Widzew Łódź – Ursus Warszawa 2:1 (0:1)
25 września 2021, 11:39 | Autor: KamilKilkanaście godzin po zakończeniu ligowego meczu ze Skrą Częstochowa, piłkarze Widzewa Łódź ponownie wyszli na boisko. Na stadionie Włókniarza Zgierz podopieczni Janusza Niedźwiedzia podejmowali trzecioligowy Ursus Warszawa. I choć do przerwy niespodziewanie przegrywali, to w drugiej części rozstrzygnęli losy sparingu na swoją korzyść. Pomogły w tym dwie bramki Pawła Tomczyka!
Zgodnie z zapowiedziami, szansę pojawienia się na murawie dostali zawodnicy, którzy rzadziej robili to w lidze. Nie zabrakło jednak piłkarzy grających wczoraj przeciwko częstochowianom, takich jak choćby zdobywcy dwóch bramek, czyli Kacper Karasek oraz Bartosz Guzdek. Co ciekawe, szkoleniowiec łodzian postawił na nieco inną formację niż ostatnio, a mianowicie 4-4-2. W ataku Guzdkowi towarzyszył więc Tomczyk. W kadrze na sparing było czternastu graczy. Na ławce rozpoczęli młodzi Marcel Buczkowski, Adam Dębiński i Mateusz Malec.
Od pierwszych minut gra nie była zbyt szybka. Gospodarze mozolnie konstruowali swoje akcje, chociaż mieli problemy z przedarciem się w pole karne Ursusa. Brakowało im też dokładności. Czujność stojącego między słupkami Krystiana Kalinowskiego sprawdził dopiero w dwunastej minucie Kacper Karasek, ale bramkarz nie miał żadnych problemów z obroną. W odpowiedzi, dośrodkowanie Antoniego Góreckiego łatwo wyłapał Reszka. W 23. minucie z niezłej strony pokazał się Filip Becht, który najpierw dośrodkował do Guzdka, a gdy ten przegrał pojedynek z defensorem, uderzył z dystansu. Na posterunku znowu był Kalinowski.
Chwilę później na prowadzenie niespodziewanie wyszli goście! W jednej ze swoich nielicznych akcji, środkiem popędził wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Marek Wietecki i dograł na lewo, do Adriana Kozarzewskiego. Ten zaś celnie przymierzył, a Reszka – mimo próby interwencji – musiał wyjmować futbolówkę z siatki. Widzewiacy mogli błyskawicznie odpowiedzieć, gdy po stałym fragmencie gry w dogodnej sytuacji znalazł się Abdul Aziz Tetteh. Ghańczyk jednak przestrzelił. Bliski zanotowania kolejnego gola był tymczasem Ursus! Sam na sam z Reszką wyszedł Oskar Pyrzyna, na szczęście tym razem bramkarz nie dał już się zaskoczyć. Doznał przy tym urazu, ale po interwencji fizjoterapeutów wrócił do gry.
Dopiero w ostatnich dziesięciu minutach ataki Widzewa zaczęły być nieco konkretniejsze. W 35. minucie Patryk Mucha uruchomił Tomczyka, który klatką piersiową zgrał do Bechta. Wychowanek nieczysto trafił jednak w piłkę i zmarnował tę dobrą okazję. Po chwili rywala przedryblować próbował Karasek, lecz ten przeszkodził mu zagraniem ręką w polu karnym. Gwizdek arbitra niestety milczał. Tuż przed przerwą łodzianie przeprowadzili świetną akcję kombinacyjną – w ostatniej fazie Becht wypatrzył Karaska, jednak ten w świetnej sytuacji uderzył nad poprzeczką. Po czterdziestu minutach gospodarze przegrywali więc jedną bramką.
Przed zmianą stron trener Niedźwiedź postanowił przeprowadzić tylko jedną zmianę: Guzdka zastąpił Malec. Tuż po wznowieniu gry bliski powodzenia był Becht, ale znów nie był w stanie trafić między słupki. Celnie strzelał z kolei Tomczyk, lecz zrobił to zdecydowanie zbyt lekko, aby móc zaskoczyć bramkarza. W 50. minucie udało mu się jednak dokonać tego z powodzeniem! Po faulu na trzydziestym metrze, do rzutu wolnego poszedł Mucha, który dośrodkował wprost na głowę Tomczyka, a napastnik bardzo ładnym strzałem nie dał Pawłowi Szajewskiemu żadnych szans! Ten gol bardzo napędził łodzian, bo ci próbowali błyskawicznie wyjść na prowadzenie. Okazję miał Karasek – tym razem wynik się nie zmienił.
W 59. minucie w ekipie czerwono-biało-czerwonych zaszła druga korekta: miejsce Karaska zajął młody Dębiński, zaliczając tym samym nieoficjalny debiut w pierwszej drużynie. Szkoleniowiec postanowił wrócić też do systemu z trzema obrońcami. I na osiem minut przed zakończeniem spotkania przyniosło to efekt! Mucha ładnym podaniem wypatrzył Tomczyka, ten znalazł się sam na sam z Szajewskim i bez trudu go pokonał, zapisując na swoim koncie dublet! Po chwili doczekaliśmy kolejnego debiutanckiego występu, bo między słupkami Reszkę odciążył Buczkowski. Nie miał on jednak zbyt wielu szans na zaprezentowanie swoich umiejętności, gdyż do ostatniego gwizdka sędziego nic się już nie zmieniło – dublerzy Widzewa co prawda nie zachwycili, ale najważniejsze, że towarzysko wygrali z Ursusem 2:1.
Widzew Łódź – Ursus Warszawa 2:1 (0:1)
50′, 67′ Tomczyk – 23′ Kozarzewski
Widzew:
Reszka (68′ Buczkowski) – Owczarek, Grudniewski, Dejewski, Nunes – Karasek (59′ Dębiński), Mucha, Tetteh, Becht – Guzdek (41′ Malec), Tomczyk
Ursus:
Kalinowski (41′ Szajewski) – Jurczyński, Czarnecki (53′ Bednarek), Olczak (41′ Kabala) – Górecki (53′ Bieniek), Bernacik (41′ Lenarcik), Dziełak (61′ Olczak), Kozarzewski – Pyrzyna, Neuman (21′ Wietecki) – Muszyński (59′ Osica)
Sędzia: Bartosz Banasiak (Łódź)
Grano 40+35 minut.
Kamil, pomiąłeś w składzie traktorów naszego byłego grajka Olczaka, ich kapitana.
Co się dzieje z D. Villueva (czy jak tam się to pisze?)? Nie zagrał ani w sparingu ani w rezerwach.
Mistrz strzelania w sparingach Paweł Tomczyk
A ty nigdzie nie strzelasz,więc czego się produkujesz ?
Tomczyk strzelił bramkę. Od dawna mówię że to jest znakomity piłkarz. Na trzecią ligę.
A ja Ci mówię, że jeszcze na 1 nam się przyda.
Do czego nam się przyda ktoś kto potyka się o piłkę? Oby jak najdalej od pierwszej drużyny, nie piszę tego z niechęci do Tomczyka lecz dla dobra Widzewa. Drużynie nie daje ten człowiek kompletnie nic, w meczach w których zagrał miał tyle sytuacji z których padło zero goli że gdyby na jego miejscu był Guzdek to zapewne kilka bramek by strzelił. NIE dla Tomczyka w pierwszej drużynie, jest dla obecnego Widzewa za słaby.
Guzdek ma 19 lat, gwarantuje Ci ze obniży loty jeszcze nie raz. Będziesz pluł słowa o Tomczyk gdy będzie strzelać bramki decydujące o awansie i to wcale nie bajka o realna sytuacja…
Nie wiem co bierzesz, ale bierz polowe
Gdyby zrobić ligę mistrzów sparingów to Tomczyk grałby w Manchesterze City… Tyle w temacie…
Śmiejecie się z Tomczyka jak przed sezonem z Guzdka. Trochę pokory dajcie trochę czasu aby po pracował pod okiem trenera Niedźwiedzia. Łatwo skreślać ludzi. Chłopak się stara i daje ile może trochę szacunku to jednak piłkarz Widzewa.
Racja
Tomczyk to nie nastolatek . Poza tym aklimatyzuje się już u nas kilkanaście miesięcy . Jedyne czego się nauczył to strzelać karne .
Nikt się z niego nie śmieje . Po prostu jest za słaby na Widzew i to tyle.
Kilkanaście? Od połowy stycznia do września minęło kilkanaście miesięcy? Domyślam się, że z Ciebie nie nastolatek, ale z całym szacunkiem, takich rachunków to już w podstawówce uczą.
Jest w Widzewie od ośmiu miesięcy, z czego 6 trenował z Dobim i Broniem oraz ich ekipą, co ja uznaję za czas zmarnowany i stracony. Zgadzam się, że w tej chwili jest trzeci czy może nawet czwarty do składu, ale nie opieprza się i nie marudzi!!!, więc dajcie mu spokojnie popracować chociaż jedną rundę z Niedźwiedziem.
No dobrze przesadziłem . Kilka nie kilkanaście. To zmienia diametralnie postać rzeczy . Dajmy mu nowy kontrakt od razu bo odpali i będzie naszym Aguerro. Poza tym w piłkę gra kilkanaście lat to już na pewno mam rację i w rachunkach się nie pomyliłem a że trenował z dobim i bronkiem to nie ma nic do rzeczy bo albo się umie grać w piłkę albo się wali na pałę przed siebie że spuszczoną głową. Tak to i ty możesz strzelać . Wy już tu tak samo broniliscie swoich pupilków przez lata . Wolanskich zielenieckich i tabuny innych którzy teraz się… Czytaj więcej »
Ja jestem bipolarny jeśli chodzi o Tomczyka. Chciałbym żeby odpalil ale widzę sporo jego wad choćby w porównaniu do Guzdka który mimo że wysoki to bardzo dynamiczny, zwinny, szybki, wybiegany, dobrze strzela, piłka mu nie przeszkadza no i wraca się do obrony w przeciwieństwie do większości napadziorow. Także Paweł jak dostaniesz szanse to zachwyć nas wybitnym występem i golami.
Nikt, a już na pewno nie ja, nie pisze o nowym kontrakcie dla Tomczyka. Mi chodzi tylko o to, żeby tak w kółko nie jechać po nim, jak nakręcone baby. Przypomnij sobie jakie wiosną było wieszanie psów na Kunie, Stępińskim czy czasami nawet na Hanousku. Może Tomczyk potrzebuje dwóch-trzech miesięcy więcej z Niedźwiedziem, żeby nauczyć się gry kombinacyjnej w jego stylu, a jeśli nie odpali to zostanie pożegnany najpóźniej po tym sezonie. Niedźwiedź nikogo za nazwisko czy układy w drużynie trzymał nie będzie. Wirtuozerii też nikt się po Tomczyku nie spodziewa, ale Koniar też żadnym wirtuozem nie był – nie… Czytaj więcej »
Roznica jest taka ze Hanousek przewyzszal pilkarska inteligencja nasz cały srodek pola i po prostu nie nadawali sie do gry na jakim gra Marek. stad sie wydawało ze jest słaby choc ja w zyciu na wymieniona trojke złego slowa nie napisalem . Patryk grał na nie swojej pozycji a Kun zwyczajnie był wedlug mnie bez formy. aale co do Tomczyka szanse mogłbym dac mlodemu chlopakowi ktory jest zablokowany ale nie zawodnikowi w tym wieku ktory odwiedzil pare klubow i nigdzie furory nie zrobił. to chyba nie jest przypadek . jak najlepiej mu zycze bo to nasz piłkarz i checi odmowic… Czytaj więcej »
Ok, tylko o to mi chodzi, żeby mu dobrze życzyć, bo się stara. Nie bronię go, nie robię z niego supergrajka i zbawcy Widzewa, bo na razie idzie mu słabo. Tylko nie podoba mi się to hejtowanie go za dosłownie wszystko. Chłopak się stara, o czym mówił sam Niedźwiedź, że T. pracuje bardzo rzetelnie. Jeśli zagra słabo, to skrytykować, ale bez ubliżania i tępego hejtu. Jak Tomczykowi nie powiedzie się w Widzewie, trudno, takie życie, odejdzie pewnie najpóźniej w czerwcu. Wkurza mnie tylko to wieczne biadolenie niektórych i dopieprzanie się do chłopaka, który się naprawdę stara, wie, że nie jest… Czytaj więcej »
Sam bym tego lepiej nie napisał!
To hejtowanie to normalka w Polsce. Taki naród w większości,zawistny nic nie umiejący,ale wytykający innym błędy i już się nie zmieni
Mam wrażenie, że w przypadku Tomczyka problemem jest niestety wyszkolenie techniczne, a tego w jego wieku nie będzie łatwo nadrobić, nawet z Niedźwiedziem. Koniarka nie ma co w to mieszać, bo to inne czasy były, inni pomocnicy i inna półka. Chociaż rzeczywiście Koniar też technicznie był surowy.
Pan Kun też grał u Dobiego i Bronia. Zauważasz jakąś różnicę?
Ty weż najpierw wróć do szkoły i dowiedz się od pani od matematyki ile to jest kilkanaście . Trolle już w akcji.
Nie wiem czy ktoś śmiał się z Guzdka przed sezonem ale nawet jeśli to on akurat udowodnił ze się mylili. Tomczyk kolego miał już swoje szanse i nie pokazał nic. Jest irytujący i nie ma umiejętności. Zobacz jak gra Guzdek przy wzroście 1,9 jaka ma zwrotność, jaka szybkość, jak potrafi wykorzystywać sytuacje które ma. Skończcie bronić Tomczyka bo on już nic więcej sobą nie zaprezentuje i tyle, to jest śmieszne po prostu
Tomczyk gra, nie wychodzi mu, źle. Trener go sadza na ławie, Tomczyk nie gra, ale wchodzi w sparingu i strzela bramki, też źle, też trzeba mu pocisnąć jaki to jest słaby. Jesteście jak stare baby na targu albo jeszcze gorsi. Zejdźcie z niego i dajcie mu w spokoju pracować z trenerem Niedźwiedziem. Jak przez sezon nic z tego nie wyjdzie, to Tomczyk odejdzie i tyle. Widać i słychać, że się nie opieprza na treningach, tylko się stara i nie marudzi, efekty oceni trener. Na razie pracują razem od 2,5 miesiąca. Tomczyk wie, że nie jest pierwszy do składu, więc trenuje… Czytaj więcej »
Tomczyk nie jest moim faworytem, ale najbardziej irytuje mnie, że nie walczy, nie pressuje jak cala druzyna, biega sobie na alibi, żeby zerwać się do jednego sprintu. Jak dodamy do tego technikę i słabą skuteczność, brak gry kombinacyjnej. Przy Niedźwiedziu ma szansę. Trener potrafi wydobywać najlepsze cechy z piłkarzy. Ma szansę i wszystko w jego nogach. Musi się jednak bardzo postarać. Nr 1 to Guzdek – fajnie wszedł, strzela i młodzieżowiec. Nr 2 będzie Kita choć nie jest to typowy egzekutor. Nr 3 Montini- widać braki w przygotowaniu, ale ma jakieś pojęcie. Nr 4 dopiero Pawka.
Właśnie o to mi chodzi, dajmy mu popracować, nauczyć się gry kombinacyjnej i pressingiem u NIedźwiedzia. I zgadzam się, że jest trzeci do grania, sam to pisałem. Jeśli nie odpali do wiosny, to zostanie pożegnany i nikt płakał nie będzie, a na razie niech spokojnie pracuje z Niedźwiedziem, bo pełno tu było takich, co wiosną wieszali psy i kazali wywalać Kuna, Stępińskiego czy nawet Hanouska po covidzie. O Guzdku też pisali, że w III lidze grał i nie strzelał, na pewno jakiś drewniak i kaleka, bo w Ruchu się nie przebił. Może Tomczyk w końcu też zaskoczy, tylko potrzebuje kilku… Czytaj więcej »
A jak nie czytałeś komentarzy latem, to poczytaj sobie w archiwum. Sporo było jęków: „Jak my mamy grać bez napastników??!! Co to będzie? Zero ataku, kto będzie bramki zdobywał??? Tylko drewniany Tomczyk i jakiś dzieciak, co w III lidze grał ogony i nie strzelał! Jezusie Maryjo, co najmniej 2 napastnicy potrzebni i to na już!” I zobaczcie, jak wygląda sytuacja. Więc powtórzę raz jeszcze do wszystkich bab z rynku i wiecznych marud, pozwólcie trenerowi i zawodnikom pracować bez słuchania waszego krytykanctwa i biadolenia na okrągło. U Niedźwiedzia nikt za nazwisko i układy nie gra.
Stary tylko zobacz jaki progres zrobili ci zawodnicy o których piszesz od razu kiedy trener Niedźwiedź przyszedł do drużyny. Oni wszyscy razem z Tomczykiem grali piach w zeszłym sezonie a nagle gdy przyszedł trener który umie im wytłumaczyć jak maja grać, ustawiać się itp to nagle to zaskoczyło a szanse wszyscy mieli równe bo wszyscy byli w tym momencie w zespole gdy przychodził trener Niedźwiedź. Guzdek, gościu którego w Chorzowie pozbywano się jak najprędzej bo nic nie grał? (Nie wiem nie oglądałem jego występów w Ruchu nie będę się wypowiadał) przychodzi do Widzewa i gra jak stary wyga bez kompleksów.… Czytaj więcej »
Mówiłem to kilka razy, ale powtórzę raz jeszcze, nie robię z Pawła żadnego super wirtuoza, Ronaldinho czy innego Mbapee i nie twierdzę, że za kilka miesięcy stanie się podobnym do nich grajkiem. Liczyłem i wciąż trochę liczę, że może strzelić z 8 może 10 bramek w sezonie, może być większość z karnych (ale jak wróci Przemek K. będzie mu chyba trudno o minuty). Nie podoba mi się tylko tępy hejt i wieczne marudzenie. Masz rację, że niektórzy u nowego trenera szybciej zrobili progres niż Paweł, ale dajmy mu spokojnie potrenować chociaż do zimy. Na razie trenuje z Niedźwiedziem 2,5 miesiąca,… Czytaj więcej »
Jeśli tak podchodzisz do tematu to jeśli przydarzą się ze dwa gorsze mecze Kunowi Nowakowi czy Stępińskiemu to najlepiej ich sprzedać a najlepiej oddać za darmo. Polecam troszkę czasem pomyśleć!
Jedni robią progres szybciej ,a inni wolniej.Ty nigdy nie zrobisz progresu bo nie trenujesz tylko obrzucasz błotem innych.
Prawdę mówiąc trochę mi szkoda Tomczyka. Widać że chce, stara się, pracuje, tylko efektów nie widać. Jeszcze akurat (na nasze szczęście) odpalił Guzdek i ściągnęli Montiniego, więc tak szybko z ławki w poważnym meczu nie wstanie. Może w PP, coś mu trener pozwoli zagrać
Według mnie zanosi się ,że większym problemem w Widzewie niz „Tomczyk” jest to,z sciagnieci transferowani zagraniczni piłkarze z „nazwiskami i graniem” reklamowani jako duze wzmocnienie zespołu – poki co- są jedynie obecni w Widzewie grając „jakieś minuty” nie stanowiąc jednak podczas takich występów jakichś dodanych jakosci (wyjątek -jedynie pierwszy występ Nunesa).Jesli ten jałowy ich pobyt bedzie się przedłużał zaczną się krytyczne oceny mocno ujawniać.
Ja bym z ich oceną jeszcze poczekał. Hanousek w zeszłym sezonie też był cieniem człowieka, a ma mimo wszystko łatwiej, jeśli chodzi o aklimatyzację (pewnie więcej rozumie z języka polskiego niż ci południowcy). W tej rundzie nie oczekuję od nich cudów, rozliczać będziemy na wiosnę.
Z całego tego zaciągu chyba najbardziej liczę na Włocha, bo moim zdaniem ma bardzo dobrą technikę, ale brakuje zgrania i Teteha (przed kontuzją byłem pod wrażeniem jego gry).
Piłkarz Widzewa, ale bardzo słaby piłkarz, jak na ten poziom rozgrywkowy, niestety…
No ale najwidoczniej niewiele może :) wróci Kita i przy Motninim, Guzdku, Przemku i Villi Tomczyk będzie 5 do gry. Miał swoje szanse i w 26 meczach strzelił 1 bramkę z gry. Guzdek w 8 aż 4.
Bo to banda baranów i nic więcej. Potrafi tylko mieszać ludzi z błotem. A większość z nich to jeszcze u mamy obiady je.
Mimo wszystko fajny skład wyszedł.
Takie sparingi powinny byc rozgrywane czesciej.Wiadac ze Mucha jest narazie u trenera rankingu przed Tetehem.Mimo kiksu Nowaka i paru problemow szybkosciowych Tanzyny najwiekszy spokoj mamy na w obronie i bramce.Najslabiej obsadzone pozycje na ten moment to chyba wahadlowi Zielenski gra nierowno ,Golebiowski to nie jego pozycja.Nunes zagral jeden dobry mecz ze Stomilem,Kun mam wrazenie ze zagralby nawet n stoperze jakby mysial ale bardziej podobal mi sis w srodku pola lub za napastnikiem.Kolejna pozycja do wzmocnienia to chyba atak-Guzdek fajnie ale kto na zmiane?Montiego ciezko ocenic,Tomczyl krol sparingow,Kits po kontuzji wielka niewiadoma.Bardzo jestem ciekaw transferow w przerwie zimowej-jak nie posypia sie… Czytaj więcej »
Ciężko o dobrych wahadłowych. Stupka może wynajdzie kogoś ciekawego. Jak będziemy w czubie tabeli to może i negocjacje będą łatwiejsze. Hano i Letniowskiego trzeba koniecznie utrzymać. W 1 lidze jest kilku fajnych, przebojowych, nie pękających piłkarzy. Stupka na pewno już ma pełen notes, a i mieli wrócić, do niektórych opcji, które nie doszły do skutku w tym okienku.
Król sparingów powrócił w wielkim stylu :)
Niestety albo i stety bramki z URSUSEM nie zrobią z niego pierwszoplanowej postaci w Naszym ataku.
Gdyby jeszcze pressował, inicjował, wracał do obrony, asystował, rozdawał piłki, strzelał z dystansu (haha: i nie mam tutaj na myśli karnych) cokolwiek…
Jeżeli nie przebije się do pierwszego składu, a na to się nie zanosi, to w zimie zostanie pożegnany … A przypomnę że KITMEN już już tuż tuż :)