Widzew – Odra (wypowiedzi)

Zwycięstwem zakończyli sezon 2020/2021 piłkarze Widzewa Łódź. Podopieczni Marcina Broniszewskiego ograli na własnym stadionie Odrę Opole 2:1, a bramki zdobyli dla nich Dominik Kun i Paweł Tomczyk. Co po końcowym gwizdku sędziego powiedzieli trenerzy oraz zawodnicy obu drużyn?

Piotr Plewnia:
„Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku tego meczu. Widzew miał swoje sytuacje, ale i my mieliśmy swoje. Druga część pierwszej połowy układała się pod nasze dyktando, mogliśmy przechylić szalę na swoją korzyść, lecz nie udało nam się tego zrobić. Jeżeli chodzi o podsumowanie całego sezonu, to może miejsce w tabeli nie jest satysfakcjonujące, jednak możemy wracać do Opola z podniesionym czołem. Teraz mamy dwa tygodnie odpoczynku, po których musimy wziąć się do pracy przed kolejnymi rozgrywkami.”

Marcin Broniszewski:
„Najbardziej cieszy nas zwycięstwo. Piłkarze zrobili to zarówno dla siebie, jak i dla kibiców, którym dali trochę frajdy w ostatnim meczu. To jest bardzo pozytywne. Jesteśmy zadowoleni również z ofensywnej postawy, bo było kilka fragmentów, gdy spisywaliśmy się dobrze i graliśmy w piłkę. Popełniliśmy kilka błędów, chociaż chyba nie jest to czas, żeby o tym mówić.

Uważam, że wszyscy zawodowi sportowcy muszą grać do samego końca. Gdybyśmy nie podeszli do któregoś ze spotkań w pełni zaangażowani, to zachowalibyśmy się nie fair zarówno wobec przeciwników, jak i kibiców. To nie był łatwy czas z punktu widzenia mentalnego. Musieliśmy utrzymać piłkarzy w odpowiednim duchu mentalnym, żeby walczyli na maksa. W tym aspekcie na pewno nie zawiedli, natomiast zawiedliśmy jeśli chodzi o zdobycze punktowe. Tym jesteśmy rozczarowani, ponieważ oczekiwania były dużo większe.

W piłce nożnej nie ma sentymentów. Jeżeli decyzja będzie taka, że mam z dnia na dzień podpisać obiegówkę, to zrobię to i zacznę szukać nowego miejsca pracy. Jeżeli nie, to zobaczymy, co się wydarzy. Na dzisiaj czekam na ostateczną decyzję. Bez względu na wszystko, z pobytu w Łodzi będę miał tylko dobre wspomnienia, bo spotkałem tutaj wielu fantastycznych ludzi, profesjonalistów, którzy inspirowali do pracy.”

Maciej Wróbel:
„Na pewno pierwsze piętnaście minut zaspaliśmy i dostaliśmy bramkę, ale na szczęście się z tego podnieśliśmy i strzeliliśmy gola na 1:1. W przerwie powiedzieliśmy sobie parę mocniejszych słów i stworzyliśmy sobie parę sytuacji, ale niestety żadnej nie wykorzystaliśmy. Straciliśmy gola w 87. minucie i to boli. Ciężko coś o tym powiedzieć. Widzew trochę zaskoczył nas w pierwszych minutach, bo wyszedł na nas bardzo wysoko. Szkoda tego meczu, bo mieliśmy swoje sytuacje i powinniśmy je wykorzystać.”

Paweł Tomczyk:
„Miałem w planach, że jeśli strzelę gola to podbiegnę do Marcina i zadedykuję mu bramkę. To naprawdę dobry piłkarz, grałem z nim w Lechu i chciałem mu podziękować, bo miałem trudne momenty, piłki nie chciały mi wpadać do siatki, a zarówno Marcin, jak i cała drużyna stale mocno mnie wspierali.

W wielu meczach w tym sezonie graliśmy nieźle, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Oczywiście były też w naszym wykonaniu słabsze mecze. Mam nadzieję, że w nowy sezon wejdziemy z pełną parą i będziemy seryjnie zdobywać punkty.”

Dominik Kun:
„Szybko zdobyliśmy bramkę i bardzo się z niej cieszę. Dobrze graliśmy i super, że wreszcie to przełożyło się na zwycięstwo. Moja gra w ostatnich meczach wyglądała coraz lepiej i szkoda, że to już koniec sezonu. Kibice świetnie nas pożegnali, za co im bardzo dziękuję. Trudno powiedzieć teraz coś o przyszłym sezonie. Czas pokaże. Chciałbym zostać w Widzewie, bo tu jest bardzo dobre miejsce do gry w piłkę. Mam ważny kontrakt i zobaczymy, jak to będzie wyglądało w przyszłym sezonie.”

Część wypowiedzi za widzew.com.