Widzew przed najtrudniejszym zimowym testem

Już jutro piłkarzy Widzewa czeka bardzo trudne zadanie. W samo południe zmierzą się oni w Płocku z tamtejszą Wisłą, czyli z klubem, który jeszcze w poprzednim sezonie do samego końca walczył o awans do europejskich pucharów. 

Bieżące rozgrywki nie są dla płocczan już tak udane. Po rundzie jesiennej zajmują oni w Ekstraklasie trzynaste miejsce i mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Odnieśli za to dwa spektakularne sukcesy na polu transferowym. Latem sprzedali Arkadiusza Recę do Atalanty Bergamo za 4 miliony euro, a zimą Damiana Szymańskiego do Achmata Grozny za 1,5 miliona euro. Obu tych graczy sprowadził do Wisły Łukasz Masłowski, który do końca marca pełnił będzie rolę w niej rolę dyrektora sportowego.

Osoba wychowanka MKS MOS Zduńska Wola łączy zresztą oba kluby. Na początku tego roku polskie środowisko piłkarskie zaszokowała informacja, że Masłowski, uważany za jednego z najlepszych w swoim fachu, przeniesie się z Ekstraklasy do II-ligowego Widzewa. Na razie 37-latek wciąż pracuje jednak w Płocku, a do łódzkiej drużyny oficjalnie dołączy dopiero z początkiem maja. W kadrze „Nafciarzy” znaleźć można też jednego byłego widzewiaka, Patryka Stępińskiego.

Podopieczni Kibu Vicuny mają za sobą zgrupowanie na Cyprze. Podczas obozu Wisła odniosła jeden spektakularny wynik – wygrała z występującym na drugim poziomie rozgrywkowym klubem Onisilos Sotiras aż 12:0. Oprócz tego, pokonała też Lewskiego Sofia 2:1, a także zremisowała z FK Ufa 0:0 i Henan Jianye 1:1. Sparing z Widzewem będzie ostateczną próbą przed zaplanowaną na przyszły weekend inauguracją rundy wiosennej Ekstraklasy. W następną niedzielę płocczanie podejmą Legię Warszawa.

W zgoła odmiennej sytuacji są piłkarze Widzewa. Dla nich wiosna rozpocznie się dopiero za ponad miesiąc, a jutrzejsze starcie będzie dopiero trzecim w tym roku. Najpierw podopieczni Radosława Mroczkowskiego w dobrym stylu pokonali Broń Radom 3:0, a w ubiegłą środę zwyciężyli z Polonią Warszawa 3:1. W tym drugim spotkaniu gra łodzian pozostawiała jednak sporo do życzenia, choć należy pamiętać, że szansę występu dostały dwie prawie różne jedenastki.

W jutrzejszym meczu dwóch graczy powinno zadebiutować w łódzkim klubie. Pierwszy z nich to Daniel Tanżyna, który w poniedziałek podpisał trzyletni kontrakt obowiązujący od lipca, a w czwartek okazało się, że do Widzewa dołączy już teraz. Drugim jest Rafał Wolsztyński. On wciąż nie parafował umowy, choć na przeszkodzie stoją tylko i wyłącznie formalności. Przeciwko Wiśle wystąpi również testowany Łukasz Turzyniecki. Dla niego będzie to najpewniej decydująca szansa, by przekonać trenera Radosława Mroczkowskiego do swoich umiejętności.

Szkoleniowiec łodzian nie będzie miał w Płocku do dyspozycji pełnej kadry. W sparingu z Bronią rękę złamał Marcin Kozłowski, zaś wciąż dochodzi do siebie Simonas Paulius. Obaj trenują indywidualnie i póki co wykluczeni są z gry. Nie wystąpi też Mateusz Michalski. On doznał urazu na siłowni i będzie musiał pauzować przez najbliższe dwa-trzy tygodnie. Do pracy wróci dopiero pod koniec okresu przygotowawczego.

Początek jutrzejszego spotkania punktualnie o 12:00. Tym razem, być może jedyny raz tej zimy, będzie można obejrzeć sparing widzewiaków w klubowej telewizji. Transmisję i tak planował bowiem kanał Wisły, a więc nie było przeszkód, by Widzew TV również zjawił się na stadionie. Przy ul. Łukasiewicza będzie też oczywiście redakcja WTM. Jak zawsze, przeprowadzimy dla Was naszą standardową Relację LIVE. Już teraz zapraszamy!