Widzew – Sao Carlos (wypowiedzi)
22 stycznia 2015, 08:52 | Autor: RyanW meczu z Sao Carlos widzewiacy odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w 2015 roku. Przeczytak, co po spotkaniu z Brazykijczykami powiedzieli trener Wojciech Stawowy oraz jego podopieczni.
Wojciech Stawowy:
„Przed meczem spodziewaliśmy się, że będzie to łatwa gra szkoleniowa, a my głównie będziemy w ataku pozycyjnym i szybko zdominujemy rywala. Już po kilku minutach zobaczyliśmy jednak, że Brazylijczycy są zorganizowani i poukładani, a do tego agresywni w tym, co robią. Bez wątpienia postawili nam wysoko poprzeczkę.
Przeciwnik wcale nie odbiegał poziomem od zespołów, z którymi będziemy rywalizować w I lidze, a znam ten poziom rozgrywkowy i wiem, jak grają tam drużyny. Brazylijczycy pokazali wysoki poziom. Mieliśmy wiele dobrych momentów, ale i też szczęścia, które może wreszcie zaczyna się do nas uśmiechać. Maciek Krakowiak obronił rzut karny, a gdyby tak się nie stało, to potem różnie mogło się potoczyć. Chwilę później to my zdobyliśmy gola, tak więc patrząc na sam rezultat cieszy wygrana. Chłopaki starali się i pokazali z dobrej strony.
Zawodnicy realizowali na boisku to, czego uczymy się na treningach. Jestem z tego zadowolony i choć zmierzyliśmy się z egzotycznym zespołem, to mogę śmiało powiedzieć, że sparing uważam za jak najbardziej udany.
Sparing jest tylko sparingiem. Ale ta gra była na pewno pożyteczna. Zobaczyliśmy że wdrażana przez nas nauka idzie w dobrym kierunku, a zawodnicy coraz lepiej czują się to, co im przekazujemy.”
Mariusz Rybicki:
„Przeciwnik zagrał twardo, czego skutkiem były żółte kartki, które pokazywał sędzia. Na pewno fajnie jest wygrać, ale na ten moment nie jest to dla nas najważniejsze. Naszym priorytetem jest teraz doskonalenie gry i taktyki, którą przekazuje nam trener. Zagraliśmy z dobrym zespołem, a po tym meczu na pewno będzie też materiał do analizy i wniosków, by nasza praca dalej szła w dobrym kierunku.”
Bartosz Brodziński:
„Wyszliśmy na boisko ze swoim pomysłem na grę i planem, jaki mamy wykonać. Zanim jednak weszliśmy w rytm meczowy, to mieliśmy nieco problemów z ustawieniem sobie rywala. W miarę upływu czasu czuliśmy się coraz pewniej. Dziś zagrałem 90 minut i większość na lewej obronie, a przy stylu, który szlifuje z nami trener, mnie ta pozycja jak najbardziej odpowiada.”
Maciej Krakowiak:
„Występ mogę zaliczyć do udanych. Obroniłem kilka trudnych piłek, w tym rzut karny. Przed jego wykonaniem trener Cabaj podpowiedział mi, żebym wybrał jeden róg bramki i stanowczo się tam rzucił. Tak też zrobiłem. Wyczułem intencje strzelającego i odbiłem piłkę. Z każdym kolejnym sparingiem będziemy czuć się coraz pewniej, a efekty naszej pracy są coraz bardziej widoczne. To cieszy, bo do ligi jeszcze sporo czasu i na pewno dalej będziemy doskonalić to, co już zrobiliśmy.”