Widzew – Piast Gliwice (konferencja przedmeczowa)
21 lutego 2014, 15:20 | Autor: JuraPrzedstawiamy zapis konferencji prasowej przed meczem z Piastem Gliwice, na której obecni byli trener Artur Skowronek i obrońca Marek Wasiluk.
Artur Skowronek: Patryka Mikity jeszcze nie zdążyliśmy sprawdzić pod względem motorycznym. Na to, że będzie w składzie na jutrzejszy mecz zasłużył nie tylko tymi dwoma treningami, bo obserwowaliśmy go już wcześniej. Czy zagra, to się okaże. Na pewno musi dostawać więcej podań niż tyle, ile Eduards Visnakovs w Bielsku. Mała liczba podań wynikała z naszej paniki. Nie udźwignęliśmy ciężaru tego spotkania, pozwoliliśmy gospodarzom stworzyć okazje już w 20 sekundzie, to ich pozytywnie nakręciło i dzięki temu świetnie weszli w mecz. To musi się zmienić. Jesteśmy na to przygotowani, żeby czerpać radość z gry w piłkę i wprowadzać ją do gry inaczej niż 50-metrowymi podaniami do napastnika. Nie nad tym pracowaliśmy przez ostatnie 6 tygodni, co zaprezentowaliśmy w ostatnim meczu.
Znamy mocne i słabe strony Piasta zarówno indywidualnie jak i pod względem taktyki, jaką stosuje trener Brosz. Zadaniem sztabu szkoleniowego jest przekazać je zawodnikom, co uczyniliśmy. Im też mecz nie wyszedł i będą głodni rewanżu za tę porażkę i na pewno będą chcieli zaprezentować się lepiej, zwłaszcza w ataku, gdzie wyglądali fatalnie. Oni mają tam potencjał i pomysł na grę, ale jesteśmy na to przygotowani. Musimy skupić się na tym, żeby od początku przejąć kontrolę nad wydarzeniami na boisku.
Marek Wasiluk: Przy rzucie rożnym dla Podbeskidzia trzymałem rywala za koszulkę, ale takich sytuacji w każdym meczu jest kilka – kilkanaście. Gdyby sędzia był konsekwentny, podyktowałby karnego w 90 minucie, kiedy to ja byłem trzymany za koszulkę.
Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie mamy już czasu na jakieś potknięcia. Wypadnięcie z pierwszej jedenastki trzech zawodników to zawsze jest jakiś problem, ale mamy zmienników. Każdy jest głodny gry po przerwie zimowej. Nieważne, kto pokaże się jutro na boisku – ważne są 3 punkty. W ostatnim tygodniu pracowaliśmy podobnie jak wcześniej – staramy utrzymywać się przy piłce, kreować sytuacje i narzucić swój styl gry przeciwnikom. Od początku będziemy starali się zaatakować, zdobyć bramkę, żeby ten mecz ułożył się pod nas. Oglądałem mecz z Piastem z jesieni, bo oglądam większość spotkań. Nie był to najlepszy mecz, ale nie myślimy już o tym, bo jest już nowa runda a przeszłości nie zmienimy.