Widzew Łódź – Stal Mielec 2:1 (1:1)
7 grudnia 2024, 19:28 | Autor: RyanZwycięstwem zakończył piłkarski 2024 rok zespół Widzewa Łódź. Wygrana 2:1 nad Stalą Mielec rodziła się jednak w ogromnych bólach, a decydujący cios zawodnicy Daniela Myśliwca zadali dopiero pięć minut przed końcem za sprawą Imada Rondicia!
Zgodnie z przypuszczeniami, wyjściowy skład gospodarzy różnił się od tego, który w środę odpadł z dalszej rywalizacji o Puchar Polski. Do jedenastki wrócili Samuel Kozlovsky, Juljan Shehu oraz Kamil Cybulski. Wydarzeniem była obecność na ławce rezerwowych 17-letniego Daniela Gryzia, ale też brak Kreshnika Hajriziego, Lirima Kastratiego oraz Antoniego Klimka. W przypadku tej trójki może to być znak, że klub nie planuje z nimi dalszej współpracy.
Pierwsi sytuację strzelecką wypracowali sobie mielczanie. Strzał w górny róg oddał Maciej Domański, ale na szczęście nie dokręcił piłki w światło bramki i można było odetchnąć z ulgą. Kilka chwil później groźnie lewą stroną ruszył Serhij Krykun, lecz tym razem zawiodła jakość tzw. ostatniego podania. Celna próba nadeszła w 13. minucie, znów w roli głównej wystąpił Krykun, nie mogąc jednak zaskoczyć Rafała Gikiewicza. Doskonale znany łódzkiej widowni Janusz Niedźwiedź zdecydowanie mógł być zadowolony z tego, jak jego aktualny zespół wszedł w sobotnie zawody. Humor popsuć mu były podopieczny – Jakub Sypek – który ze środka pola karnego strzelił płasko nieznacznie obok słupka.
Nie udało się jednemu skrzydłowemu, świetnie zrobił drugi. W 22. minucie piłkę przejął Cybulski, postanowił sam kończyć akcję i silnie uderzył z kilku metrów. Jakub Mądrzyk wystawił rękę, ale młodzieżowiec przymierzył zbyt mocno, by jej dotknąć, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki, dając „Cybulowi” możliwość świętowania pierwszego ligowego gola w karierze! Stal ruszyła do ataku, by jak najszybciej odrobić stratę. Bliski powodzenia był Bert Esselink, ale jego główka została zatrzymana przez wspierającego Gikiewicza na linii bramkowej Kozlovskyego. Próbował też Matthiew Guillaumier, choć do właściwego ustawienia celownika brakło mu naprawdę sporo, a Krystianowi Gettingerowi jeszcze więcej, gdyż będąc w dobrym położeniu popełnił techniczny błąd.
Sporo emocji przyniosły końcowe minuty pierwszej połowy. Szykujący się do wykonania rzutu rożnego przyjezdni zostali wstrzymani przez Sebastiana Jarzębaka, bowiem VAR analizował interwencję Frana Alvareza we własnym polu karnym. Powtórki wykazały zagranie ręką i choć przepisy tym razem skrzywdziły nieświadomego wszystkiego Hiszpana, musiało się to zakończyć wskazaniem „na wapno”. Do jedenastki podszedł nieomylny w tym względzie Piotr Wlazło i były widzewiak (kilkanaście lat temu grał w rezerwach i zespole Młodej Ekstraklasy) doprowadził do wyrównania. Później sprawy we własne ręce znów postanowili wziąć czerwono-biało-czerwoni, a konkretnie Cybulski. Dobrze dysponowany dziś pomocnik najpierw uderzył za wysoko, a później ładnie przedarł się dryblingiem w polu karnym i zagrał przed bramkę stalowców. Niestety, nikogo z partnerów tam nie było. Niedługo później sędzia zarządził przerwę.
Na ostatnie czterdzieści pięć minut w tym roku Widzew wybiegł w niezmienionym składzie. Tak jak, w pierwszej połowie, znów groźniejsza na początku była drużyna Niedźwiedzia. Zbyt łatwo do główki z odległości kilku metrów doszedł Alvis Jaunzems, ale na szczęście trafił prosto w Gikiewicza, marnując tzw. setkę! Odpowiedział mu jedyny konkretny w ofensywie widzewiak tego dnia, czyli Cybulski, lecz posłał piłkę w środek bramki, ułatwiając robotę Mądrzykowi. Próbował też Shehu, ale zabawił się w zawodnika rugby, transportując futbolówkę poza obręb stadionu…
Nieco po godzinie gry nastąpiła pierwsza korekta personalna ze strony Myśliwca, który podziękował bardzo słabemu dziś Sebastianowi Kerkowi, stawiając na Marka Hanouska. Druga zmiana była wymuszona, w dodatku fatalnie dotyczyła najlepszego na murawie Kamila Cybulskiego. Trapionego skurczami młodziana zastąpił Jakub Łukowski. W 74. minucie to jednak Mateusz Żyro nieco nieoczekiwanie znalazł się w sytuacji strzeleckiej, przymierzył lewą nogą, ale nieznacznie chybił. Równie blisko był grający z ukrywanym wcześniej urazem Imad Rondić, który po świetnym dośrodkowaniu Kozlovskyego nie zdołał wpakować piłki do siatki. Widać było, że łodzianie bardzo chcą wrócić na prowadzenie, choć brakowało im konkretnych argumentów w działaniach ofensywnych lub kropki nad i.
Determinacja gospodarzy w końcu przyniosła szczęśliwy efekt. Do długiego zagrania Luisa Silvy na 5. metr wyskoczył Rondić, który wykorzystał bierność kryjącego go Mateusza Matrasa i posłał piłkę do siatki tuż przy słupku! Utrata gola sprawiła, że mielczanie rzucili się do szaleńczego ataku, wspieranego jeszcze wprowadzeniem ofensywnych graczy przez Niedźwiedzia. Działania rywali były jednak na tyle chaotyczne, że nie doprowadziły do niczego skutecznego i po czterech doliczonych minutach Jarzębak zakończył spotkanie!
Widzew nie zagrał dobrego spotkania, ale zwyciężył i częściowo odkupił winy za ostatnie niepowodzenia. Najważniejsze, że w końcu sięgnął po trzy punkty! Kolejny oficjalny mecz łodzianie rozegrają 31 stycznia w Poznaniu.
Widzew Łódź – Stal Mielec 2:1 (1:1)
22′ Cybulski, 85′ Rodnić – 40′ Wlazło (k)
Widzew:
Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Silva, Kozlovsky – Alvarez (89′ Ibiza), Shehu, Kerk (63′ Hanousek) – Sypek (89′ Sobol), Cybulski (67′ Łukowski) – Rondić
Rezerwowi: Biegański – Kwiatkowski, Diliberto, Gong, Gryzio
Trener: Daniel Myśliwiec
Stal:
Mądrzyk – Wlazło, Esselink (79′ Matras), Senger – Jaunzems (90′ Gerbowski), Domański (86′ Wolsztyński), Guillaumier, Getinger – Dadok (79′ Tkacz), Krykun (90′ Assayag) – Szkurin
Rezerwowi: Jałocha – Knap, Wołkowicz, Hinokio
Trener: Janusz Niedźwiedź
Żółta kartka: Gikiewicz (w przerwie), Shehu – Guillaumier, Matras
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie)
Widzów: 15 136
Trzeba grać ciaśniej i bardziej środkiem przed polem karnym
Giki zamyka wszystkim zatorowcom gęby,trzeba wzmocnien zwlaszcza w ataku i za to odpowiada Wichniarek,a Myśliwiec jest bardzo dobrym trenerem,potrafi zareagowac,widac po grze Widzewiaków że nawet słabi technicznie jeśli realizują założenia potrafią wygrać.Brawo za ambicję, wesołych świąt dla wszystkich po szalu
tylko.niech fiki też bardziej się stara szczególnie przy wyprowadzaniu piłki a też przy obronie karnych ! Gdzie miał dziś ręce jak strzelał wlazło ?
A kolega alfabetu nie zna? Giki jeśli już, obronił nas w tym meczu a jakbyś nie zauważył geniuszu to nasz trener buduje akcje od bramkarza. Druga kwestia to bramkarz co najwyżej może obronić rzut karny. Uzupełnij braki i wróć ponownie. Tymczasem
Myśliwiec nie jest żadnym trenerem, to pasjonat-dziennikarz, który z murawą ma tyle wspólnego, że może ją powąchać. I niech nikt mnie nie przekonuje, że na ten czas nie ma lepszych, a facet robi dobrą robotę z tym co ma. Któryś mądrzejszy i bardziej doświadczony TRENER powiedział, że korzysta z „głębi składu” i stara się poukładać zespół pod przeciwnika. Bardzo mądre słowa człowieka, który wie, że nie dysponuje wymarzonym składem, który wymiata i bierze wszystko. Myśliwiec jest zaprzeczeniem tego wszystkiego, on dysponując takim a nie innym „zasobem”, wymyślił sobie, że „pressing jest nie negocjowalny”…. Chyba każdy w miarę inteligentny człowiek, wie… Czytaj więcej »
Udało się wygrać fartem z innym pseudofilozofem udającym trenera i z głosem rozsądku się nie przebijesz. Najprędzej na wiosnę po kolejnych batach. Pozdrawiam serdecznie.
widziales pierwsza polowe?
Co tobie kto zamyka ? I kto to ten mityczny ,,zatorowiec” ??? Do tej pory nie wiem ,a tacy jak ty często wypisują te brednie. Ty chyba naprawdę źle życzysz Widzewowi wypisując takie bzdury.
Dobrze jest, trzeba rozbijać ataki w środku boiska. :-)
To było pewne ze przy tak glebokiej obro na 12-15mi atakującej Stali musi pasc dla nich bramka .Przewaga w rogach 9 do 2 a gramy u siebie.Dobrze, ze nie gramy w puharach bo przwozili by worki bramek przy tak niebezpiecznej taktyce gry
W pucharach. :)
Bo w 2 połowie Myśliwiec zrobił zmiany wygraliśmy szczęśliwie ale się udalo
Gramy to co zwykle. Strzeliliśmy bramkę i rozpaczliwie się bronimy zamiast przycisnąć teraz bardziej. Nie rozumiem tego mentalnego chyba problemu. Bartek Pawłowski wracaj!!!!
K….gdzie jest presja trybun na sędziach.
Presja na sędziach jest taka sama jak presja na działaczach czyli żadna.
Byłeś na meczu? Co mamy zrobić ? Wyjść z sektora i mu zwyczajnie nakłaść? Nie jednokrotnie był sędzią dzisiaj pozdrawiany
No mówiłem brak środka. Oddanie srodka pola. Druga linia slaba.
Sędziowie PZPN to jednak sprzedajne k…. Alvarez ewidentnie nabity , odwrócony tyłem. Oni chyba chcą uwalić ten Widzew
Alvarez ewidentnie wykonał ruch od tułowia w celu wybicia piłki. I po co jeszcze kłóci się z sędzią.
Remiz będzie sukcesem, przegrana adekwatna do poziomu od kilku meczy.
Bredzisz. Nie pij już dziś więcej. Karny naciągnięty niemiłosiernie.
Nie oni nie chcą uwalić Widzewa dla nich to marketingowy projekt który przynosi im mega kasiore jak by chcieli kogoś uwalić to Puszczę,Mielec i jakieś inne „wioskowe ekipy”Sędzia po prostu byl do dupy koniec tematu.
Znowu gramy piach. xG 0.14 jeden cel u strzał na bramkę. Stal dużo więcej akcji konkretnych
Kolejny mecz Widzewa i kolejne dno dna. Na wyjście z własnej polowy, a raczej na brak wyjścia, patrzeć się nie da. Z tym trenerem, z tą taktyką nie wróżę nic dobrego.
1:1 brawo. Machanie łapami w polu karnym jest naszą specjalnością. Niezależnie jak się skończy mecz to przez zimę mamy nazwę Drewno Łódź. Błędy i brak pomysłu jak zagrać. Co zrobi kolega z piłką to kompletna niewiadoma dla reszty. Zero zgrania. Niestety żeby wygrywać trzeba być drużyną. Amatorszczyzna niestety. Dno, również tabeli.
Grałeś kiedyś w piłkę? Nie da się trzymać cały czas rąk przy ciele. Zresztą Alvarez był odwrócony tyłem. Nie widział toru lotu piłki. Został nabity. Nie wiem czy gdzieś w zachodniej Europie gwiżdżą takie karne. Kryminał
Piłka leciała w stronę bramki mistrzu. Obrońca musi uważać, inaczej naraża drużynę. Grałem kiedyś w piłkę.
Ale on oczu z tyłu głowy nie ma. Został nabity. Zdania nie zmienię. Zresztą bodajże Żyro też w którymś meczu miał podobną sytuację. A żeby było ciekawiej to w tym sezonie, w drugą stronę też mieliśmy taką sytuację i karnego nie było. Zagraliśmy słabo, ale wreszcie szczęśliwie.
W stronę naszej bramki, tyle, ze z kąta 170 stopni, a w świetle lotu 5 naszych zawodników włączając bramkarza, mistrzu
Może grałeś , może nie , ale jak stoisz tyłem to nie masz prawa widzieć piłki . Chyba że grałeś w FIFE
Do przerwy wynik lepszy niz gra, dlatego lodzki kopciuszek urywa 2 punkty faworyzowanej Stali.
Dobrze , że tylko Stal M . Grając dzisiaj z mocniejszym rywalem już byśmy mieli pozamiatane.TO tylko statystyka ale tak zwyczajnie nie przystoi , rożne 0-8 do przerwy. Z kim my gramy , kto nas tak ciśnie , że ma az tyle rożnych?? Sami wiele razy prosimy się o kłopoty.
Po pierwszej połowie Stal zdecydowanie lepsza.
Gramy słabo we wszystkich statystykach stal lepsza tylko w bramach na remis . Sposób rozgrywania piłki od bramkarza to masakra , nie radzimy sobie z presingiem a mimo to dalej tak gramy. Nie lepiej grać dokładnie przerzut na walczącego Rondica z pominieciem lini środkowej ?
Statystyki nie są ważne. Wynik końcowy się liczy. Za statystyki nikt medali i pucharów nie przyznaje.
Jeżeli męczymy bułe i boimy się o wynik w meczu z Elaną albo Lechią Z G to jak dzisiaj mamy być spokojni ?
Kerk podcięty pada, Wlazło na niego następuje i to Kerk musi się tłumaczyć. Cybul wywalony przed polem karnym na chama, sędzia nic. Co to za gówniane sędziowanie jest, to brak słów.
Tak obiektywnie, to ta stal źle nie gra…
Nie grają źle bo mają dobrego trenera.
gramy w 9 bo Sypka i Rondica nie licze
Precz mi z oczu, bo lwem poszczuję
graliśmy bez jednego kibica, bo Ciebie nie liczymy.
Zupełnie na marginesie meczu gdzie Stal jest dużo lepsza, dla mnie Shehu jest mega słaby mimo jakiś liczb, blokad czy przechwytów, niestety nie dla RTS.
Ale kopanina jprd !!!!
Przykro to stwierdzić ale z taką grą, taką taktyką i takim zadufanym w sobie trenerem na wiosnę będziemy grać tylko o utrzymanie. Takiego braku pomysłu na grę i totalnego chaosu dawno nie widziałem.
Powinieneś mieć nick „rudy wróżbita” , wtedy ta wypowiedź nabiera sensu
dla mnie trzymanie Rondicia i Sypka to trenerski kryminal takie jest moje zdanie
Jaki kryminał? Strzelił piękną bramkę!
ten wpis nie zestarzał się dobrze
Oczywiscie, czy to Widzew gra u siebie czy na wyjezdzie, to kazdy zespol ma przewage nad Widzewem pod wzgledem oddanych strzalow i strzalow celnych. A na konferencji prasowej i przed kamerami mysliwiec bedzie bajki opowiadal kolejny raz ze stwarzamy duzo sytuacji tylko jest problem z ich finalizacja!! wystarczy qur…a zobaczyc statystyki po meczu, zeby sie przekonac ze „nasz” mysliciel nie wie zupelnie o czym mowi!!! A prezes swoje, ze mamy genialnego trenera i nic w tej maszynerii nie bedzie zmienial!!!
Giki poćwicz obronę karnych. 21 mecz tej rundy i 7 karnych przeciw nam. Kosmos.
Karny dobrze wykonany. Tutaj żaden inny bramkarz by nie pomógł.
Ci sędziowscy indolenci zaraz będą dyktować karne za nastrzelenie od tyłu leżącego w polu karnym nieprzytomnego piłkarza Widzewa z 10 cm w rękę. Brak słów na to, co oni wyprawiają.
Brawo
na te chwile w strzalach (83 minuta) 10:16 dla Stali, w strzalach celnych 2:4 dla Stali, posiadanie pilki 49:51 dla Stali, w rzutach roznych 4:9 dla Stali. Dodam, ze gramy w Lodzi a Stal nie jest z Madrytu czy tez Turynu tylko z MIELCA!!!! Jezeli zremisujemy, albo przypadkowo wygramy to znow przypadkiem!!
Kamień z serca. Wraca Pawłowski. Będzie jeśli nie dobrze to na pewno lepiej.
pytanie jak go poskładali
I niestety będziemy męczyć się z f16 dalej. Trzy mecze przegrane, jeden wygrany , tak na przetrzymanie. Marazm , ani w tę stronę ani te.
Teraz pora wywalić parodystę od Kuchenkorza ze stanowiska dyrektora i zatrudnić kogoś normalnego.
Pomimo wygranej , dno i kupa mułu.
Do zobaczenia na wiosnę. Oby lepszą.
Bez mysliwca,z lepszymi zawodnikami,z nowym wlascicielem a nie stamirowskim czy stowarzyszeniem inaczej bedzie tylko gorzej.
Brawo panowie….dziękuję..
O właśnie, takie komentarze popieram, a nie tylko wieczne narzekanie! Widzew to nie Real Madryt – z takim składem i takim budżetem lepiej grać nie będzie.
No i co, znawcy futbolu? Nawet się nie zająkniecie o pięknym golu Cybula!
Byłeś w wojsku , karabin raz w roku i w magazynie broni sam wystrzeli
Teraz tylko czekać na odzew od Probierza.
Nie tylko gol, dzisiaj naprawdę był jednym z najlepszych zawodników na boisku, trzeba uczciwie go pochwalić. W przerwie zimowej powinien mocniej popracować na siłowni, bo po powrocie Bartka o minuty będzie dużo trudniej.
Dzisiaj naprawdę SUPER
mysliwy uratował posadę, przynajmniej nie bedziemy obsrani ze grozi nam spadek dobre i to .
lepiej bylo przegrac i miec nadzieje na lepsza wiosne, a tak sa 3 punkty,ale nadzieji nie ma
Brawa dla Kamila. Może coś drgnie do przodu. I takich wejść oczekujemy w pole karne kilka w meczu jak skrzydłowy z dograniem.
Utalentowany, młody chłopak. Przyszłość przed nim.
Gdzie są ci, którzy chcą zwolnić Myśliwca? 9 miejsce w tabeli, tak jak na koniec ub. sezonu – najlepszy wynik Widzewa od wielu lat, ze składem teoretycznie na miejsce o kilka pozycji niżej.
Mecz Widzewa w pierwszej połowie może służyć jako materiał szkoleniowy, jak nie powinno się grać w piłkę nożną. Druga połowa to całkiem inny Widzew. Widziałem walkę o każda piłkę, ogromną charyzmę, piłkarze zagrali tak, że ręce same składały się do oklasków. Tak grający Widzew chcemy widzieć na wiosnę. Dziękuję za drugą połowę.
Ja ja się cieszę, że Hanousek zagrał z Sehu na środku! Wejście „Profesora” odmieniło grę. Cieszę się, że trener też to zauważył.
Wygraliśmy!!! Ok,gratulacje bo to zawsze 3 bardzo cenne punkty.Ale gra , styl tej gry jest fatalny.Konieczne są zmiany , ułożenie planu B w chwili gdy nie idzie.
Takich karnych w żadnych liczących się ligach nie dyktuje. Zawodnik nie ma oczu z tylu głowy. Te dwa ostatnie karne to jakieś z du…. wzięte. W angielkiej niemieckiej lidze nawet by nie były rozpatrywane!
Bolało dzisiaj bardzo. Bezradność, rozkładane ręce i ta gra do tyłu. Grali na totalnym zmęczeniu, tylko kogo to wina? Pora rozjechać się do domów i może zatęsknić.
Dzisiaj Żyro na plus , ale Widzew nie przypomina teamu, zgranej ekipy. Rządzi przypadkowość zupełnie tak, jak przy każdym wyprowadzaniu piłki. Ta przerwa przyda się każdemu a w przypadku pana Wichniarka , to nawet bym ją wydłużył…bezterminowo
Wreszcie. Teraz napastnik ,obrońca i lider. Do roboty .
Brawo Widzew szacun dla Cybolski a Rodic kozak.. co ma to strzeli…
No i w końcu serce rośnie. Brawo Cebula, brawo Rondič.