Widzew negocjuje sprzedaż Sancheza

Dzisiaj na oficjalnej witrynie klubowej widzew.com poinformowano o odejściu Mato Milosa. Możliwe, że do grona piłkarzy odchodzących dołączy hiszpański napastnik.

Jordi Sanchez ma za sobą dwa sezony w czerwono-biało-czerwonych barwach, a w trakcie minionego sezonu przedłużono z nim umowę o kolejny rok. Hiszpan szybko sobie zaskarbił sympatię kibiców po niezłej pierwszej rundzie widzewiaków po powrocie do Ekstraklasy. Z czasem było coraz gorzej, do czego zapewne przyczyniła się również słaba forma całego zespołu. 29-latek był krytykowany za nadmierne machanie rękoma i nietrzymanie ciśnienia. Miewał przebłyski, szczególnie w dużych meczach, czego kibice na pewno mu nie zapomną.

Sanchez w Widzewie zagrał w sześćdziesięciu pięciu meczach, w których zdobył dziewiętnaście goli i zaliczył dziesięć asyst. W kontekście RTS-u przewijało się w ostatnim miesiącu kilku potencjalnych napastników, co mogło sugerować chęć pożegnania się z byłym piłkarzem Albacete.

Jak informuje Andrzej Klemba z portalu Interia, do klubu wpłynęła oferta za Jordiego Sancheza. Jak dotąd napastnika Widzewa łączono ponad rok temu z Rakowem Częstochowa, jednak wtedy pod Jasną Górą uznano, że łodzianie oczekują zbyt dużej sumy pieniędzy. Teraz mowa o kierunku azjatyckim, a konkretnie japońskim. Jak informuje dziennikarz Interii, łódzki klub na razie nie jest zadowolony z proponowanej kwoty. Sam zawodnik ma być chętny do zmiany barw klubowych z racji na znacznie wyższe zarobki.

Jak udało nam się ustalić, zainteresowanym usługami Hiszpana klubem jest Vissel Kobe. Na ostatnim domowym meczu przeciwko Lechowi Poznań zjawiło się dwóch japońskich skautów reprezentujących wspomniany wcześniej klub z Japonii. Obaj zerwali się z krzeseł, gdy na boisku zameldował się właśnie Jordi Sanchez.