Widzew – Sandecja (wypowiedzi)
9 października 2020, 20:10 | Autor: KamilPiłkarze łódzkiego Widzewa mogą dopisać sobie bardzo cenne trzy punkty. Pomimo przegrywania już po sześciu minutach, podopieczni Enkeleida Dobiego odwrócili losy meczu i ostatecznie wygrali 2:1. Jak piątkowe spotkanie ocenili trenerzy oraz zawodnicy obu drużyn?
Piotr Mandrysz:
„Myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie, zwłaszcza że dzisiaj pierwszy raz tej jesieni wyszliśmy na prowadzenie, co do tej pory nam się nie udawało. Początek mieliśmy wymarzone, ale potem oddaliśmy inicjatywę Widzewowi. Nie byliśmy w stanie przytrzymać piłki, słabo nią operowaliśmy, a przeciwnik zepchnął nas do defensywy. Gola straciliśmy po naszym błędzie, to napędziło rywali i w końcówce pierwszej połowy to oni dominowali. Po przerwie mecz się wyrównał, dążyliśmy do wyrównania. Kluczowymi momentami były niewykorzystane sytuacje Rafaela Victora oraz Rubio. Ten ostatni minął się z piłką, przez co zamiast remisu ponieśliśmy porażkę.
Tak naprawdę dopiero teraz mamy kadrę skompletowaną w stu procentach, bo w zeszłym tygodniu dochodzili do nas jeszcze nowi piłkarze. Nie mamy niestety czasu, ponieważ seria przegranych nie nastraja optymistycznie ani mnie, ani moich zawodników. Końcówka dzisiejszego spotkania była dobra i nie było widać, że przyjechała tutaj ostatnia drużyna w tabeli. Z tego się cieszę.”
Enkeleid Dobi:
„Trzeba przyznać, że nie zaczęliśmy dobrze tego meczu. W pierwszych minutach w nasze szeregi wkradło się delikatne rozluźnienie, którego nie wiem, co było powodem. Ja lubię jednak dostrzegać pozytywne strony. Z każdą minutą rozkręcaliśmy się, dlatego zdobyliśmy dwie bramki, choć nie wykorzystaliśmy też kilku dobrych sytuacji. Z tego powodu końcówka była trochę nerwowa. Z mojej strony jednak wielkie brawa dla chłopaków za odrobienie strat, bo to nie było łatwe spotkanie. Sandecja grała o życie, ale i my graliśmy o swoje cele. Dobrze zareagowaliśmy po stracie gola, a zmiany, które zrobiliśmy przyniosły efekt, tak samo jak w ostatnich meczach. Widać, że mam w zespole grupę, z której na każdego można zawsze liczyć.
W drugiej połowie powinniśmy mieć dzisiejsze spotkanie pod dużo większą kontrolą. Uważam, że trzecia bramka dałaby nam dużo więcej spokoju, ale trzeba powiedzieć, że przeciwnik również nie rzucił rękawiczki, tylko dążył do wyrównania. Według mnie zasłużenie wygraliśmy i zapisaliśmy kolejne trzy punkty na swoje konto.”
Bartłomiej Kasprzak:
„Trudno coś powiedzieć po takim meczu. Po raz kolejny przegrywamy, nawet pomimo tego, że w końcu udało nam się jako pierwszym wyjść na prowadzenie. Niestety, ale roztrwoniliśmy je, ponieważ Widzew wziął się do roboty, dzięki czemu udało mu się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przy wyniku 1:2 stworzyliśmy sobie kilka fajnych sytuacji, które powinniśmy zamienić na bramki, jednak kolejny raz nam nie wpadło. Jesteśmy wkurzeni, ale nie możemy zwieszać głów, tylko spiąć się i przygotować do kolejnego spotkania. Musimy skoncentrować się na następnym przeciwniku, bo tylko tak możemy wyszarpać jakieś punkty.”
Marcin Robak:
„Nie było to łatwe spotkanie, ale wiedzieliśmy, że takie będzie, a rywale będą chcieli się nam przeciwstawić i też się przełamać. Sandecja zagrała dobrze w piłkę, stworzyła sobie kilka sytuacji, przede wszystkim na początku zdobyła też bramkę dającą prowadzenie. Ja się jednak cieszę, że drużyna cały czas dążyła do zwycięstwa, efektem czego były dwa strzelone gole. Trener powtarzał nam, żebyśmy nie patrzyli na to, że przeciwnik jest ostatni w tabeli, bo każdy mecz jest inny i tak było dzisiaj. My też ostatnio przegraliśmy, wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Wygraliśmy zasłużenie 2:1, ale musieliśmy to zwycięstwo wybiegać oraz wywalczyć przez dziewięćdziesiąt minut. Cieszę się, że mimo swoich okazji goście nie strzelili gola, bo szkoda byłoby stracić wygraną na własnym stadionie.”
Daniel Mąka:
„Mecz nie ułożył się od początku po naszej myśli, ale stracona bramka nie wybiła nas z rytmu. Kontynuowaliśmy realizację przedmeczowego planu i wydaje mi się, że przed przerwą mieliśmy sporo dogodnych sytuacji. Prowadzenie rywali nie podcięło nam skrzydeł, robiliśmy swoje i przyniosło nam to końcowy sukces.”
Krystian Nowak:
„Cieszę się, że wystąpiłem dziś w wyjściowym składzie, bo czerwona kartka w meczu z Zagłębiem była niepotrzebna. Zależało mi na tym, by pokazać, że potrafię się podnieść po niepowodzeniu. Sandecja w pierwszej połowie stworzyła i wykorzystała jedną dogodną sytuację, a my po stracie gola rzuciliśmy się do ataku, zdominowaliśmy przeciwnika i wydaje mi się, że powinniśmy prowadzić już przed przerwą. Bardzo cieszą gole zdobyte przez Marcina Robaka. To pomaga jemu i całej drużynie nabrać pewności siebie. W drugiej połowie na boisku było kilka nerwowych momentów, Sandecja kilka razy próbowała zagrozić nam po kontrach, ale najważniejsze, że udało nam się wygrać i zdobyć trzy punkty.”
Patryk Mucha:
„Początek meczu był nerwowy w naszym wykonaniu i nie graliśmy tak, jakbyśmy chcieli. Sandecja nie miała nic do stracenia i chciała się pokazać na tym stadionie i przy tych kibicach, czego efektem była strzelona przez nich bramka. Mimo tego pokazaliśmy charakter, odrobiliśmy stratę i trzy punkty zostają w Łodzi. Nie mogę powiedzieć, że był to łatwy mecz, bo spotkania z drużynami, które chcą się przełamać są wyjątkowo trudne. Mimo tego, to my odnieśliśmy zwycięstwo.”
Część wypowiedzi za widzew.com.
Panie Dobi , te 3 punkty w przeciętnym meczu z ogórami z sandecji wiosny nie czynią !!!
Gra dalej pozostawia dużo do życzenia , dużo chaosu i przypadku !!
I nie można w każdym meczu gdy prowadzimy bronic jednobramkowej przewagi.!!???
Zdecydowanie jesteś dzbanem . Piłka nożna zbyt skomplikowana . Sandecja miała siłę na pierwszą połowę wykorzystała jedna sytuację którą miała. Widzew parł dzisiaj do przodu cały mecz. Błędy się zdarzaja, bo.jestesmy na poziomie 1 ligi Polskiej a tu są sami ogóry. Napatrzyleś się na zachodnią piłkę , i oczekujesz tego samego u nas. DZBAN
Do Michała: tak zgodzę się z Tobą , inni myślą ze sandencja przyjedzie do Łodzi i położy się na boisku i powie strzelajcie nam ile się da …tak nie jest , mecz dość wyrównany i cieszmy się ze udało się „wymordować” 3 pkt, piłkarzom nie mozna odmówić walki i determinacji bo nie jest sztuką wywalczyć zwycięstwo kiedy przeciwnik gra o życie pozdrawiam Widzewiaków
Co Ty pierdo.. sz że miała jedną sytuację.? Spokojnie w końcówce mogła zremisować a nawet wygrać, gdyby wykorzystała 200% sytuację. Nasza gra pozostawia dużo do życzenia. Jak Ty będziesz podniecał się wygrana z taką sandecja która nie zdobyła żadnego punktu to powodzenia. Przy tym trenerze i przy tych pilarzach to czeka nas środek tabeli maks. Zarząd też dorównuje piłkarzom. Dobranoc.
Tak z ciekawości: spodziewałeś się bezpośredniego awansu do LM? Przecież środek tabeli jest ok na ten sezon. Wszystko, co wyżej, to gratis.
A myślisz że na pstryknięcie palcami to każdy będzie chciał u nas grać bo to jest Widzew. Chłopie my się odbudowujemy po upadłości, ciesz się że masz komu kibicować. Ten sezon jak zresztą każdy kumaty wie jest na ogranie na lepszym poziomie niż dotychczas. Później przystąpimy do walki o awans.
forum dla kibiców łykaesu chyba jest gdzie indziej nie obrażaj kibiców Widzewa….
Wygrali i już ! Tylko Widzew RTS !!!
Trochę słabo męczyć się z takimi ogórkami i cudem dowieźć wynik do końca. Spokojnie mogli to zremisować.
Masz rację
Nieprzypadkowo obie ekipy okupują dolne rejony tabeli, a gra bramkarza i formacji obronnej to już istny sabotaż. Cieszą 3 punkty. I tylko to.
Hmmm Widzew 10 miejsce Sandencja ostatnie ? Jak to się ma w okupowaniu dolnych rejonów ?
Bez inwestora, bez odpowiedniego właściciela nic tu sie nie zmieni, dalej bedzie piach piach i piach. Podam przykład, gdy Boniek sprzedawał klub cyckowi zobaczcie, 2 razy wygrana 1 liga bezapelacyjnie, była wygrana za wygraną. Dlaczego ? dlatego ze właściciel za wszelką cennę chciał grać w ekstraklasie dlatego wydawał kupe kasy na zawodników takich ktorzy po awansie beda grali o najwyzsze cele ( wiadomo jak to pozniej wyglądało.. ) podałem przykład. Teraz nie ma inwestora własciciela i jest piach bo normalnie pół tych zawodników nie grało by w podstawie, napewno nie z takim zaangażowaniem. Pozdro RTS !
A jednak!! Cycek coś zrobił dobrze.
Cacek wróć czeka łódź
Ja tam sie ciesze.Zaluje tylko,ze przysnąłem w 30 minucie i obudziłem się w 91. Ale śniło mi się, że gram.
Co oznacza związek frazeologiczny „nie rzucić rękawiczki”? Nie rzucili ręcznika albo rzucili rękawicę to rozumiem. Choć znaczenie ma zupełnie inne.
Ważne, że Kosa wrzucił na głowę Robaka.
Żeś się przypierniczył jak Lwu do Peca;)
Ludzie dajmy czas Dobiemu. Chłop da radę. Widać w grze postępy w porównaniu z zespołem Kaczmarka.
Kamil gdzie jest mój komentarz o okręgówce
Jest zwycięstwo i tyle. Idziemy do przodu.
Dobrze, że nie grali na wyjeździe, bo banki by dostali na bank
Kiedy P. Stępiński zagra na prawej obronie. Obejrzyjcie straconą bramkę, kogo krył Kosakiewicz, on jest bardzo słaby w obronie, dziś miał na cały mecz dwie celne wrzutki, liczy mu się asysta, ale to był fart, kto na tym poziomie ustawia się do wrzutki sekundy i jeszcze patrzy się pod nogi, na piłkę.
Gratulacje dla Kuna, facet gra bardzo dobrą piłkę
O co chodziło Dobiemu z tym rzucaniem rękawiczki?
Chyba miał na myśli,że przeciwnik nie złożył broni?, albo nie pomachal białą chusteczką
To jest Albańczyk, nie wyraźnie mówi w języku polskim, zapewne chodziło, że przeciwnik nie rzucił rękawic. Zapewne chodziło o skojarzenie z boksem, gdzie zrezygnowany zawodnik zdejmuje rękawice i rzuca nimi na ring. Tak mi się skojarzyło.
Dobre te 3 punkty na farcie. Teraz dopiero zaczną się schody z silniejszymi przeciwnikami. Dzisiaj dobrze tylko Michalski, Robak i trochę Możdżeń. Nasi dalej wolno, przeraża przygotowanie kondycyjne.
Kondycyjnie jak każda inna drużyna.
sory ale jak czytam te wszystkie narzekania i sugestie gdzie kto jak powinien grać, jak nieudaczni są ci zawodnicy, i gdzie indziej jest zajebiście to mi się na wymioty zbiera zwłaszcza że na okrągło piszą te same osoby i raz ganią a innym razem wynoszą pod niebiosa te same osoby.
ocenianie gdy jesteś z frustrowany to błąd
przykład rok temu na tym forum Michalski był obwiniany za słabą grę a dziś to jest pierwszoplanowa postać w pomocy
i co na to powiecie ?
Brawo, ale wiesz oni zawsze będą narzekać bo nie umia się cieszy w życiu. Dlatego narzekają na wszystko/wszystkich żal mi was
Mleczko bardzo słaby mecz ale już po derbach mówiłem że on nic nie gra na przedpolu, nie stety po za dobrą gra nogami to on ma ogromne braki, każde wyjście do dośrodkowania to pusty przelot. Coś mi się wydaje że z zatęsknimy szbko za Wojtkiem. Druga sprawa to nasza młodzież jeżeli Becht jest z nich najlepszy a ze słabiutką Sandecją kompletnie sobie nie radzi nawet z dobrym ustawienuem na boisku, grą ciałem czy jeden na jeden to świadczy na jakim poziomie jest nasze szkolenie w Akademi i lat jeszcze potrzebujeny żeby dorobić się dobrych wychowanków. Cieszą 3 punkty i w… Czytaj więcej »
Z pozytywów to na pewno 3 punkty. Było sporo fajnych momentów tuż przed końcem pierwszej połowy i po rozpoczęciu drugiej. Fajnie, że gole strzela napastnik. Super, że kibice mogli się cieszyć na własnym boisku z wygranej. A jeśli chodzi o gorsze rzeczy to na pierwszym miejscu Mleczko źle się ustawia, podejmuje złe decyzje i nie ma co liczyć w jego przypadku na spektakularne parady. Dużo musi się jeszcze uczyć. Na drugim miejscu duża dysproporcja między grą prawej strony, a gra lewej zarówno w ofensywie jak i defensywie. Na trzecim miejscu słabe krycie obrońców i brak komunikacji. Cztery to słaba lawka,… Czytaj więcej »
Co robi w składzie Mucha poza tym, że jest z Polkowic jak nasz trener? Chlopaka nie widać cały mecz, można by powiedziec, że go nie ma, a trener ściąga z boiska Możdżenia?! Wtf?!
Widać brak drugiego napastnika. Marcin to klasa, ale sam 90 minut nie pociągnie. Fundambu dziś slabiej. Może trzeba go inaczej ustawić? Dużo niecelnych podań po odbiorze piłki. Stąd niepotrzebnie zmuszeni jesteśmy do biegania za piłką. Niecelne podania prokurują też niebezpieczne sytuację pod naszą bramką, bo gdy gramy wysokim presingiem, po niecelnym podaniu, przeciwnik jednym, dwoma prostopadłymi podaniami jest pod nasza bramką. Becht dziś zagrał bardzo przeciętny mecz. Potrzebujemy wzmocnienia na lewej obronie. W ogóle w obronie mamy sporo słabych elementów, łącznie z bramkarzem słabym na przedpolu. Całe szczęście, że przeciwnik nie potrafił tego dziś wykorzystać. I na zakończenie, może najwyższa… Czytaj więcej »
Witam panowie mam pytanko do wszystkich którzy już stawiali krzyżyk na M Robaku wiem sandecje przeciętny zespół więc napiszecie co za sztuka strzelić i wygrać ale czapki z głów przed królem Marcinem i jak wcześniej pisałem udowodnił że z niczego coś wyczarował wiadomo król musi powoli zejść że sceny i dajmy zrobić to jemu godnie bo zasługuje na to a my a my udowodnimy tak jak wcześniej pisałem, e jesteśmy najlepszymi kibicami w Polsce u których będą chcieli grać najlepsi
Tak trenerze zmiany dużo dały – szczególnie duet drewna i papy – Mąka,Ojamaa – bo po co ich ogrywać zamiast młodych to wie tylko trener – niestety…
Bo skrzydłowi dużo biegają i trzeba wpuszczać nowych ze świeżymi siłami, a na ławce innych, niż wymieniłeś nie ma.
Jak to mówią na orlikach …wygralisie psim swendem tak mozna określić wygraną,ale zwycięzców sie nie karze,zobaczymy kolejny wyjazd
O wczorajszej grze nie będę pisał bo już wszystko zostało napisane. W poprzednim sezonie dużo pisało się o poważnym inwestorze, którego ponoć Zibi namówił żeby kupił Widzew. Warunkiem był awans do 1 ligi. Nie wiecie przypadkiem co dalej, czy dalej jest to aktualny temat?
Do wszystkich trenerów z tego forum. Zgłaszać się na akademie trenerską. Polska potrzebuje takich fachowców.
Miejmy nadzieje,ze Widzew w tym sezonie będzie walczył o Exttaklase,a nie o miejsce ,gdzieś w środku tabeli.Mamy naprawdę solidna drużynę,wartościowych piłkarzy,ale jeszcze brak im zgrania,bo zbyt krótko ze sobą grają.Potrzebujemy bramkarza i to jak najszybciej.Brawo Widzew,kolejne 3 punkty ,Bravo Dobi
„Po stracie bramki rzuciliśmy się do ataków” ciekawe, bramka stracona w 6 minucie a Widzew przez pierwsze 30 minut nie miał nic do powiedzenia po za rzutami różnymi które wołają o pomstę do nieba. Fakt trzeba się cieszyć z 3 punktów i ze z całego meczu łącznie Widzew zagrał jakieś 30minut na solidnym poziomie. Reszta to tym razem nasze szczęście ze przeciwnik nie wykorzystał swoich setek bo byłby remis albo porażka. Mleczko niestety pokazał w tym meczu ze wszystko co w „piątce” to smród dla nas. Wojtus wróć do formy!!!