Widzew Łódź – Sokół Aleksandrów Łódzki 4:1 (2:1)

14 czerwca 2017, 17:05 | Autor:

Kozłowski_Kamiński

Efektownym zwycięstwem zakończyli sezon piłkarze Widzewa. Wygrana 4:1 nad Sokołem Aleksandrów Łódzki była bezdyskusyjna i absolutnie zasłużona. Ozdobą meczu były przepiękne trafienia Adama Radwańskiego i Marcina Kozłowskiego.

Trener Przemysław Cecherz kolejny raz zmuszony był dokonać zmian w składzie. Z powodu kontuzji wypadł z niego Patryk Baran, którego na lewej obronie zastąpił dziś Kamil Tlaga. Od pierwszego gwizdka oglądaliśmy także Sebastiana Zielnieckiego. Środkowy obrońca nie mógł wystąpić w Ostródzie z powodu problemów zdrowotnych. Wracając do jedenastki, zajął miejsce Marcina Nowaka.

Widzewiacy zaczęli spotkanie dość ospale, co momentalnie próbowali wykorzystać goście. W 8. minucie bardzo bliski otwarcia wyniku był Jakub Rogalski, który fantastycznie przymierzył w okienko bramki Patryka Wolańskiego. Kapitan RTS popisał się jednak jeszcze lepszą interwencją, wybijając piłkę końcówkami palców! Pięć minut później gracze Sokoła dopięli swego. Do dośrodkowanej z rzutu rożnego piłki dopadł Damian Bierżyński i głową posłał ją do siatki!

Dopiero stracony gol sprawił, że Widzew wziął się do roboty. Długimi fragmentami naciskał na defensywę aleksandrowian, ale wyrównanie padło dopiero w 39. minucie meczu. Maciej Kazimierowicz dośrodkował w pole karne, a cudownym wolejem centrę zamknął Adam Radwański! Cztery minuty później było już 2:1. Mateusz Michalski wpadł w pole karne i został sfaulowany przez wychodzącego z bramki Michała Brudnickiego. Sam poszkodowany podszedł do piłki i z jedenastu metrów pokonał go strzałem przy słupku!

Na drugą połowę gospodarze wyszli już inaczej niż na pierwszą. Od początku „usiedli” na przeciwniku, szukając trzeciego gola. W 59. minucie bliscy doprowadzenia do remisu byli jednak przyjezdni. Łukasz Chojecki miał dużo czasu w polu karnym, jednak jego strzał został w ostatniej chwili zablokowany! Dobrą sytuację miał kilka chwil później także Grzegorz Brochocki, ale uderzył z bliska tylko w boczną siatkę. Kolejne bramki dla Widzewa okazały się jednak tylko kwestią czasu. Najpierw w 70. minucie pajęczynę z bramki Sokoła zdjął przepięknym strzałem, niczym przed laty w Niecieczy, Marcin Kozłowski, a cztery minuty później szybką kontrę łodzian wykończył pewnym uderzeniem Mąka!

Przy wyniku 4:1 łodzianie nadal mieli chrapkę na dalsze trafienia. W 85. minucie Kozłowskiemu pozazdrościł wprowadzony kilka chwil wcześniej Sebastian Olczak, który zdecydował się na silny strzał z dystansu. Dzięki czujności Brudnickiego skończyło się jednak tylko na rzucie rożnym. Wciąż szalał aktywny Radwański (gol i dwie asysty), ale więcej bramek już nie padło.

Piłkarze Przemysława Cecherza zrobili, jak obiecali. Efektownym zwycięstwem zakończyli sezon. Swoje powody do małej radości mieli też Maciej Danaburski i Mateusz Miasopust, zaliczając debiuty w pierwszej drużynie.

Widzew Łódź – Sokół Aleksandrów Łódzki 4:1 (2:1)
39′ Radwański, 44′ Michalski (k), 70′ Kozłowski, 74′ Mąka – 13′ Bierżyński

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Rodak, Zieleniecki, Tlaga – Kamiński, Kazimierowicz (82′ Olczak), Radwański, Michalski (90 + 3′ Danaburski) – Mąka (76′ Budka) – Brochocki (87′ Miasopust)

Rezerwowi: Humerski – Nowak, Krzywicki

Sokół:
Brudnicki – Pawlak, Bierżyński, Woźniczak, Stępień (86′ Knera) – Kobiera, Marciniak – Rogalski, Chojecki, Wrzesiński (71′ Pabjańczyk) –  Kowalczyk (46′ Michałek)

Rezerwowi: Sima – Zwoliński, Golański, Kadłubiak

Żółte kartki: Kozłowski – Stępień

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice)

Widzów: 10 123