Widzew może nie pojechać do Świnoujścia

14 kwietnia 2015, 08:59 | Autor:

Flota

Sobotni mecz 26.kolejki I ligi między Flotą a Widzewem może nie dojść do skutku. Nie chodzi jednak o kłopoty u łodzian, a w ekipie ze Świnoujścia. Drużynie grozi realne wycofanie z rozgrywek, a decyzja taka może zapaść nawet w tym tygodniu.

Od lata sytuacja Floty uległa kolejnemu, znacznemu pogorszeniu. Szansą było przyjście do klubu biznesmena Jerzego Woźniaka, ale jak dotąd nie udało mu się dojść do porozumienia z obecnym Zarządem spółki. Mimo, że Woźniak od początku sezonu finansuje zespół, wciąż nie doczekał się przekazania akcji, a  do tego w sądzie spoczywa wniosek o upadłość klubu. Jak dodamy do tego zniecierpliwienie Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN przyszłość Floty nie jawi się w różowych barwach.

Jak donosi sport.pl, Woźniak dał zarządowi ultimatum do 15 kwietnia. Jeśli do jutra nie zostanie podpisana umowa o przekazaniu akcji, biznesmen od czwartku zaprzestanie utrzymywania klubu. „Jeżeli nie możemy złożyć wniosku o licencję na następny sezon, to kogo będzie interesować obecny? To nic fajnego, jeśli Flota wycofa się w połowie rundy, ale obecna sytuacja jest niepoważna. Jerzy Woźniak przyjechał w lutym i do dziś nie ma umowy końcowej w sprawie przekazania klubu spółce” – tłumaczył Szukiełowicz, trener zespołu.

Gdyby „Wyspiarze” faktycznie wycofali się z rozgrywek (czego im nie życzymy) Widzew za sobotni mecz otrzymałby walkower, ale nie tylko. Drużyna ze Świnoujścia zostałaby karnie przeniesiona na ostatnie miejsce w tabeli, a wówczas 15. lokatę objęliby łodzianie, z zaledwie 6-punktową stratą do miejsca barażowego.