczej, bo zbudowany za pieniądze z Unii Europejskiej ośrodek w Byczynie zgodnie z przepisami można było mieć za darmo.
Dzisiaj Widzew znów wróci w tą lokalizację, a wraz z nim kibice. Wieczorem w Byczynie zmierzy się z Termami Ner Poddębice w meczu okręgowego Pucharu Polski. U niektórych odżyją więc przykre wspomnienia, choć jeśli chodzi o drużynę, to praktycznie w 100% składa się ona z piłkarzy, którzy w tamtym okresie w czerwono-biało-czerwonych barwach nie występowała. Wyjątkiem jest Marcin Kozłowski. Wychowanek też ma swoje powody, by Byczyny nie lubić. Przez wiele miesięcy był tylko rezerwowym u Wojciecha Stawowego, często jeżdżąc też w tamto miejsce jako kibic – nie zawsze był w meczowej 18.
Na szczęście dzisiejsza wizyta będzie tylko jednorazowym przystankiem po puchar. Jeśli łodzianie poradzą sobie z gospodarzami.