Widzew Łódź – Skra Częstochowa 4:0 (1:0)
24 września 2021, 18:00 | Autor: KamilCóż to był za mecz! W pierwszej połowie piłkarze Widzewa Łódź męczyli się co prawda ze Skrą Częstochowa, ale po golu Juliusza Letniowskiego z rzutu karnego prowadzili 1:0. Po przerwie jednak zaprezentowali prawdziwy festiwal strzelecki i ostatecznie mogli się cieszyć ze zwycięstwa aż 4:0! Dzięki temu przynajmniej do poniedziałku podopieczni Janusza Niedźwiedzia zasiadać będą w fotelu lidera I ligi.
Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych postanowił dość mocno zamieszać w wyjściowym składzie. Po przerwie spowodowanej kontuzją, między słupki wrócił Jakub Wrąbel, który zastąpił tam Konrada Reszkę. Druga korekta zaszła w środku pola, gdzie zamiast Patryka Muchy oglądaliśmy wspomnianego Letniowskiego. Dość niespodziewanie w ataku rozpoczął nie Bartosz Guzdek, tylko Mattia Montini. Wobec tego, rolę młodzieżowca pełnił grający wcześniej w Skrze Radosław Gołębiowski, wysyłając na ławkę Mateusza Michalskiego.
Od pierwszych minut zawody były wyrównane. Częściej przy piłce utrzymywali się widzewiacy, którzy próbowali kilku kombinacyjnych akcji, jednak wielkiego zagrożenia w polu karnym Mateusza Kosa to nie przyniosło. W jedenastej minucie blisko wyjścia na prowadzenie byli za to częstochowianie! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z łodzian wyekspediował piłkę za szesnastkę, a tam dopadł do niej Krzysztof Napora. Na szczęście chybił, ale tylko o centymetry. Po stronie gospodarzy, w podobnej sytuacji i po groźnej wrzutce Letniowskiego, uderzał z kolei Dominik Kun, lecz pomylił się jeszcze bardziej niż wcześniej jego przeciwnik.
W 18. minucie trybuny „Serca Łodzi” wreszcie zabiły trochę mocniej! Z kontratakiem wyszedł Karol Danielak, który próbował znaleźć Montiniego. Zrobił to niedokładnie, jednak błąd popełnił jeden z obrońców, w efekcie czego Włoch był o krok od dojścia do futbolówki. Niestety, w ostatniej chwili częstochowianin naprawił swoją pomyłkę, ekspediując piłkę na róg. Po dośrodkowaniu główkował jeszcze Krystian Nowak, także niecelnie. Kilka minut później, po następnym kornerze, bliski powodzenia był również Daniel Tanżyna, z kolei dwie próby Letniowskiego oraz Pawła Zielińskiego z najwyższym trudem wybili defensorzy. W 25. minucie pokazał się Marek Hanousek, przymierzył bardzo mocno, lecz tylko w boczną siatkę.
Przewaga gospodarzy z każdą minutą rosła. Po wrzutce Zielińskiego swoją drugą szansę dostał Nowak, ale i tym razem jego celownik nie był dostatecznie dobrze nastawiony. Stoper miał jeszcze jedną okazję, lecz po dośrodkowaniu Letniowskiego nie trafił w piłkę. Pierwsza połowa zbliżała się do końca i wydawało się, że podopiecznym trenera Niedźwiedzia nie uda się już napocząć Skry. W 42. minucie to się jednak zmieniło! Niesygnalizowany strzał oddał Danielak, który ręką odbił Oskar Krzyżak, zaś po krótkim zastanowieniu prowadzący zawody Damian Kos wskazał na jedenasty metr boiska! Do piłki podszedł Letniowski, który pięknym uderzeniem w okienko pokonał Mateusza Kosa! Kilkadziesiąt sekund przed przerwą przedzierał się też Kun, ale wyniku to nie zmieniło – Widzew nieco szczęśliwie wygrywał 1:0.
Do drugiej części oba zespoły przystąpiły w niezmienionych składach. Częstochowianie usiłowali jak najszybciej doprowadzić do remisu, ale poza jednym niecelnym strzałem nie byli w stanie zbyt wiele zdziałać. Czerwono-biało-czerwoni oczekiwali tymczasem na swoje szanse po szybkich akcjach. Po jednej z nich piłkę do Letniowskiego bardzo sprytnie dograł Kun, lecz pomocnik pospieszył się i uderzył zdecydowanie za lekko. W odpowiedzi, bardzo niecelnie główkował niewidoczny dzisiaj Kamil Wojtyra. Tuż przed upływem godziny gry szkoleniowiec gospodarzy postanowił dokonać pierwszych zmian. Z boiska zeszli spisujący się przeciętnie Montini, którego miejsce zajął Guzdek i Danielak, któremu trochę oddechu dał Michalski.
I oba te ruchy okazały się strzałami w dziesiątkę! Zaledwie cztery minuty po wejściu do gry na listę strzelców wpisał się bowiem Guzdek! Kun posłał dalekie podanie do przodu, po którym wydawało się, że widzewiak nie będzie miał zbyt wielu szans z obrońcą. Ten go jednak w wyśmienitym stylu ograł, popędził w stronę bramki i pewnym strzałem w długi róg pokonał golkipera. Na tym wcale nie koniec, bo po trzech minutach było już 3:0! Tym razem w środku pola był Michalski, któremu futbolówkę spod nóg wybił jeden z częstochowian. Zrobił to na tyle niefortunnie, że ta trafiła wprost do Zielińskiego. Obrońca znalazł się sam na sam z Kosem, wyminął go i wpakował piłkę prosto do siatki, wprawiając „Serce Łodzi” w ekstazę!
Zwycięstwo było już zapewnione, więc szansę otrzymali kolejni zmiennicy: Mucha, Kacper Karasek i Fabio Nunes. W następnych minutach chwilowo zarysowała się niewielka przewaga Skry: dwa razy groźnie uderzał Marcin Stromecki, na szczęście najpierw na posterunku był Wrąbel, a później celownik gracza przyjezdnych nie był nastawiony zbyt dobrze. Po tym fragmencie wszystko wróciło do normy, bo łodzianie wcale nie zamierzali odpuszczać! W 77. minucie piłkę odebrał Karasek, popędził z nią i bez zastanowienia uderzył, zaś ta wleciała pod ręką bezradnego Kosa! W ostatnich fragmentach wiele się już nie zdarzyło, choć goście uporczywie szukali przynajmniej honorowego trafienia. Co ciekawe, grali w przewadze, ponieważ z powodu kontuzji murawę opuścił Letniowski, ale niczego nie udało im się wskórać. Widzewiacy w pełni zasłużenie wygrali więc 4:0 i co najmniej do poniedziałku będą liderować w tabeli I ligi! Już w środę czeka ich z kolei pucharowy pojedynek z Resovią.
Widzew Łódź – Skra Częstochowa 4:0 (1:0)
42′ (k) Letniowski, 63′ Guzdek, 66′ Zieliński, 77′ Karasek
Widzew:
Wrąbel – Stępiński, Nowak, Tanżyna – Zieliński, Hanousek (70′ Mucha), Letniowski, Gołębiowski (69′ Nunes) – Danielak (60′ Michalski), Kun (69′ Karasek) – Montini (59′ Guzdek)
Rezerwowi: Reszka – Dejewski, Tetteh, Tomczyk
Skra:
Kos – Krzyżak, Mesjasz, Brusiło – Napora, Szymański, Stromecki (81′ Baranowicz), Winiarczyk (72′ Lukoszek) – Niedbała (60′ Kwietniewski), Nocoń – K. Wojtyra (60′ Mas)
Rezerwowi: Neugebauer – Arak, D. Wojtyra, Bronisławski, Holik
Żółte kartki: K. Wojtyra, Krzyżak, Kwietniewski, Szymański
Sędzia: Damian Kos (Wejherowo)
Widzów: 16 571
Ktoś wie czemu na głównej zniknął licznik sprzedanych biletów?
podbijam pytanie
Brawo Panowie!!! I tak samo grajmy na wyjazdach. Z wiarą, entuzjazmem, zdecydowanie, z polotem. Musimy zdobywać punkty na wyjazdach i awansować. Z takimi kibicami to obowiązek. Niech nas ogląda cała Polska i może niedługo Europa!
Jak prezentuje się nasz Włoch?
Średnio, nieźle itp. grał typowa „9” , ale zespół był inaczej ustawiony, więc ciężko coś powiedzieć. Dziś obrona Top.
Przemek Kita wracaj do zdrowia. Dziś te słowa bardzo Ci się przydadzą. To, że wygrywamy, nie znaczy, że nie pamiętamy!
Gdyby Tomczyk gral może miał by 3 gola
I obudziłeś się z pełną pieluchą…;)
Przecież dostał już tych szans chyba ze 40ści
Skra nam „nie leży” i do przerwy to widać, nie tylko w statystykach. Co do karnego, to on się nam po prostu należał. Oby w drugiej połowie kogoś znów nabiło, nerwowka nie jest nam wskazana.
Widać że Skrå jest bardzo dobrze poukładanym zespołem. Wygrać ten mecz choćby to 1:0 i zapomnieć. Oni wielu zespołom napsują krwi…
I co ?
A tu takaaaaka niespodzianka:)
Brawo! Jeszcze tylko 24 kolejki. 24 mecze o wszystko i wbijamy na pełnej do EX.
W tamtym sezonie po 10 kolejkach mieliśmy 11 punktów i -4 w bilansie bramkowym.
Świadku będzie good:) musimy awansować:)
Wystarczyć powinno jak wwygramy pozostałe 11 meczy u siebie ;) plus coś na wyjeździe
Cztery do zera i Widzewek żegna frajera!!!!!!na plus wiadomo Marek H, Julek, Zieliński za gola, Karasek, Guzdek również za gole, wrabel za to że jednej skra ni miała, nikogo nie da się zdecydowanie bo wszyscy na dobrym poziomie, jak Skra coś miała to już wynikało z rozluźnienia, nie będę krytykował
I to jest Widzew .
Letniowski super gra tak trzymaj !!!
Popieram.,piłka nawet na cm nie tylko odskakuje…
I tak zacząć weekend to ja rozumiem :D
Aż szkoda,że nie ma znów meczu w sobotę lub niedzielę tylko dopiero za tydzień.ą
Super sie patrzy jak WIDZEWEK na czele
Czy z Letniowskim to coś poważniejszego? No pechowy ten Julek strasznie… :-/ a dużo daje drużynie.
Dziękuję za wynik za zaangażowanie. Powodzenia w kolejnych meczach. Brawo Trenerze.
Cieszy wynik , tym bardziej 3 pkt! Jednak mam jakieś mieszane uczucia tyle niedokładności i nonszalancja przy wyprowadzaniu piłki. Chwilami jakbyśmy grali na 3 biegu. Wygraliśmy ten mecz bardziej indywidualnościami.
Brawo Widzew!!!
Za co te zjeby z polsatu chcą pieniądze Kupiłem transmisję chcę obejrzeć mecz i poczuć trybuny a tu słychać jedynie wywody ich wodzireja Podglosisz żeby ,, usłyszeć mecz” to ich ,,wodzirej” drze ryja jeszcze głośniej a w oddali słychać przytłumione pomruki trybun Kurwa to jest płatna transmisja meczu?
Tak było
Dokładnie załamka, trybuny wyciszone, a komentator pleciecie od rzeczy.
On chyba nie był na stadionie.
A teraz kopaninę na pustym stadionie Polkowice – Tych na żywo komentują i schychac każde słowo z ławki
Dokładnie załamka, trybuny wyciszone, a komentator plecie od rzeczy.
On chyba nie był na stadionie.
A teraz kopaninę na pustym stadionie Polkowice – Tych na żywo komentują i schychac każde słowo z ławki
Piszcie do Polsatu swoje uwagi. Ja napisałem właśnie ws głośności i by pokazywali podziękowania kibiców dla piłkarzy
Panie Niedźwiedź, Pan żeś ,nie zaimponował :) najlepszy transfer naszego Widzewa:)
A czy w tej akcji zakończonej karnym ,co to piłka trafiła typa w rękę to strzelał Danielak a nie Letniewski?