Widzew rozjebał system! Rekord Lecha pokonany!

10 marca 2017, 00:34 | Autor:

rekord

Kibice Widzewa już teraz pobili rekord Polski w ilości sprzedanych karnetów! Choć jeszcze trzy miesiące temu wydawało się to niemożliwe, wyczyn Lecha Poznań został odsunięty w cień. Na osiem dni przed otwarciem stadionu licznik karnetów przekroczył magiczne 15 056 karnetów!

Gdy w listopadzie startowała sprzedaż karnetów, najwięksi optymiści liczyli co najwyżej na pobicie własnego klubowego rekordu sprzed sezonu 2010/2011, gdy rozeszło się ok. 5,5 tysiąca abonamentów. Taki wynik został jednak osiągnięty już pod koniec grudnia. Zaczęło się poszukiwanie kolejnych wyzwań – na celownik wzięto dokonania fanów włoskiej Parmy, która tak jak Widzew odbudowywała się po bankructwie i na czwartym poziomie rozgrywkowym sprzedała, według różnych źródeł, od 9 do 10 tysięcy abonamentów.

Tak wysoko zawieszoną poprzeczkę także udało się pokonać. Stało się to pod koniec lutego i od tamtej pory tempo sprzedaży zamiast zacząć już hamować, jeszcze bardziej rosło! Za cel postawiono więc sobie przebicie kolejnej granicy. Tym razem chodziło o wynik Legii Warszawa, której kibice nabyli nieco mniej niż 12 tysięcy stałych wejściówek. Dodajmy, że część z nich zrobiła to tylko z myślą o możliwości zakupu biletów na mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów, a nie starcia z Motorem Lubawa czy Huraganem Wołomin.

Wynik legionistów był także rekordem Polski w sezonie 2016/2017, ale Widzew szybko ustanowił nowy! W niedzielę, 5 marca, Łódź znów zawstydziła dumną stolicę, sprzedając karnet numer 12 tysięcy! Wówczas można było przyjąć już tylko jeden kierunek – rekord kraju wszech czasów, należący do Lecha Poznań. Kibice „Kolejorza” nabyli przed kilkoma laty równo 15 056 karnetów.

III-ligowiec teoretycznie powinien być bez szans, ale widzewska społeczność raz jeszcze pokazała niebywałą mobilizację. Popyt napędzała m.in. obawa, że bez karnetu nie uda się wziąć udziału w ceremonii otwarcia. Tuż po północy karnetowy licznik pokazał upragnione 15 057 sztuk, co spowodowało wejście do historii Polski. Na jak długo, ciężko zgadnąć, ale nie jest to w tej chwili istotne. To, czego dokonali fani RTS jest i tak czymś niewyobrażalnym. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę poziom rozgrywkowy i sytuację w tabeli po rundzie jesiennej.