Widzew – Skra (bramki)
3 czerwca 2020, 22:55 | Autor: KamilNie tak miał wyglądać ten wieczór. Co prawda w „Sercu Łodzi” padły dziś trzy bramki, ale dwie z nich zdobyli piłkarze Skry Częstochowa. Wynik otworzył Adam Mesjasz, podwyższył go Daniel Rumin, a honorowego gola dla Widzewa strzelił Marcel Gąsior.
Zapis wszystkich trafień znalazł się już na kanale klubowej telewizji Widzew TV. Zapraszamy do oglądania!
Nie jestem masochistą, żeby to jeszcze raz oglądać.
Głowy do góry.Zaufajmy trenerowi. https://weszlo.fm/audycje/kaczmarek-widzew-awansuje-bo-ma-swiadoma-druzyne/
Kaczmarek się zagubił bez piłkarzy z ekstraklasy i z Robakiem bez formy to gra wygląda jak wygląda. Z Możdżeniami Robakami w formie to moja teściowa by zrobiła awans.
Jak dla mnie ostra rozmowa Martyny z treneiro – albo piłkarzy łapie za jaja i komplet punktów w najbliższych trzech meczach (minimum 7), albo dziękujemy za „wkład i zaangażowanie”, dopóki Ojrzyński jest do wzięcia.
Nie zapominaj, że za trenera to Pajączek wzięła odpowiedzialność więc jeżeli Kaczmarek (co przy tej grze jest raczej pewne) to i honorowo Pajączek.
Słaba motoryka, brak walki, zgranie i wiary. Rudol za Wolakiewicza. Niestety trener też nie ogarnia, nie żyje z drużyną na meczu, nie widać schematów rozegrania, gry z klapki, szybkosci akcji. Liderzy z I ligi weszli mocno w sezon i wygrali bo walczą o awans a my co?
A za kiksona i Kordasa kto? Bo Wolakiewicz z tej 3 wyglądał najlepiej mimo wszystko…
Aż mnie zalewa jak na to patrzę. Dlaczego nie wychodzi w pierwszym Rudol? Przecież oglądanie gry Wołąkiewicza jest tak samo przyjemne jak okład z kleszczy. To samo Ojamaa. Obie bramki stracone to błędy w ustawieniu właśnie Wołąkiewicza i Ojamy.
Obaj stoperzy to był dramat wczoraj. Zwykle bronię Tanżyny, ale po tym co wczoraj pokazał, serio zwąpiłem. Takich bramek jak tak druga to stoperzy nie prezentują w okręgówkach. Kordas też na kolana nie powala. Boczni obrońcy też na kolana nie powalają, chociaż Kosakiewicz z pewnością najlepszy z czwórki obrońców. O Ojamie przypomniałem sobie, że gra, jak był zmieniany. Czy Wolsztyński zrobił jakąś różnicę? Śmiech na sali. To już prędzej Krzysiu i Mączka, który dostał tylko kilka minut.
Wolsztynski z ławki wszedł i prawie strzelił bramkę po przepychance w polu karnym, Robak, o którym nie wspomniałeś nawet pojedynków siłowych niebwygrywal. Jak oceniać to wszystkich. Maka to wyglada i rusza się jakby McDonalda wcinał przez cała rehabilitacje.
Kikson gorszy niż na wiosnę 2019. Dramat.